Przepisy ustanawiające ulgę podatkową związaną z wydatkami na kluby sportowe są niezgodne z konstytucją. Przestaną obowiązywać 31 grudnia tego roku. Podatnicy, którzy skorzystają z ulgi w tym roku, będą mogli ją uwzględnić w rozliczeniu za 2006 rok.
Trybunał Konstytucyjny stwierdził wczoraj, że art. 60 pkt 2 i art. 61 pkt 2 ustawy o sporcie kwalifikowanym (które wprowadziły ulgę do ustaw o CIT i PIT) są niezgodne z art. 7, art. 118 ust. 1 i art. 121 ust. 2 konstytucji.
– Senat objął zakresem poprawek materię, która nie była przedmiotem ustawy przyjętej przez Sejm – uzasadniał wyrok sędzia Marek Mazurkiewicz. Ponieważ Senat naruszył konstytucyjną procedurę legislacyjną, to TK nie zajmował się już kwestią niejasności przepisów.
Zgodnie z wolą Trybunału stracą one moc 31 grudnia tego roku. Podatnicy, którzy korzystają z odliczenia w tym roku, będą mogli je uwzględnić w deklaracjach za 2006 rok. Z wnioskiem Trybunału Konstytucyjnego wystąpił (inspirowany przez Ministerstwo Finansów) Prokurator Generalny. Jego zdaniem Senat, przyjmując kwestionowane poprawki do ustawy, przekroczył swoje kompetencje. Możliwość odliczenia dla podatników CIT przewidywał już rządowy projekt ustawy o sporcie kwalifikowanym. Co prawda, Sejm dodał analogiczne przepisy do ustawy o PIT, ale Senat wprowadził do obu ustaw zupełnie nową ulgę.
We wniosku do TK Prokurator Generalny zwrócił uwagę, że uchwalone przez Senat przepisy są niejasne. Nie sprecyzowano warunków odliczenia ani dokumentowania wydatków, nieprawidłowo wskazano limit odliczeń. Ulga spotkała się też z krytyką ekspertów podatkowych, którzy wskazywali, że może ona prowadzić do poważnych nadużyć. Przeciwny senackiej uldze był resort finansów. Przed przyjęciem kontrowersyjnych przepisów przestrzegała wicemarszałek Senatu Jolanta Danielak. Także sejmowa Komisja Kultury Fizycznej i Sportu wniosła o odrzucenie senackich poprawek. Większość senatorów i posłów pozostała jednak głucha na te sygnały.
Wczoraj przedstawiciel Sejmu podzielił argumenty Prokuratora Generalnego. Jak przyznał podczas rozprawy poseł Andrzej Dera, parlamentarzyści kierowali się racjami politycznymi, a nie merytorycznymi.
– Sejm w pełni świadomie, ze względów natury politycznej, chcąc pomóc środowisku sportowemu, nie odrzucił poprawek Senatu – stwierdził poseł.
Sędziowie dziwili się, że Sejm mając świadomość niezgodności z konstytucją przyjętych przepisów sam nie wystąpił z inicjatywą ich zmiany. Zakwestionowane przez TK przepisy pozwalają odliczyć od podstawy opodatkowania wydatki w wysokości nieprzekraczającej 10 proc. dochodu, poniesione przez podatnika na działalność klubów sportowych mających osobowość prawną i licencję sportową, skupiających co najmniej 50 zawodników, w tym 30 juniorów. Rządowe projekty ustaw podatkowych, których pierwsze czytanie ma się odbyć dziś w Sejmie, przewidują wykreślenie kontrowersyjnych przepisów z ustaw.
