SD-Z1, czyli nie zawsze urzędnik ma rację
REKLAMA
Tak czy inaczej, formularze zostały wypełnione i wydawało się, że zwolnienie podatkowe jest tuż-tuż. Wszak to zgłoszenie to czysta formalność. Ale nie. Fiskus odrzucił formularze SD-Z1. To znaczy ten jeden fiskus. Urzędnik. Uznał, że SD-Z1 przeznaczony jest dla darczyńców i to oni powinni składać ten druk w swoich urzędach. - Jak to? - próbowali oponować petenci. - Przecież jeśli nie zawiadomimy urzędu o darowiźnie, będziemy musieli płacić podatek. Czytaliśmy o tym w "Gazecie" - tłumaczyli. Fiskus był nieprzejednany. Z pogardą odrzucił "gazetowy" argument. Ktoś zapytał jeszcze, po co właściwie darczyńca miałby składać SD-Z1, skoro jemu i tak podatek nie grozi. - Bo wtedy urząd będzie mógł zapytać darczyńcę, skąd miał pieniądze na darowiznę - wyjaśnił rezolutnie urzędnik i zatarł ręce.
Sęk w tym, że nawet jeśli formularz SD-Z1 złoży obdarowany, to urząd będzie miał informacje o darczyńcy. Niemal pół strony tego druku poświęcone jest właśnie jemu. Trzeba tu podać dane identyfikujące darczyńcę (NIP, PESEL, imię, nazwisko, datę urodzenia, imiona rodziców i adres zamieszkania, a w przypadku, gdy darczyńcą jest firma, NIP, REGON, nazwę i adres siedziby). W razie potrzeby fiskus dotrze więc do niego bez najmniejszego trudu.
Fiskus (jeden) był jednak najwyraźniej innego zdania. Petenci odeszli z kwitkiem. Bez zwolnienia (od podatku).
Przepisy są nowe, a urzędnik pewnie zmęczony (choć petenci twierdzili, że "sympatyczny, w przeciwieństwie do siedzącej obok naburmuszonej paniusi, którą wszyscy omijali szerokim łukiem"), bo na jego barki politycy nakładają wciąż to nowe obowiązki, i słabo opłacany. Może nie miał czasu przeczytać ustawy (o podatku od spadków i darowizn). - W artykule 1 ust. 1 tej ustawy wyraźnie jest napisane, że podatkowi od spadków i darowizn podlega nabycie własności rzeczy lub praw majątkowych m.in. w drodze darowizny. Podatek płaci obdarowany. Ale jeśli dostał darowiznę [wyższą od 9637 zł] od członka najbliższej rodziny i zgodnie z artykułem 4a ust 1. zgłosi tę darowiznę naczelnikowi urzędu skarbowego na formularzu SD-Z1, to będzie zwolniony od podatku - usłyszeliśmy w Krajowej Informacji Podatkowej. I jeszcze (aż strach cytować): - To pewne. Urzędnik absolutnie nie miał racji.
No nie miał. A wystarczyło, żeby rzucił urzędniczym okiem na pierwszą stronę formularza SD-Z1. Na samej górze chyba wszystkich formularzy podatkowych jest informacja, kto powinien je składać. Tu też jest: "Składający: nabywcy rzeczy i praw majątkowych (...)".
Urzędnik okiem nie rzucił i petentów wyrzucił. Teraz przyjdą znowu. A fiskus (jeden?) będzie się chyba wstydził.
Piotr Skwirowski
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat