Dla należności nieściągalnych konieczny odpis aktualizacyjny
REKLAMA
Sporządzanie sprawozdania finansowego wymaga od firm m.in. aktualizacji wartości pozycji należności. Oznacza to, że na dzień bilansowy należy wycenić je w kwocie wymaganej zapłaty, z zachowaniem zasad ostrożności, czyli prawdopodobieństwa uregulowania tych należności przez kontrahentów.
Według Przemysława Orlonka, menedżera w dziale audytu w firmie Ernst & Young, zdarza się, że spółki nie dokonują odpisów aktualizujących należności, co do których istnieje przekonanie, że nie będą w całości odzyskane. Dotyczy to np. należności dochodzonych na drodze sądowej, kwestionowanych przez dłużników od kilku lat, od dłużników nieposiadających majątku i postawionych w stan upadłości bądź likwidacji.
- Istnieje duże prawdopodobieństwo, że należności te nie będą w przyszłości odzyskane, czyli nie spowodują wpływu korzyści ekonomicznych - wyjaśnia nasz rozmówca.
Dodaje też, że w takim wypadku należy obniżyć ich wartość poprzez utworzenie odpisu, biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo ściągnięcia ich w przyszłości.
- W takich sytuacjach skłaniałbym się do utworzenia odpisu aktualizującego w wysokości 100 proc. wartości takich należności, czyli efektywnie nie wykazałbym ich w bilansie - uważa Przemysław Orlonek.
Agnieszka Pokojska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat