Polacy przywożą mniej aut, ale wpływy z akcyzy nie spadają
REKLAMA
"Plan dochodów z tytułu podatku akcyzowego od samochodów jest realizowany zgodnie z harmonogramem. Za pierwszy kwartał uzyskaliśmy 25 proc. planowanych wpływów" - powiedział wiceminister.
REKLAMA
Wiceminister poinformował, że dobre wykonanie dochodów z podatku akcyzowego od aut zawdzięczamy dwóm czynnikom.
"Ponieważ wzrósł kurs euro, wzrosła także cena pojazdu liczona w złotych, od której naliczany jest podatek akcyzowy. Poza tym cały czas widzimy efekt właściwego określania wartości pojazdów. Zmiana nastąpiła w sierpniu ubiegłego roku, gdy zmieniły się przepisy, ale efekt ten jest trwały. Dyscyplina w zakresie deklaracji i wartości pojazdu powoduje, że nie dochodzi już do sytuacji, kiedy deklarowana wartość samochodu jest nierealna w stosunku do jego wieku" - poinformował.
Jak dodał, wysoki kurs euro jest też przyczyną tego, że w tym roku do Polski sprowadza się mniej samochodów - zarówno spoza Unii, jak i w ramach nabycia wewnątrzwspólnotowego.
"W przypadku samochodów używanych, kupowanych w innych krajach UE, spadek wynosi 45 proc. Jest więc znaczny. Widać, że osoby mniej zamożne odkładają zmianę samochodu na później" - wyjaśnił Kapica.
Zmieniła się struktura wieku sprowadzanych aut - dodał. W ubiegłym roku, gdy kurs złotego był bardzo "przyjazny" dla osób sprowadzających samochody, udział pojazdów w wieku do 4 lat wynosił blisko 18 proc., tymczasem obecnie stanowią one ok. 10 proc. Zwiększył się natomiast udział samochodów starszych, mających powyżej 10 lat. Podskoczył z 38 proc. w roku ubiegłym do 45 proc.
Wyjaśnił, że Ministerstwo Finansów przygląda się szczególnie przywozowi aut z krajów, gdzie obowiązują rządowe dopłaty do zakupu nowych aut, w przypadku wycofania z ruchu starego. Istnieje ryzyko, że wycofane z ruchu pojazdy trafiają do Polski.
"Te, które są sprowadzane do Polski, przyjeżdżają na kołach. To znaczy, że są dopuszczone tam do ruchu. Samochód wycofany np. w Niemczech z ruchu musiałby przyjechać do Polski na lawecie, bo nie może poruszać się po niemieckich drogach. Czuwamy, czy nie dochodzi do sytuacji, w której do Polski trafiałby złom" - zapewnił.
Zapewnił, że na planowanym poziomie realizowane są także dochody z akcyzy od wyrobów spirytusowych. Od 1 stycznia obowiązują na nie nowe, wyższe stawki.
REKLAMA
"Za pierwszy kwartał dochody są mniejsze od planowanych o 0,2 proc. To nieistotny spadek. Wpływy są jednak wyższe niż w ubiegłym roku. W pierwszym kwartale 2008 r. uzyskaliśmy 1 mld 368,5 mln zł, w analogicznym okresie 2009 r. - 1 mld 627 mln zł" - powiedział.
Jego zdaniem widać, że w dobie kryzysu ludzie mniej wydają na używki, gastronomię, rozrywki. "Nie znamy jednak danych o wielkości sprzedaży alkoholu w litrach" - zastrzegł. Dodał, że podobnie jest z papierosami. W tym przypadku przychody za pierwszy kwartał wyniosły już 38 proc. planów. W obrocie są już papierosy z nową, wyższą akcyzą.
Wiceminister zapewnił, że resort nie pracuje nad podwyżkami podatku akcyzowego. "Jeśli chodzi o dochody z akcyzy, to jestem optymistą. Nie mam specjalnych obaw. Za pierwszy kwartał mamy przychody nieco powyżej 26,1 proc. Tylko w przypadku paliw silnikowych realizacja jest mniejsza od planowanej, bo wynosi 20 proc. planu" - powiedział.
Według niego, gospodarka światowa działa na mniejszych obrotach, produkcja jest mniejsza, w efekcie branża transportowa sygnalizuje spadek zamówień. Z danych MF wynika, że przez naszą wschodnią granicę przejeżdża ok. 30 proc. pojazdów mniej niż w ubiegłym roku.
Z opublikowanego we wtorek tzw. operatywnego sprawozdania z wykonania budżetu państwa do końca kwietnia 2009 r. wynika, że dochody z podatku akcyzowego wyniosły w tym czasie w sumie 18 mld 234 mln zł, co stanowi 31,4 proc. wpływów zaplanowanych na ten rok. Z akcyzy od wyrobów spirytusowych budżet uzyskał 2 mld 162,7 mln zł (33 proc.), a od samochodów 496,8 mln zł (33,8 proc. planu).
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat