REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Ile tracimy trzymając pieniądze w banku? 8 lat strat na lokatach

Subskrybuj nas na Youtube
Ile tracimy trzymając pieniądze w banku? 8 lat strat na lokatach
Ile tracimy trzymając pieniądze w banku? 8 lat strat na lokatach

REKLAMA

REKLAMA

Nawet ponad 10% realnej straty – takie wyniki może dać w tym roku część kończących się bankowych lokat. Tak złych wyników depozyty nie dawały od co najmniej 17 lat. Wszystkiemu winne są inflacja i fakt, że banki nie rozpieszczają oszczędzających.

Oszczędzanie w czasach dwucyfrowej inflacji nie ma sensu?

Dwucyfrowa inflacja to cios w siłę nabywczą oszczędności. Powierzając je bankom mamy dziś niemal gwarancję, że za rok będziemy mogli kupić za nasze pieniądze wyraźnie mniej niż obecnie i to pomimo naliczania skromnych odsetek.

REKLAMA

Ponad 10% straty na lokacie

REKLAMA

Powiedzmy sobie szczerze – z oprocentowaniem, które nie daje sobie rady z inflacją mamy do czynienia już od lat. Przez ostatnich kilkanaście lat nigdy sytuacja nie była jednak aż tak zła. Zdarzały się okresy, w których realne oprocentowanie przeciętnego depozytu było na poziomie -1%. Gdy było szczególnie źle dochodziliśmy w okolice -2%. Gdy jednak poziom realnych strat przekroczył 3-4%, to można było już mówić o tym, że sytuacja jest szczególnie zła. Dziś jednak realną perspektywą są straty przekraczające nawet 10% w skali roku. Aż tyle na wartości mogą stracić pieniądze, które w ubiegłym roku powierzyliśmy bankom w ramach rocznej lokaty. Nie dziwne więc, że część rodaków szuka rozwiązań, które pozwoliłyby zachować siłę nabywczą oszczędności.

Jeśli spełnią się obecnie formułowane prognozy, to w najgorszym położeniu będzie posiadacz przeciętnej rocznej lokaty bankowej założonej w trzecim kwartale 2021 roku. Z wyliczeń przedstawionych przez analityków banku centralnego wynika bowiem, że w trzecim kwartale 2022 roku GUS będzie informował o inflacji na poziomie przekraczającym 12%. Lokaty zakładane rok wcześniej były oprocentowane na 0,1-0,2%. To znaczy, że w okresie trwania takich lokat ceny w sklepach rosły prawie sto razy szybciej – w tempie ponad 12% w skali roku. Efekt tego będzie taki, że jeśli powierzyliśmy bankowi 10 tysięcy złotych, to po wyjęciu tych pieniędzy z banku można będzie za nie kupić tylko tyle rzeczy, co za około 8,9 tys. złotych w dniu zakładania depozytu. Realna strata z rocznej inwestycji wyniesie w tym wypadku około 1,1 tys. złotych. To najgorszy wynik od co najmniej 17 lat, czyli od kiedy zbierane są stosowne dane.

straty na lokatach bankowych

straty na lokatach bankowych

Oszczędzający widzą powoli rosnące oprocentowanie

REKLAMA

Co prawda wraz z biegiem czasu poziom realnych strat ma być redukowany. Tak przynajmniej sugerują dziś dostępne prognozy. Kluczowe są tu jednak przewidywania odnośnie ścieżki inflacji, a nie te dotyczące możliwych podwyżek oprocentowania depozytów. Jeśli bowiem spojrzymy na to jak zmienia się oprocentowanie lokat, to nie ulega wątpliwości, że banki nas nie rozpieszczają. Przecież od października 2021 do marca 2022 podstawowa stopa procentowa wzrosła do 3,5%, a stawka WIBOR w wersji 3M jeszcze mocniej, bo do 4,5%. Za to w tym samym czasie przeciętne oprocentowanie rocznej lokaty wzrosło tylko do około 2-2,5%. Mimo tych skromnych ruchów banki i tak obserwują wzmożony napływ kapitału na lokaty. Okazuje się, że niewielki nawet wzrost nominalnego oprocentowania lokat przekłada się na bardzo dynamiczny przyrost kapitału powierzanego bankom.

Podobnie jest w przypadku detalicznych obligacji skarbowych. Ich oprocentowanie wzrosło w lutym o zaledwie 0,5 pkt. proc., a za to sprzedaż papierów wzrosła o prawie 85% w porównaniu do wyniku ze stycznia. W obu przypadkach mamy więc potwierdzenie, że oszczędzający posiadają bardzo dużo kapitału, który skłonni są bezpiecznie lokować o ile ktoś zaproponuje im choć trochę wyższe nominalne oprocentowanie i to wszystko dzieje się w obliczu inflacji nawet kilkukrotnie przekraczającej oprocentowanie depozytów.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Przez 8 lat na lokacie stracimy nawet ponad 20%

Z problemem w postaci realnie ujemnego oprocentowania lokat mierzymy się od lat. Już bowiem lokaty zakładane na przełomie lat 2015/16 przynosiły realną stratę. Stan ten trwa do dziś, a gdyby i tego było mało, to nic nie wskazuje na to, aby sytuacja miała się szybko odwrócić. Tak przynajmniej sugerują dziś dostępne prognozy. Wynika z nich, że realne straty będą problemem jeszcze w przypadku depozytów zakładanych w 2023 roku, które zapadać będą w roku kolejnym.  

Jeśli więc ktoś na początku 2016 roku założył przeciętną roczną lokatę i konsekwentnie odnawiał ją co roku i dalej planuje to robić, to dotychczas realnie straciłby około 12-13%, a w ciągu 8 lat (2016-2024) realnie jego oszczędności mogą stracić aż 22% ze swojej oryginalnej siły nabywczej. Dzieje się tak pomimo doliczania do tych pieniędzy odsetek. To najlepiej tłumaczy, dlaczego spora część rodaków w ostatnich latach wolała np. kupować detaliczne obligacje skarbowe, nieruchomości lub złoto.

Ktoś kto kupił na początku 2016 roku 10-letnie detaliczne papiery skarbowe dziś mógłby się cieszyć z 21% nominalnego zysku. To oznacza, że w latach 2016-22 rozwiązanie to pozwoliło niemal zachować siłę nabywczą pieniądza. Po potrąceniu inflacji obligacje te dały bowiem 1% realnej straty. Ktoś kto na początku 2016 roku wybrał królewski kruszec mógłby dziś go sprzedać inkasując około 75% zysku (po potrąceniu inflacji 44% zysku). Za to ktoś kto w tym czasie kupił mieszkanie był świadkiem, że od początku 2016 roku do końca 2021 roku ceny w największych miastach poszły w górę o 62% - tak przynajmniej sugerują dane NBP. Już to dawałoby szansę na realny zysk na poziomie 33%. Zysk ten mógłby wzrosnąć do ponad 50%, jeśli ponadto nieruchomość ta przeznaczona byłaby na wynajem. W takim przypadku dodatkowy zysk z tego tytułu można bezpiecznie szacować na około 4% rocznie. Oczywiście wymagałoby to od właściciela trochę zachodu, a i sam zakup nieruchomości czy jej przystosowanie do wynajmu pochłonęłoby niemałe koszty.

Bartosz Turek, główny analityk HRE Investments

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: HRE Investments

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Prowizja w kryptowalutach bez podatku – do chwili wymiany? Ważny wyrok WSA

Rynek kryptowalut wciąż działa w cieniu nie zawsze jednoznacznych regulacji podatkowych. Zdarza się, że firmy technologiczne muszą podejmować decyzje biznesowe bez jasnych odpowiedzi na pytania o moment powstania przychodu, zasady wyceny aktywów czy klasyfikację źródeł dochodu. Wiele osób sądzi, że rozporządzenie MICA kompleksowo reguluje cały rynek kryptoaktywów, podczas gdy w rzeczywistości nie dotyczy kwestii podatkowych. Wydawałoby się, że postępująca legislacja europejska rozwiązuje obecnie więcej problemów niż dotychczas, ale niestety nadal jeszcze pozostają pewne niejasne strefy. Jednym z takich obszarów jest rozliczanie prowizji pobieranych w kryptowalutach, szczególnie gdy nie towarzyszy im bezpośrednia płatność. Właśnie ten problem trafił pod ocenę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA) w Gdańsku.

Obowiązkowy KSeF a podatnicy zwolnieni z VAT. Limit 10 tys. zł miesięcznie w przepisie epizodycznym i nowy limit zwolnienia podmiotowego w 2026 r.

Podatnicy zwolnieni od VAT nie będą zainteresowani ”udostępnianiem” im w KSeF faktur ustrukturyzowanych – pisze profesor Witold Modzelewski. I wyjaśnia dlaczego.

Prof. Modzelewski: „Otrzymanie” faktury przy pomocy KSeF nie rodzi ex lege skutków cywilnoprawnych. Trzeba stosować inną formę uznania zobowiązania

Jedno jest pewne: od 1 lutego 2026 r. „otrzymanie” faktury VAT przy pomocy Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) nie będzie z istoty wywoływać skutków cywilnoprawnych. Dlatego strony umów muszą wymyślić inną formę uznania zobowiązania z tytułu zapłaty na rzecz dostawy towaru lub usługodawców – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Prof. Modzelewski: „Otrzymanie” faktury przy pomocy KSeF nie rodzi ex lege skutków cywilnoprawnych. Trzeba stosować inną formę uznania zobowiązania

Jedno jest pewne: od 1 lutego 2026 r. „otrzymanie” faktury VAT przy pomocy Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) nie będzie z istoty wywoływać skutków cywilnoprawnych. Dlatego strony umów muszą wymyślić inną formę uznania zobowiązania z tytułu zapłaty na rzecz dostawy towaru lub usługodawców – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

REKLAMA

Załączniki do faktur w KSeF - miały być dla wszystkich a w praktyce będą dla nielicznych. Dlaczego?

Nowa funkcja Krajowego Systemu e-Faktur pozwoli na przesyłanie do KSeF faktur zawierających załączniki, ale tylko w ściśle określonym formacie i po wcześniejszym zgłoszeniu. Eksperci branży księgowej ostrzegają, że rozwiązanie, które miało ułatwiać raportowanie dodatkowych danych, w obecnym kształcie będzie dostępne głównie dla dużych firm dysponujących budżetem IT. Tymczasem mali i średni przedsiębiorcy, którzy do tej pory wysyłali z fakturą np. protokół odbioru czy raport wykonania usługi, obawiają się wykluczenia i dodatkowych obowiązków.

Ważna zmiana prawa: fakturowanie offline w KSeF nie tylko w trybie awaryjnym: co to znaczy

Najnowszy projekt ustawy o Krajowym Systemie e-Faktur zakłada, że tryb offline24 przestanie być rozwiązaniem awaryjnym i stanie się stałym elementem systemu stosowanym wedle uznania przez sprzedawców.

Ucieczka z JDG? Coraz mniej zamknięć, ale zawieszeń przybywa. Przedsiębiorcy kalkulują inaczej

W maju 2025 roku liczba wniosków o zamknięcie jednoosobowej działalności gospodarczej spadła o niemal 20% względem kwietnia, ale wzrosła o 4% w skali roku. Eksperci wskazują, że główne powody decyzji o likwidacji JDG pozostają niezmienne – to przede wszystkim wysokie koszty, presja płacowa i trudności z zatrudnieniem.

Unia celna UE-Turcja: przewodnik dla polskich firm transportowych. Dokumentacja, najczęstsze problemy, regulacje techniczne i VAT

Turcja funkcjonuje w ramach unii celnej z Unią Europejską, co stwarza szczególne możliwości handlowe. Polscy przewoźnicy muszą jednak pamiętać o specyficznych wymaganiach dokumentacyjnych i procedurach celnych.

REKLAMA

Nowy podatek e-commerce uderzy w polskie firmy. Zyska zagraniczna konkurencja?

Plan rozszerzenia podatku od sprzedaży detalicznej na handel internetowy budzi poważne kontrowersje. Eksperci ostrzegają, że nowe przepisy mogą zahamować rozwój polskich e-sklepów i wzmocnić azjatyckie platformy, które często omijają unijne regulacje. W tle apel o zatrzymanie prac legislacyjnych i skupienie się na rozwiązaniach na poziomie UE.

Przedsiębiorcy chcą uproszczenia w kontroli celno-skarbowej i podatkowej. Widzą potrzebę dialogu z kontrolerami

Przedsiębiorcy, w ramach deregulacji prowadzonej przez rząd, domagają się większej współpracy i otwartości na wyjaśnienia ze strony służb celno-skarbowych, jasnej interpretacji przepisów, partnerskiego traktowania oraz skrócenia procesu przedawnienia.

REKLAMA