Rodziny zastępcze nie dostaną ulgi podatkowej na dzieci
REKLAMA
Z nowej podatkowej ulgi na dzieci mogą korzystać tylko podatnicy wychowujący dzieci własne lub przysposobione. Dzieci z rodzin zastępczych nie są przysposobione i oczywiście nie są własne. Dlatego ich opiekunowie nie mogą odliczyć od podatku za zeszły rok 1145,08 zł za każde dziecko (tyle wynosi ulga).
REKLAMA
Wiceminister finansów Stanisław Gomułka tłumaczył we wtorek wieczorem posłom, że rodziny zastępcze są uprzywilejowane. Nie mają wprawdzie prawa do ulgi, ale za to dostają pomoc pieniężną od państwa.
- Pomoc ta jest wielokrotnie większa od ulgi prorodzinnej - mówił minister. Przypomniał, że np. na dziecko w wieku do 7 lat rodzina zastępcza otrzymuje miesięcznie ok. 1000 zł. Jeżeli dziecko jest niepełnosprawne, rodzinie przysługuje miesięcznie 1300 zł. - Kwoty te są wolne od podatku dochodowego od osób fizycznych - dodał.
Ministerstwo pozostaje głuche na argumenty za przyznaniem ulgi rodzicom zastępczym. W komentarzu w „Gazecie” przypominaliśmy, że rodzice zastępczy „w naszym imieniu podejmują się trudnej roboty”, „ratują dzieci skrzywdzone, po przejściach w domu rodzinnym i zwykle w domu dziecka”, „wyciągają dzieci z kolein patologii”, a za to wszystko dostają od państwa grosze, i że ulga im się po prostu należy.
Była minister pracy i polityki społecznej w rządzie Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska zapewniała zaś na naszych łamach, że ulga na blisko 50 tys. dzieci z rodzin zastępczych nie wyrąbałaby dziury w budżecie.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat