Dyrektywa dopuszcza stawkę zerową
REKLAMA
Oznacza to, że minimalna akcyza musi być zgodna z wymogami obowiązującymi w Unii Europejskiej. Wobec tego – tłumaczyli przedstawiciele resortu finansów – z jednej strony zmniejszono akcyzę na olej napędowy do minimum, a z drugiej – podwyższono odpowiednio akcyzę na oleje opałowe.
Jak wyjaśnił „Gazecie Prawnej” