Ryczałtowcy kończą PIT-owanie
REKLAMA
Ryczałt od przychodów ewidencjonowanych należy do najprostszych form opodatkowania działalności gospodarczej. Podatek ryczałtowy to określony procent przychodu firmy. Ryczałt kusi stosunkowo niskimi stawkami i uproszczoną księgowością. Podatnicy, którzy w zeszłym roku płacili ryczałt, wypełniają teraz zeznanie roczne, czyli PIT-28. Do tego dochodzą załączniki - osoby prowadzące działalność gospodarczą na własne nazwisko (na własny rachunek), a także ci, którzy mieli przychody z najmu, podnajmu, dzierżawy, poddzierżawy lub innych umów o podobnym charakterze wypełniają dodatkowo PIT-28/A, natomiast podatnicy prowadzący działalność w formie spółki (bądź spółek) osób fizycznych - PIT-28/B.
REKLAMA
Do kompletu dochodzą jeszcze formularze do odpisania wydatków objętych ulgami. PIT/D to ulgi mieszkaniowe, przede wszystkim tzw. ulga odsetkowa - na spłatę odsetek od kredytów mieszkaniowych. PIT/O to „zwykłe” ulgi - za darowizny czy za wydatki na dostęp do internetu.
Od przychodu ryczałtowiec odpisuje ponadto w zeznaniu rocznym zapłacone w ciągu roku składki na ubezpieczenia społeczne. Od podatku odlicza zaś zapłaconą składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Może też odpisać straty z lat poprzednich, a także przekazać 1 proc. rocznego podatku na wybraną przez siebie organizację pożytku publicznego. Nie może za to rozliczać się wspólnie z małżonkiem lub dzieckiem, które samotnie wychowuje (zakaz ten nie dotyczy osób, które płaciły ryczałt tylko od najmu, dzierżawy, poddzierżawy itp.).
W czasie tegorocznych rozliczeń ryczałtowcy mogą czuć się trochę „zrobieni w balona”. Gdy przed rokiem decydowali się na tę formę rozliczeń, wiedzieli, że tracą podatkową ulgę na dzieci. Wydawało się jednak, że ulga nie będzie miała większego wpływu na wysokość podatku, bo jej limit ustawiono wtedy na poziomie 150 zł na każde dziecko. Stało się jednak inaczej. Tuż przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi posłowie zdecydowali o niemal 10-krotnym podwyższeniu ulgi. Zwykli podatnicy, czyli m.in. osoby zatrudnione na etatach, ale także przedsiębiorcy opodatkowani na tzw. zasadach ogólnych, czyli w oparciu o skalę ze stawkami 19, 30 i 40 proc., mogą dzięki temu w zeznaniach za zeszły rok odliczać od podatku po 1145,08 zł na każde dziecko. Ryczałtowcy muszą się obejść smakiem, bo w trakcie roku nie mogli przeskoczyć z ryczałtu na zasady ogólne.
REKLAMA
To z tego powodu w 2008 r. liczba ryczałtowców zapewne mocno się skurczy. Część osób opodatkowujących dotąd ryczałtem swoją działalność gospodarczą uznała prawdopodobnie, że bardziej niż ryczałt bez ulgi na dzieci opłacają im się zasady ogólne z ulgą. Inni zostali wyrzuceni z ryczałtu niejako siłą - na skutek obniżenia z 250 tys. do 150 tys. euro limitu przychodów, których osiągnięcie odbiera firmie prawo do opodatkowania ryczałtem. W ten sposób drobnymi krokami, z opóźnieniem i trochę przypadkiem, realizuje się zamiar rządu PiS, który chciał zlikwidować nie tylko ryczałt ewidencjonowany, ale także kartę podatkową.
Skoro już jesteśmy przy karcie podatkowej, czyli chyba najprostszej formule rozliczeń z fiskusem, zarezerwowanej jednak dla najmniejszych firm i tylko niektórych typów działalności (przede wszystkim rzemieślniczej), przypominamy, że najpóźniej 31 stycznia kartowicze powinni złożyć w urzędach skarbowych formularze PIT-16A. To deklaracja o wysokości składki na ubezpieczenie zdrowotne, jaką zapłacili i odliczyli w poszczególnych miesiącach zeszłego roku.
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA