Księgowi zabiegają o własną korporację
REKLAMA
Uregulowania zawodu głównego księgowego chce Stowarzyszenie Księgowych. Niewykluczone więc, że osoby, które odpowiadają w firmie za jakość sprawozdania finansowego i upoważnione są do jego podpisywania, już niedługo będą musiały ubiegać się o tytuł dyplomowanego księgowego.
Po co nowe regulacje
Profesor Zbigniew Messner, prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce (SKwP) twierdzi, że konieczność zmian wynika z wymogów, które stawia Międzynarodowa Federacja Księgowych (IFAC). Struktura ta zrzesza organizacje zawodowe z całego świata. Polskie stowarzyszenie różni się od nich tym, że przynależność do niego jest dobrowolna. Dlatego właśnie, zdaniem Zbigniewa Messnera, trzeba zastanowić się, jak uporządkować zawód księgowego od strony formalnoprawnej. Konieczne jest określenie, kto może być głównym księgowym i jakie warunki musi spełnić osoba, która dostanie tytuł dyplomowanego księgowego.
– Wszystkie zasady powinny zostać określone przez Ministerstwo Finansów po konsultacjach z organizacjami zawodowymi – dodaje profesor Messner.
Problemy te wymagają jednak uregulowania w prawie bilansowym. Stąd konieczne jest sprecyzowanie pewnych wymogów przy okazji dostosowywania ustawy o rachunkowości do ostatnich zmian w IV, VII i VIII Dyrektywie. Mogłoby to nastąpić na przełomie 2007 i 2008 roku. Profesor Messner podkreśla jednak, że wszystkie nowe rozwiązania muszą uwzględniać prawa nabyte w tym zakresie.
Pomysł stowarzyszenia popiera Antoni Kwasiborski, członek komisji ds. standardów rewizji finansowej i norm wykonywania zawodu Krajowej Izby Biegłych Rewidentów. Jego zdaniem w Polsce mamy problemy z niskim poziomem rachunkowości. Na świecie funkcjonuje system, w którym sprawozdanie podpisywanie jest przez firmującego je biegłego rewidenta albo dyplomowanego księgowego. Na przykład w Niemczech podpisuje je doradca podatkowy lub biegły rewident. W przeciwnym razie ani urząd, ani sąd nie przyjmie takiego sprawozdania. Podobnie jest we Włoszech i we Francji.
– Konieczne jest, aby sprawozdania w Polsce były sporządzane przez fachowców lub pod ich kontrolą – twierdzi nasz rozmówca. Dodaje jednak, że wprowadzenie w życie takiego rozwiązania będzie niezwykle trudne.
Zbędne bariery
Pomysł wprowadzenia zawodu księgowego krytykuje wiceprzewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych Dariusz M. Malinowski. Jego zdaniem niecelowe jest tworzenie nowych barier i ograniczeń. Polityka dotycząca reglamentacji dostępu do zawodów wyraźnie zmierza w kierunku liberalizacji dostępu. Trudno więc reglamentować odgórnie dostęp do stanowisk. Zmiany wydają się też niecelowe z uwagi na ograniczenia odpowiedzialności zarówno podatkowej, jak i karnej skarbowej osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. Dotyczy to głównych księgowych. Właściciele firm sami powinni podejmować decyzje, kto będzie strzegł ich finansów.
Obecne regulacje są w tym zakresie wystarczające. Osoby, które zawodowo mogą prowadzić usługowo księgi rachunkowe, to doradcy podatkowi oraz osoby z certyfikatem księgowym. Co do zasady nie są oni pracownikami w firmie, dla której świadczą usługi. Natomiast dyplomowany księgowy, który mógłby sprawować funkcję głównego księgowego, zatrudniony byłby na podstawie umowy o pracę.
– Jestem przeciwny takiemu rozwiązaniu. Jeżeli taka osoba byłaby zatrudniona na umowę o pracę, nie ma mowy o niezależności. Istotą stosunku pracy jest podległość służbowa – twierdzi nasz rozmówca. Dodaje, że każdy podmiot zatrudniający może wymagać od tego, kto będzie świadczył dla niego pracę, dowolnych działań.
Przedsiębiorca sam wybiera sposób prowadzenia dokumentacji finansowej. Może zlecić pewne czynności podmiotowi zewnętrznemu, który ma do tego uprawnienia. Może też zdecydować się na stosunek pracy. W obrębie Unii Europejskiej nie ma ograniczeń przepływu kapitału i zatrudnienia. Zdaniem Dariusza M. Malinowskiego przy realizacji pomysłu Stowarzyszenia mogłoby dojść do groteskowych sytuacji. Na przykład ceniony fachowiec z innego kraju – Irlandii czy Francji, który cieszy się zaufaniem międzynarodowej grupy kapitałowej, nie mógłby pełnić funkcji głównego księgowego, bo nie spełniałby określonych kryteriów.
– Mam nadzieję, że do tego nigdy nie dojdzie – dodaje wiceprzewodniczący KRDP.
Resort finansów milczy
Ciągle nie wiadomo, jak do propozycji Stowarzyszenia Księgowych w Polsce ustosunkuje się Ministerstwo Finansów.
Joanna Dadacz, dyrektor Departamentu Rachunkowości Ministerstwa Finansów, poinformowała, że resort musi przede wszystkim implementować IV i VII Dyrektywę.
– Nie zapadły jeszcze żadne decyzje dotyczące dodatkowych zmian, które mogłyby wejść do ustawy o rachunkowości oprócz tych, do których jesteśmy zobowiązani – twierdzi nasza rozmówczyni. Dodaje jednak, że jeżeli stowarzyszenie jako partner społeczny zgłosi taką uwagę, to będzie ona rozpatrzona.
Agnieszka Pokojska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat