Opcja zerowa w skarbówce przeraża urzędników
REKLAMA
ZMIANA PRAWA
Jak pisaliśmy w piątkowym wydaniu GP, za niecały rok znikną wszystkie urzędy i izby skarbowe oraz celne. Na ich miejsce powstanie nowa, jednolita struktura - Krajowa Administracja Skarbowa (KAS). Wszystko po to - jak wynika z uzasadnienia do projektu ustawy o KAS, do którego dotarła GP - aby stworzyć nowoczesną administrację skarbową. Cel mógłby być szczytny, gdyby nie fakt, że od 1 stycznia 2008 r. wszyscy dziś zatrudnieni w administracji skarbowej i służbie celnej stracą pracę, bo z mocy prawa wygasną ich umowy. To, czy dalej będą pracować, będzie zależało od woli pełnomocnika, którego powoła minister finansów do utworzenia KAS.
Postanowiliśmy sprawdzić, co o całej sprawie sądzą sami zainteresowani, czyli urzędnicy. Przedstawiciele skarbówki mówią o przerażeniu.
Polska pionierem pomysłów...
Jednym z podstawowych założeń reformy przygotowywanej przez MF było utworzenie administracji na wzór tych, które funkcjonują w innych krajach. Zdaniem urzędników skarbowych podobny model, jaki planuje się u nas wprowadzić w przyszłym roku, nigdzie nie funkcjonuje.
- Mamy mieszane uczucia, co do zaprezentowanej koncepcji KAS. To niestety jest opcja zerowa. Pracownicy, którzy już dziś mają wysoki status zawodowy, nie otrzymają żadnych gwarancji zatrudnienia. Być może w ostatecznej wersji projektu te założenia się zmienią. Na razie trafił on do uzgodnień międzyresortowych. Projekt w takiej formie nie powinien ujrzeć światła dziennego - komentował Tomasz Ludwiński, przewodniczący Rady Sekcji Krajowej Pracowników Skarbowych NSZZ Solidarność.
58 tys. etatów jest obecnie w administracji skarbowej i celnej.
Jednocześnie dodał, że przedstawiono dość rewolucyjne pomysły, które być może przyniosą pozytywne skutki, ale trudno dostrzec, aby gdziekolwiek indziej już takie mechanizmy funkcjonowały.
- Chcielibyśmy, aby nowa administracja była przejrzysta. Obecnie projekt ustawy tego nie przewiduje. Trudno mówić o przejrzystości, gdy o zatrudnieniu pracowników będzie decydował jeden człowiek. Ludzie są przerażeni - dodał rozmówca.
...nie do zaakceptowania
Nie tylko przedstawiciele skarbówki mają obawy co do planowanej reformy. Również celnicy nie wiedzą, co robić. Wręcz nie akceptują przedstawionych propozycji. Zdaniem Iwony Fołty, przewodniczącej Federacji Związków Zawodowych Służby Celnej założenia reformy oparte są na błędnych przesłankach oraz są niezgodne z prawem wspólnotowym. KAS nie będzie mogła wykonywać żadnych zadań, które obecnie wykonują organy celne - bez renegocjacji Traktatu o UE i akcesyjnego.
- Mizerny efekt półtoprarocznej pracy różnych zespołów autorskich wykazuje zadziwiająco żenująco niski poziom wiedzy merytoryczno-prawnej. Projekty to buble nie spełniające procedur prawnych, merytorycznych oraz legislacyjnych - wskazała Iwona Fołta, zastrzegając, że to jej opinia na temat projektów, a nie Federacji.
- W mojej opinii projekty te powinny być odrzucone w całości jako niespełniające żadnych standardów - argumentowała przewodnicząca FZZSC.
Pełnomocnik wskaże warunki
Jak wspomnieliśmy, dalsza praca w organach skarbowych dzisiejszych urzędników będzie zależeć od woli pełnomocnika - taką procedurę zakłada projekt ustawy o KAS z 28 lutego 2007 r. Obecni pracownicy w terminie do trzech miesięcy od ogłoszenia ustawy otrzymają od niego pisemną propozycję zatrudnienia w jednostkach organizacyjnych KAS. Propozycja będzie określać warunki zatrudnienia, m.in. miejsce pracy, stanowisko służbowe i wynagrodzenie lub uposażenie. Pracownik, który taką propozycję otrzyma, będzie mógł w terminie 10 dni od jej doręczenia złożyć pisemne oświadczenie o przyjęciu lub odmowie przyjęcia propozycji. Niezłożenie oświadczenia w tym terminie będzie równoznaczne z odmową przyjęcia propozycji zatrudnienia.
Wyjaśnienia MF
Po piątkowej publikacji Gazeta Prawna otrzymała informację od Piotra Pogonowskiego, dyrektora Biura Obsługi Prawnej i Zastępstwa Procesowego MF, że zgodnie z projektem ustawy o KAS najniższe wynagrodzenie zasadnicze urzędnika skarbowego najniższego stopnia (art. 141 ust. 3) ma wynosić co najmniej trzykrotność minimalnego wynagrodzenia (ok. 3 tys. zł) - co znacznie przewyższa stan obecny. Jak podkreślił Piotr Pogonowski, wolą projektodawcy jest wprowadzenie zasady dobrego wynagrodzenia za dobrą pracę - nie zaś pogorszenie sytuacji finansowej urzędników. Biorąc pod uwagę to wyraźnie wyartykułowane założenie, precyzyjne uregulowanie ścieżki rozwoju zawodowego i awansu urzędnika KAS czy wreszcie - fakt niedoboru kadrowego obecnych służb podatkowych - nie jest uprawniona teza o rzekomej niepewności co do losów pracowników administracji podatkowej czy funkcjonariuszy służby celnej - stwierdzono w wyjaśnieniach Ministerstwa Finansów.
Krzysztof Tomaszewski, Ewa Matyszewska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat