Opodatkowanie używanych samochodów sprowadzanych z zagranicy
REKLAMA
Dziś ETS wyda wyrok w sprawie polskiej akcyzy nakładanej na używane samochody sprowadzane z zagranicy. Dwa miliony podatników czeka na to rozstrzygnięcie z nadzieją, że będą mogły odzyskać zapłacony podatek. We wrześniu 2006 r. rzecznik generalny ETS wydał już w tej sprawie opinię, uznając, że wysoka akcyza nakładana przez Polskę na używane samochody sprowadzane z innych krajów UE jest niezgodna z prawem unijnym. Niezgodność ta dotyczy tylko samochodów, które w momencie sprowadzenia były starsze niż dwa lata oraz ich wartość była podana na realnym poziomie. Co to będzie oznaczać? Jeśli Trybunał uzna akcyzę za naruszającą prawo wspólnotowe w taki sam sposób jak rzecznik generalny, część podatku odzyskają tylko uczciwi podatnicy, którzy nie zaniżyli podstawy opodatkowania. Zwrot będzie przysługiwał tylko wtedy, gdy akcyza zapłacona od auta była wyższa niż ta, którą musieliby zapłacić od takiego samego samochodu kupionego w Polsce.
Korzystny wyrok dla podatników nie będzie taki dla polskiego rządu. Ministerstwo Finansów będzie musiało opracować procedurę ewentualnych zwrotów. Jak wyjaśnił w rozmowie z GP wiceminister finansów Jacek Dominik, nad zasadami zwrotów resort finansów już pracuje. Podkreślił, że korzystny dla podatników wyrok ETS będzie mieczem obosiecznym. Niektórym podatnikom pomoże, ale innym może przysporzyć problemów.
Konieczności dokonywania dużych zwrotów akcyzy nie obawia się również minister finansów Zyta Gilowska.
- Nie wchodzą w grę duże zwroty podatku - podkreśla wicepremier. Dodaje, że resort jest przygotowany na każdy werdykt. Rząd spodziewa się zakwestionowania mechanizmu naliczania podatku, a nie samego nakładania akcyzy na auta sprowadzane z Unii.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat