Porównanie różnicy w podatkach umożliwi określenie nadpłaty
REKLAMA
Kolejny podatnik, który sprowadził do Polski samochód z UE, wygrał z fiskusem sprawę o zwrot akcyzy. WSA w Warszawie wskazał wczoraj, jak obliczać kwotę nadpłaty podatku uiszczonego z tytułu sprowadzenia samochodu osobowego z innego kraju UE. Trzeba porównać wartość akcyzy zapłaconej od przywiezionego auta z kwotą akcyzy zawartą w wartości rynkowej takiego samego auta kupionego w Polsce, czyli tzw. wartością rezydualną podatku.
Sąd stwierdził, że skarżący wystąpił o zwrot całej zapłaconej akcyzy, tymczasem z orzeczenia Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wynika, że zwrot powinien dotyczyć tylko nadpłaty. WSA nie może jednak wyliczyć konkretnej kwoty. Może natomiast wskazać, jak organy podatkowe mają to zrobić. Według WSA, powinny porównać wartość akcyzy zapłaconej przez skarżącego z kwotą akcyzy zawartą w wartości podobnego samochodu nabytego w kraju (według obowiązującej stawki). Należy przy tym wziąć pod uwagę wartość rynkową takiego pojazdu. Pozwalają na to przepisy ustawy o akcyzie.
Jak stwierdził w uzasadnieniu sąd, przeprowadzenie tych wyliczeń pozwoli na obliczenie nadpłaty. Uchylił obie decyzje, zarówno pierwszej jak i drugiej instancji. Przyczyni się to do szybszego załatwienia sprawy. Tymczasem Bartosz K., który wniósł sprawę do sądu, liczy, że odzyska około 5,6 tys. zł. Według niego, za wartość rynkową samochodu należałoby przyjąć 23 tys. zł, gdyż tyle za niego zapłacił. Podatek akcyzowy w przypadku takiego auta powinien wynieść około 700 zł (3,1 proc. wartości), a nie 6,3 tys., jak pobrał fiskus.
Przypomnijmy, że niekorzystny dla Polski wyrok w sprawie akcyzy Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał 18 stycznia 2007 r.
Marcin Musiał
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat