Za kasy fiskalne adwokatów zapłaci klient
REKLAMA
Minister finansów nie będzie już określał w rozporządzeniu, które zawody muszą mieć kasy fiskalne, a które takiego obowiązku nie mają. Uprawnienie to zostało zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. W praktyce może to oznaczać, że obowiązek posiadania kas fiskalnych zostanie nałożony również na te grupy zawodowe, które do tej pory na mocy decyzji szefa resortu finansów były z niego zwolnione. Wśród nich są korporacyjne zawody prawnicze, czyli adwokaci, radcowie prawni i notariusze.
REKLAMA
Bez rewolucji rynkowej
W opinii prawników obowiązkowe posiadanie przez nich kas fiskalnych nie będzie drastyczną zmianą.
- Już w tej chwili wiele kancelarii adwokackich polega na obrocie fakturowanym, wystawiając swoim klientom faktury niezależnie od tego, czy są to klienci indywidualni czy podmioty gospodarcze - mówi adwokat Joanna Agacka-Indecka, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
Podobnego zdania jest Krzysztof Bramorski, radca prawny, partner zarządzający w Kancelarii BSO Prawo & Podatki, który podkreśla, że ewentualne wprowadzenie tego obowiązku wbrew powszechnej opinii nie doprowadzi do rewolucji w funkcjonowaniu kancelarii prawnych, a na pewno nie ujawni mitologicznych przychodów szarej strefy. W jego opinii kancelariom nie opłaca się po prostu jakiekolwiek ryzyko w tej kwestii.
- Ten obowiązek w dużych kancelariach nic nie zmieni. Większość ich klientów to podmioty gospodarcze, którym i tak wystawiane są faktury za świadczone usługi prawne. Poza tym klienci indywidualni także mają prawo żądać wystawienia faktury, a radca czy adwokat nie może odmówić. Tak więc kasy fiskalne niepotrzebnie zdublują czynności kancelarii - zaznacza Anita Turek, radca prawny z Kancelarii Gardocki i Partnerzy Adwokaci i Radcowie Prawni.
Większe koszty
Prawnicy przypominają, że umieszczenie kasy fiskalnej w każdej kancelarii wygeneruje dodatkowe koszty.
- Obciążą one nabywców usług - ostrzega Joanna Agacka-Indecka.
Większość prawników nie ukrywa, że nie widzi sensu nakładania na nich tego obowiązku.
- Wprowadzenie kas fiskalnych spowoduje jedynie niepotrzebne wydatki oraz zwiększenie biurokracji. Zysk państwa z tego tytułu będzie raczej iluzoryczny, chyba że chodzi o wpływy z podatku VAT od zakupionych kas fiskalnych - ocenia Krzysztof Bramorski.
REKLAMA
- Ewidencjonowanie obrotów za pomocą kas fiskalnych może przyczynić się do zwiększenia przejrzystości rozliczeń podatkowych. Sprzeciwianie się tego rodzaju regulacjom przez przedstawicieli zawodów prawniczych z pewnością nie sprzyjałoby pogłębianiu zaufania do tej profesji wśród pozostałej części społeczeństwa - wskazuje Barbara Trefoń-Jabłońska, radca prawny, partner w Kancelarii Radców Prawnych Stopczyk & Mikulski.
Zaznacza jednak, że wprowadzenie wymogu posiadania kas fiskalnych przez kancelarie prawne wydaje się niespójne z obowiązującymi przepisami nakładającymi obowiązek wystawiania faktur VAT za usługi prawnicze. Konieczne jest więc wypracowanie przez resort finansów mechanizmów zapobiegających nadmiernej biurokracji w obsłudze księgowo-podatkowej kancelarii.
80,3 mln zł dochód uzyskany w 2007 roku przez jedną ze znanych kancelarii, która w dorocznym rankingu GP znalazła się w pierwszej dziesiątce najlepszych kancelarii
OPINIA
JERZY NAUMANN
adwokat
Wprowadzenie kas fiskalnych dla adwokatów, radców, doradców nie będzie mieć większego znaczenia praktycznego. Szara strefa i tak takich kas nie przyjmie, bo nie prowadzi przecież rejestrowanej działalności. Jak zwykle zarobią producenci kas i ich dystrybutorzy oraz kontrolerzy skarbowi ślęczący nad kwitkami. Pewnie trzeba będzie ich trochę więcej zatrudnić, więc pewnie trzeba będzie trochę podnieść podatki albo zabrać nauczycielom i muzeom. Wreszcie zrealizowało się wielkie marzenie sprowadzenia kancelarii do poziomu straganu. Wreszcie ci wszyscy, którzy twierdzą, że świadczenie pomocy prawnej niczym nie różni się od sprzedaży pietruszki, mogą czuć się usatysfakcjonowani.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat