Sąd rozpoznaje coraz więcej skarg kasacyjnych
REKLAMA
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Izba Finansowa Naczelnego Sądu Administracyjnego przygotowała sprawozdanie z działalności za 2006 rok. W dalszym ciągu nie maleje liczba skarg kasacyjnych na wyroki sądów administracyjnych. W porównaniu z 2005 rokiem wpłynęło ich o 576 więcej. Okazuje się jednak, że z prawa do zaskarżenia niekorzystnego wyroku coraz częściej korzystają organy podatkowe.
Skargi piszą urzędnicy
Z danych wynika, że organy podatkowe występowały do NSA jako strona skarżąca aż 526 razy. W 246 przypadkach skargi kasacyjne dotyczyły VAT lub akcyzy, 280 skarg dotyczyło pozostałych podatków.
Najwięcej skarg kasacyjnych w 2006 roku wniósł przysłowiowy Kowalski. Osoby fizyczne skierowały do sądu aż 393 skargi dotyczące VAT lub akcyzy i aż 829 skarg dotyczących pozostałych podatków, w tym PIT. W sumie osoby fizyczne skierowały do Izby Finansowej 1222 skargi kasacyjne. Osoby prawne z prawa do zaskarżenia wyroku WSA korzystały równie często. W sumie wniosły 985 skarg, z tym że 613 dotyczyło VAT lub akcyzy. Organizacje społeczne występowały do NSA w sprawach podatkowych tylko 3 razy, a rzecznik praw obywatelskich wniósł jedną skargę kasacyjną.
Jeśli chodzi o udział pełnomocników w postępowaniu sądowym przed Naczelnym Sądem Administracyjnym, organy podatkowe w 2006 roku były reprezentowane przez nich w 1567 przypadkach. Podatników przed sądem najczęściej reprezentują radcowie prawni, którzy stawali w 610 sprawach. Coraz częściej przed NSA podatników reprezentują doradcy podatkowi, którzy stawali przed sądem 383 razy. Adwokaci brali udział w rozprawie 209 razy.
Należy podkreślić, że chodzi tu o udział pełnomocników podczas rozprawy przed NSA, a nie o sporządzenie samej skargi kasacyjnej. Przed NSA obowiązuje bowiem tzw. przymus adwokacki, co oznacza, że skarga kasacyjna musi być sporządzona przez profesjonalistę. W sprawach podatkowych skargę kasacyjną może sporządzić adwokat, radca prawny i doradca podatkowy.
Coraz mniej zaległości
W 2005 roku do Izby Finansowej NSA wpłynęło 2800 skarg kasacyjnych. W 2006 roku liczba ta wzrosła do 3293. Mimo zwiększenia aktywności stron w kwestionowaniu orzeczeń wojewódzkich sądów administracyjnych sędziowie NSA rozpoznali więcej skarg kasacyjnych niż w 2005 roku. W ubiegłym roku udało się załatwić aż 2717 skarg kasacyjnych. Dla porównania w 2005 załatwiono tylko 2360 skarg kasacyjnych. Trzeba dodać, że do rozpoznania z poprzedniego okresu zostały dodatkowo 2233 skargi kasacyjne.
W większości spraw skarga kasacyjna nie przyniosła oczekiwanego przez strony efektu. NSA aż w 1858 sprawach oddalał skargi kasacyjne. W 492 przypadkach sąd uchylił zaskarżone orzeczenie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania, a w 18 przypadkach uchylił orzeczenie i uwzględnił skargę. NSA może orzec merytorycznie tylko wtedy, gdy stan faktyczny sprawy nie budzi wątpliwości i nie ma zarzutów dotyczących postępowania, a spór dotyczy tylko wykładni przepisów.
Skraca się również czas oczekiwania na rozpoznanie sprawy podatkowej przed NSA. W 2006 roku 88 skarg kasacyjnych udało załatwić się w terminie do 2 miesięcy, łącznie nie więcej niż pół roku skarżący czekali w 267 sprawach. W większości spraw od daty wpływu sprawy do dnia jej zakończenia najczęściej mija od pół roku do roku. Miało to miejsce w 1930 sprawach.
