Chińskie platformy marketplace podbijają europejski rynek i logistykę e-commerce. Jakie skutki w Europie i Polsce?
REKLAMA
REKLAMA
- Czym jest marketplace?
- Zagraniczne platformy marketplace szturmem zdobyły Europę
- Jak rozwój azjatyckich platform wpływa na logistykę?
- Wpływ azjatyckich platform widać także w Polsce
- Rozwój chińskich platform marketplace nie jest przypadkowy
Czym jest marketplace?
Marketplace to internetowy pośrednik, którego najważniejszym zadaniem jest zapewnienie elektronicznej platformy umożliwiającej bezpośrednie połączenie wielu niezależnych sprzedawców z klientami chcącymi kupić produkty lub usługi online. Dla zobrazowania istoty zjawiska wystarczy dodać, że platformą marketplace jest Allegro, Amazon, eBay, Aliexpress, ale także popularny ostatnio Temu i Shein.
REKLAMA
Zagraniczne platformy marketplace szturmem zdobyły Europę
Zeszłoroczna analiza rynkowa przeprowadzona przez ChannelX wskazuje, że na platformach e-commerce typu marketplace dokonywanych jest ok. 35% globalnych zakupów online, a aż 62% spośród 100 największych sklepów prowadzących sprzedaż internetową w Europie to serwisy marketplace. Mało tego, aż 85% ruchu w sieci generowanego przez setkę największych e-sprzedawców prowadzi właśnie do platform tego typu. Jednak zaledwie 40 ze 100 czołowych europejskich stron e-commerce ma siedzibę główną w granicach kontynentu i generują one łącznie tylko 22% ruchu. Przytłaczające 78% odwiedzin jest zasługą platform, które mają centralę zlokalizowaną poza Europą, a największy kawałek tortu należy do gigantów z USA i Chin.
Jak rozwój azjatyckich platform wpływa na logistykę?
Reuters donosił niedawno, że za sprawą takich graczy jak Temu i Shein chiński sektor fast fashion odpowiada obecnie za ok. połowę całkowitego transgranicznego e-handlu Państwa Środka, a cały cross-border e‑commerce (CBEC) tego kraju przejął już ok. jedną trzecią globalnej pojemości przewozowej w transporcie lotniczym na długich dystansach. Tylko te dwie platformy wysyłają do USA prawie 600 tys. paczek każdego dnia, a w takich hubach lotniczych jak Guangzhou i Hong Kong doprowadziło to do zatarcia granic pomiędzy operacjami realizowanymi w szczycie przewozów i poza min. Coraz częściej pojawiają się w związku z tym braki pojemności, czego konsekwencją jest wzrost stawek transportowych.
Z danych Chińskiego Ministerstwa Handlu (China's Ministry of Commerce, MOC) wynika z kolei, że deklaracje eksportowe złożone przez trzy czołowe chińskie platformy marketplace na lotniskach Szanghaju w 2023 r. wzrosły dziesięciokrotnie w porównaniu z 2022 r.
Analizy Cargo Facts Consulting wskazują dodatkowo, że tylko platforma Temu wysyła 4 tys. ton ładunków lotniczych dziennie. Shein wysyła ich 5 tys. ton, Alibaba 1 tys. ton, a TikTok 800 ton. To łącznie odpowiednik 108 frachtowców Boeing 777 startujących z Chin każdego dnia! Wyliczenia Coresight Research podają, że samo Shein odpowiadając za ok. 20% globalnego rynku fast fashion pod względem wartości sprzedaży, generuje tak ogromne wykorzystanie zdolności przewozowych, że kurczy się miejsce dla innych sektorów korzystających z frachtowców, a sytuacji nie pomaga utrzymująca się blokada Morza Czerwonego.
Autorzy Freightos Air Index zwracają z kolei uwagę, że wolumeny towarów generowane przez chińskie platformy e‑commerce są obecnie głównym czynnikiem napędzającym silny popyt, niską dostępność i wysokie stawki na fracht lotniczy z Chin, zarówno do Europy, jak i Ameryki Płn. W zeszłorocznej prognozie rynkowej Boeing szacował natomiast, że dynamiczny rozwój chińskiego e-handlu i dostaw ekspresowych sprawia, że tamtejsza flota komercyjnych frachtowców będzie musiała się powiększyć o dodatkowe 190 maszyn do 2042 r., osiągając poziomom 750 samolotów. Będzie to 20% wszystkich samolotów tego typu na świecie i taki sam odsetek wszystkich nowych zamówień na frachtowce.
Wpływ azjatyckich platform widać także w Polsce
REKLAMA
Z uwagi na wysokie stawki przewozowe w transporcie lotniczym chińskie platformy marketplace zaczęły prowadzić dystrybucję z lokalizacji położonych blisko kluczowych rynków zbytu, ograniczając przy tym nie tylko koszty, ale także czas dostawy, tak jak robią to ich konkurenci. Choć to standardowy schemat rozwojowy, to imponująca jest skala przedsięwzięcia. Według chińskiego MOC na koniec 2023 r. liczba magazynów dedykowanych e-commerce zlokalizowanych poza granicami tego państwa zwiększyła się do 1 800 inwestycji, co oznacza wzrost o 200 lokalizacji w ciągu zaledwie jednego roku.
- Oddziaływanie sektora e-commerce, także platform typu marketplace, na sektor logistyczny w Polsce jest bardzo duże i niezwykle istotne dla branży. Nie ma przy tym znaczenia czy sprzedaż prowadzi marka amerykańska, czy azjatycka, choć wszyscy zauważyli, że aktywność tych drugich widocznie wzrosła w ostaniem czasie. Na rozwoju dużych platform handlowych w Europie, także w Polsce skorzystali wszyscy operatorzy, którzy postanowili wyjść naprzeciw wyzwaniom, stawianym przez e-commerce. Z pewnością dużo zyskały dostawy na ostatniej mili i centra fulfilment oraz szerzej rynek magazynowy. W ciągu kilku ostatnich lat nie pojawił się ani jeden raport rynkowy lub podsumowanie kwartalne, w którym nie zwrócono uwagi na e-commerce. Z tych publikacji wynika m.in., że w latach 2019-2022 zasoby magazynowe w Polsce przeznaczone dla podmiotów prowadzących sprzedaż internetową powiększyły się o 84%, a w samym 2022 r. 30% powierzani magazynowej w naszym kraju zajmował e-commerce. W zeszłym roku za 11% całkowitego popytu na rynku także odpowiadał e-commerce i to również dzięki niemu przekroczyliśmy 32 mln mkw dostępnej, w większości nowoczesnej powierzeni magazynowej. W tym roku ma być już 34 mln mkw. Trudno w związku z tym nie dostrzegać wkładu e-handlu w rozwój logistyki, która gwarantuje wsparcie na każdym etapie fizycznej realizacji zamówienia – mówi Marek Kaniera, dyrektor operacyjny e-commerce w spółce ID Logistics Polska, świadczącej kompleksowe rozwiązania logistyczne i transportowe, obsługę e-commerce oraz zarządzanie łańcuchem dostaw w 18 krajach.
- Znaczącą rolę w dynamicznym wzroście sektora logistycznego odegrały także platformy marketplace i wynika to wprost z preferencji zakupowych polskich i europejskich internautów. W Europie po prostu wolimy duże platformy, które oferują bezpieczeństwo płatności, większy wybór, wygodę, lepsze ceny i oczywiście gotowe rozwiązania logistyczne w zakresie dostaw. Ze względu na wsparcie logistyczne ten model wybierają także sprzedawcy, dla których marketplace jest gotowym rozwiązaniem sprzedażowym, umożliwiającym dotarcie do zupełnie nowych klientów i wejście na nowe rynki przy bardzo ograniczonych kosztach ekspansji i ryzyku – daje ekspert.
- Obsługa logistyczna marketplace nie jest jednak łatwa, zwłaszcza pod kątem różnorodności asortymentu. Pod tym samym adresem internetowym można bowiem kupić zarówno produkty wymagające kontrolowanej temperatury przechowywania, elektronikę, ale także artykuły wielkogabarytowe. Składowanie ich w jednym magazynie nie jest jednak możliwe, stąd często dla jednego klienta uruchamianych jest klika lokalizacji. W obsłudze dużych platform ważny jest także czas realizacji zamawiania. Tu liczą się dosłownie minuty oraz możliwość obsługi zwrotu towarów kupionych przez internet, co jest wyzwaniem zwłaszcza w kategorii elektronika i moda. Zupełnie innym rodzajem wyzwania jest także zdolność do poradzenia sobie z ogromnym wolumenem zamówień, liczonym w setkach tysięcy sztuk i nie ważne czy pochodzą one z platformy amerykańskiej, czy chińskiej, bo presja na jakość i czas obsługi jest taka sama w obu przypadkach. Widzimy jednocześnie, że udział zamówień realizowanych przez te ostatnie dynamicznie rośnie od 2023 r. – dodaje Marek Kaniera z ID Logistics
Rozwój chińskich platform marketplace nie jest przypadkowy
Według tegorocznych informacji podanych przez State Council Information Office (SCIO), czyli oficjalne Biuro Informacyjne Rady Państwa ChRL, wartość chińskiego sektora cross-border e‑commerce, zarówno importu, jak i eksportu sięgnęła ok. 331 mld dolarów, co stanowiło wzrost 15,6% rdr. Za lwią część tego wyniku odpowiadał eksport, który wyniósł 254,4 mld dol. i wzrósł o 19,6%. SCIO podaje także, że już w lipcu 2023 r. w transgraniczny handel internetowy było zaangażowanych 100 tys. chińskich podmiotów rynkowych.
Chińskie Ministerstwo Handlu otwarcie przyznaje, że cross-border e-commerce odgrywa kluczową rolę w całym handlu zagranicznym Chin, a według najnowszych prognoz MOC wartość transgranicznego e-commerce wzrośnie w tym roku o 24%. Wzrost ten wygenerują zwłaszcza duże platformy, co także nie jest przypadkowe, bo rozwojowi sektora towarzyszy wieloletnia i wielowektorowa strategia, obejmująca chociażby cykliczne uruchomienie tzw. stref pilotażowych. Te specjalne strefy ekonomiczne oferują m.in. uproszczone procedury rejestracji przedsiębiorstw, optymalizację systemów płatności, opodatkowania, procedur celnych, infrastrukturę logistyczną czy zaplecze magazynowe. W tle dynamicznego rozwoju chińskiego e-commerce działają również inne skoordynowane rozwiązania logistyczne na lądzie, morzu i w powietrzu, które mają umożliwić dalszy rozwój sektora. Najlepszym tego przykładem jest Silk Road E-commerce, czyli międzynarodowa platforma współpracy gospodarczej utworzona do wspierania e‑handlu w ramach chińskiej Inicjatywy Pasa i Szlaku.
Krzysztof Oflakowski
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat