REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Podatkowy wątek afery podsłuchowej

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Podatkowy wątek afery podsłuchowej w ocenie profesora Witolda Modzelewskiego
Podatkowy wątek afery podsłuchowej w ocenie profesora Witolda Modzelewskiego
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Stosowane w wielu firmach ostatnimi laty „agresywne struktury optymalizacyjne” naruszają art. 286 i 299 kodeksu karnego, gdy świadomie i celowo wystawiano sfałszowane „faktury”, które potwierdzały fikcyjne czynności w celu odliczania lub zwrotu podatku od towarów i usług - uważa profesor Witold Modzelewski z Instytutu Studiów Podatkowych. Zdaniem profesora Modzelewskiego nie będzie tu raczej pomocne orzecznictwo TSUE, chroniące kontrahentów działających w dobrej wierze, nawet gdy posługują się oni nieświadomie sfałszowanymi fakturami.

Minister spraw wewnętrznych – mimo krytyki opozycji – zachował swoje stanowisko, co z punktu widzenia politycznych interesów rządzącej partii jest oczywistym błędem: jest on w ocenie większości wyborców „człowiekiem skompromitowanym”, czyli będzie ciągnął w dół sondaże tej partii, a to jest przecież dla niej najważniejsze. Takich ludzi nie broni się do upadłego, a wiara w to, że można przekabacić opinię publiczną przy pomocy zgodnego chóru intonowanego w stylu „Gazety Wyborczej” (najważniejsza jest „nielegalność podsłuchów”), jest już czymś więcej niż naiwnością.

REKLAMA

Autopromocja

REKLAMA

Skompromitowanych person na obecnej scenie politycznej jest coraz więcej, bo „wątek sienkiewiczowski” nie jest jedyny: można oczywiście ich „zdjąć z wizji”, ale pozostawienie ich na stanowiskach świadczy o braku politycznego wyobraźni - nie tylko w roku wyborów.

W sumie - z ważnego, bo publicznego punktu widzenia - jednak dobrze stało się, że minister Sienkiewicz zostaje. Będzie bowiem mógł, a zrobi to z niekłamaną satysfakcją, zrewanżować się za ciosy i upokorzenia, których doznał od ojców chrzestnych „afery podsłuchowej”. I tu dochodzimy właśnie do podatkowego wątku całej sprawy, bo ów rewanż („ostatnie zadanie” tego ministra?) może być czymś bardzo ważnym, wręcz niezbędnym dla naprawy naszego systemu fiskalnego – wcale nie przesadzam. „Warszawka” od ponad roku znała przecież sławną już rozmowę tego ministra „przy ośmiorniczkach” i jakoś nikt wówczas nie robił z tego afery, choć służby jemu podległe dobierały się już do skóry owym „tłustym misiom”, którzy wcześniej czuli się bezkarni w wyłudzaniu zwrotu podatku od towarów i usług (przepraszam: „w agresywnym planowaniu podatkowym”).

Sądzę, że dopóki jednak na czele resortu finansów stał minister Jan (Jacek) Rostowski, którego „społecznym doradcą” była znana na salonach osoba z biznesu podatkowego, „misie” mogły być spokojne o swoje tyłki. Potem zabrakło „najlepszego ministra finansów” i zaczęły powoli rwać się „wyśmienite relacje” niektórych „misiów” z ludźmi władzy. Prawdopodobnie gdy służby podległe resortowi spraw wewnętrznych nieopatrznie uderzyły w zbyt „tłustego misia”, miarka się przebrała, a finał spisku, który nie był ani buntem kelnerów (panów od „idziemy w mięso” albo „idziemy w ryby”), ani tym bardziej „rosyjskich służb”, jest już dobrze znany.

Oczywiście być może kiedyś, dowiemy się, kto konkretnie posłużył się mediami aby dokopać szefowi resortu spraw wewnętrznych, co zresztą w miarę się udało, choć – wbrew założeniom - nie tylko nie stracił on stanowiska, lecz stał się nieprzejednanym wrogiem promotorów tej akcji. A to, że należy ich szukać prawdopodobnie wśród liderów „biznesu optymalizacyjnego”, jest w podatkowym światku tajemnicą poliszynela: jeśli służby podległe ministrowi spraw wewnętrznych mają tylko kelnerskie umiejętności podsłuchiwania, to od dawna dobrze wiedzą nad kim zbierały się gęste chmury w związku z podejrzeniami o wyłudzanie zwrotów VAT-u i załatwianiem przepisów, które to miały legalizować. Można się domyślać, kto był (i jest w dalszym ciągu) zainteresowany pozbyciem się ministra: idzie tu o ludzi, którzy za daleko zabrnęli w wyłudzeniach (nie „poszli w ryby” lecz „poszli w VAT”). I raczej nie była to branża węglowa.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Czy warto złożyć VAT-26?

Podatki 2014 - Nowy VAT 500 pytań i odpowiedzi na trudne pytania

Podyskutuj o tym na naszym FORUM

Spójrzmy obiektywnie: czy zastosowane w wielu firmach ostatnimi laty „agresywne struktury optymalizacyjne” są legalne, a ich twórcy i beneficjenci mogą spać spokojnie? Raczej nie – tylko silny parasol polityczny może ochronić ich przysłowiowe tyłki. Działania te bowiem naruszają art. 286 i 299 kodeksu karnego, gdyż:

  • jeden lub kilka podmiotów świadomie i celowo wystawiało sfałszowane „faktury”, które potwierdzały fikcyjne czynności,
  • inny podmiot posługiwał się w pełni świadomie tymi dokumentami w celu uzyskania nienależnej korzyści w postaci odliczania lub zwrotów podatku od towarów i usług,
  • uczestnicy tych operacji działali w celu oszustwa na szkodę Skarbu Państwa, posługując się sfałszowanymi dokumentami.

REKLAMA

Można ich za to aresztować? Oczywiście że tak, a istotnym źródłem dowodowym mogą być zeznania osób, które poszły lub pójdą na współpracę z organami ścigania na podstawie §8 art. 299 kodeksu karnego: jeśli w tym towarzystwie znajdą się również nazwiska z biznesu podatkowego można będzie poznać od środka istotę tych operacji.

Czy działania zwalczające te patologie znajdą swój finał sądowy? Raczej tak, zwłaszcza że już zapadły wyroki karne w podobnych sprawach. I raczej niewiele pomoże zaklinanie orzecznictwa TSUE, jakoby chroniącego kontrahentów działających w dobrej wierze, nawet gdy posługują się oni nieświadomie sfałszowanymi fakturami. Jeśli obciążają ich zeznania tych, którzy im wymyślili owe „wehikuły optymalizacyjne”, decydujące znaczenie będzie mieć wątek karny.

Na koniec refleksja czysto polityczna: gdy minister Sienkiewicz będzie trwał w determinacji walcząc z tego rodzaju „tłustymi misiami”, może w opinii publicznej odzyskać wiele punktów dla rządzącej koalicji, bo lud nie lubi dużych i bezkarnych oszustów podatkowych.

Witold Modzelewski

Profesor Uniwersytetu Warszawskiego

Instytut Studiów Podatkowych

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Jak Ministerstwo Finansów liczy lukę VAT? Metodą odgórną (top – down)

Ministerstwo Finansów poinformowało w komunikacie z 22 maja 2025 r., że metoda liczenia luki VAT od lat pozostaje niezmienna a jej opis jest opublikowany na stronie resortu. Luka VAT liczona jest względem VAT w ujęciu rachunków narodowych publikowanych przez GUS, tj. w ujęciu memoriałowym, w którym dochody ujmowane są za okres od lutego do stycznia kolejnego roku. Szacunki luki VAT dla lat 2022-2023, pomimo uwzględnienia wpływu istotnych zmian systemowych (m.in. tarcze antyinflacyjne, rekompensaty energetyczne) wskazują na znaczący wzrost luki względem poprzedzających ich lat. W 2023 roku luka VAT wynosiła 13,5%. Obecne szacunki wskazują na zmniejszenie się luki VAT w Polsce w 2024 r. do 6,9%.

Księgowi obawiają się obowiązkowego KSeF-u. Czego najbardziej?

Już tylko niecały rok dzieli nas od wprowadzenia obowiązkowego KSeF-u, a mimo to – jak się okazuje – księgowi nadal czują się niepewnie. Czego obawiają się najbardziej? Kto się wyłamuje i już dzisiaj deklaruje gotowość na zmiany? fillup k24 we współpracy ze Stowarzyszeniem Księgowych w Polsce opublikowali w maju 2025 r. "Barometr nastrojów polskich księgowych 2025", w którym przedstawiciele branży wypowiedzieli się w sprawach dla nich najważniejszych. Na KSeF-ie nie pozostawiono suchej nitki.

Księgowi obawiają się obowiązkowego KSeF-u. Czego najbardziej?

Już tylko niecały rok dzieli nas od wprowadzenia obowiązkowego KSeF-u, a mimo to – jak się okazuje – księgowi nadal czują się niepewnie. Czego obawiają się najbardziej? Kto się wyłamuje i już dzisiaj deklaruje gotowość na zmiany? fillup k24 we współpracy ze Stowarzyszeniem Księgowych w Polsce opublikowali w maju 2025 r. "Barometr nastrojów polskich księgowych 2025", w którym przedstawiciele branży wypowiedzieli się w sprawach dla nich najważniejszych. Na KSeF-ie nie pozostawiono suchej nitki.

Akcja jak z filmu! Polskie służby rozbiły gang od kontrabandy za 31 milionów

Akcja dosłownie jak z filmu – zatrzymania w kilku województwach, przeszukania, graniczny pościg i papierosy warte fortunę. Gang działał w Polsce, Czechach, Słowacji i Wielkiej Brytanii. Wpadło już 29 osób, a służby przejęły blisko 5 mln sztuk nielegalnych papierosów. Śledztwo nabiera tempa – są kolejne tropy.

REKLAMA

Jak uzyskać dofinansowanie z urzędu pracy do zatrudnienia pracownika - zasady w 2025 roku

Zatrudnienie pracownika przeważnie wiążę się z dużymi kosztami. Trudno się dziwić, że przedsiębiorcy szukają oszczędności i szukają rozwiązań, aby móc zapłacić jak najmniej. Istnieją różne formy wsparcia przedsiębiorców, np. dofinansowanie na zatrudnienie pracownika z Urzędu Pracy. Jak wygląda proces ubiegania się o takie dofinansowanie? Poniżej opiszę kilka możliwych dofinansowań, o które może się starać przedsiębiorca.

KSeF już za rogiem. Tysiące firm nieprzygotowanych – cyfrowe wykluczenie może kosztować fortunę

Cyfrowy obowiązek, który może zaskoczyć wielu przedsiębiorców – od 2026 r. e-fakturowanie stanie się przymusem. Problem? Rząd uznał, że „wykluczenie cyfrowe” dotyczy wyłącznie najmniejszych firm. W praktyce zagrożeni są także starsi przedsiębiorcy, mikrofirmy bez dostępu do IT, a nawet ci, którzy nie mają stabilnego internetu. Brak przygotowania oznacza paraliż działalności, karne odsetki i utratę klientów. Czas ucieka – a system nie wybacza błędów.

ZUS: Przedsiębiorcy z niepełnosprawnościami z niższą roczną składką zdrowotną. Trzeba spełnić 4 warunki

Przedsiębiorcy, którzy mają orzeczenie o umiarkowanym lub znacznym stopniu niepełnosprawności mogą korzystać z ulgi i obniżyć roczną składkę na ubezpieczenie zdrowotne. Krzysztof Cieszyński, Regionalny Rzecznik Prasowy województwa pomorskiego wyjaśnia jakie warunki trzeba spełnić, by skorzystać z tej ulgi.

Prawa autorskie do treści biznesowych publikowanych w social mediach. Kiedy można legalnie wykorzystać zdjęcie lub wideo? Co każda firma wiedzieć powinna

W erze cyfrowej, gdzie granice między komunikacją osobistą a firmową coraz bardziej się zacierają, prawa autorskie w social mediach stają się kluczową kwestią dla każdego biznesu. Generowanie własności intelektualnej przestało być domeną wyłącznie branż kreatywnych — dziś dotyczy praktycznie każdej firmy, która promuje swoje produkty lub usługi w internecie.

REKLAMA

Zwierzęta w firmie a koszty uzyskania przychodu. Jak argumentować przed urzędem skarbowym? Interpretacje fiskusa: pies, akwarium i inne przypadki

Czy pies w firmie może być kosztem uzyskania przychodu? A akwarium – elementem budującym wizerunek? Coraz więcej przedsiębiorców zadaje sobie te pytania, zwłaszcza w czasach, gdy granica między przestrzenią zawodową a prywatną bywa płynna. Praktyka i interpretacje podatkowe pokazują, że... to zależy.

Czy będzie likwidacja JPK VAT? Prof. Modzelewski: nieoficjalnie mówi się o redukcji obowiązków

Od samego początku (można sprawdzić) byłem krytykiem wprowadzenia powszechnych „jotpeków”, czyli zmuszania ogółu podatników do systematycznego wysyłania urzędom skarbowym ich ewidencji podatkowych. Po co zaśmiecać archiwa tych organów bilionami zbędnych informacji, do których nigdy nie sięgnie i nie można ich racjonalnie zinterpretować?

REKLAMA