Pełnomocnicy mają problemy
Przypomnijmy, że 2006 to już trzeci rok funkcjonowania zreformowanego, dwuinstancyjnego sądownictwa administracyjnego. Na początku pełnomocnicy mieli problemy z prawidłowym sformułowaniem skarg kasacyjnych. Obecnie takie sytuacje zdarzają się coraz rzadziej. Jak wyjaśnia Mirosław Siwiński, doradca podatkowy z Kancelarii Prawnej Witold Modzelewski, wypracowany przez ponad dwa lata funkcjonowania skarg kasacyjnych do NSA dorobek orzeczniczy pomaga obecnie formułować podstawy kasacyjne.
- Niestety, nawet w obrębie Izby Finansowej NSA poglądy nie są jednolite, co zmniejsza wartość tego dorobku - dodaje.
Jego zdaniem po jednym z ostatnich wyroków Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego podstaw skarg kasacyjnych (SK 63/05) doszło do pogorszenia sytuacji podatników, których podstawy kasacyjne są bardziej rygorystycznie oceniane, i to przy jednoczesnej dużej wyrozumiałości dla skarg organów przy takiej samej treści podstaw.
- Przepisy dotyczące skarg kasacyjnych powinny zostać zmienione analogicznie, jak to miało miejsce w kodeksie postępowania cywilnego - mówi Mirosław Siwiński.
Obecne przepisy prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi są powtórzeniem poprzedniej regulacji k.p.c. - też ostro krytykowanej. Zdaniem naszego rozmówcy lepszym rozwiązaniem byłoby zbliżenie tej skargi do apelacji cywilnej oraz wprowadzenie do procedury sądowoadministracyjnej przepisów regulujących postępowanie (choćby dowodowe) przed wojewódzkim sądem administracyjnym. To pozwoliłoby prawidłowo formułować podstawę kasacyjną naruszenia prawa procesowego.
Adam Studziński, doradca podatkowy, członek Zespołu Podatkowego w kancelarii Wardyński i Wspólnicy, zwraca uwagę, że analizując orzeczenie NSA, w którym omawia się formalną prawidłowość konstrukcji skargi kasacyjnej, można dostrzec utrwalenie się kilku poglądów judykatury. Jednym z nich jest linia orzecznictwa, która stosuje liberalną ocenę prawidłowości konstrukcji skargi kasacyjnej. Zdaniem eksperta pogląd ten zasługuje na pełną akceptację.
- Choć nic nie usprawiedliwia profesjonalistów popełniających istotne błędy redakcyjne skargi kasacyjnej, to jednak najważniejsza jest przecież możliwie najszersza ochrona prawa skarżących do sądu - dodaje Adam Studziński.
Będą zmiany w przepisach
- Patrząc na sprawę statystycznie, jestem bardzo zadowolony z działalności Izby Finansowej w 2006 roku - mówi Marek Zirk-Sadowski, prezes Izby Finansowej, wieceprezes NSA.
Podkreśla, że plan był bardzo ambitny, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę ilość obciążeń sędziów. Na jednego sędziego w Izbie Finansowej w ubiegłym roku wypadło aż 230 spraw.
- Tym, co nas martwi, są oczywiście zaległości, choć są one mniejsze niż w okresie poprzednim - tłumaczy prezes.
Podkreśla jednak, że zaległości są wynikiem przejęcia 1200 spraw z Sądu Najwyższego w związku z wejściem w życie reformy sądownictwa administracyjnego.
- Cieszę się bardzo z tego, że 2006 rok był rokiem przełomowym, jeśli chodzi o aktywność uchwałodawczą sądu - dodaje.
Jest coraz więcej pytań i coraz więcej uchwał, przez które izba finansowa może pozytywnie wpływać na orzecznictwo sądów administracyjnych.
Prezes Zirk-Sadowski nie ukrywa, że nadal największą bolączką pozostają dla izby finansowej kwestie proceduralne, zwłaszcza te związane z podstawami kasacyjnymi. Potwierdza, że w samym NSA daje się zauważyć rozbieżności w podejściu do tego problemu w zależności od izby. W jego ocenie po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego sytuacja ta się zmienia, a w NSA trwa ważna dyskusja na ten temat.
- Myślę, że skończy się ona uchwałami, które będą wiążące dla składów orzekających, co pozwoli ujednolicić formalne podejście do skarg kasacyjnych - mówi prezes.
Dodaje, że na podstawie wyroku TK oraz z uwzględnieniem opinii RPO Biuro Orzecznictwa NSA pracuje nad projektem zmian przepisów dotyczących podstaw kasacyjnych.
Aleksandra Tarka
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat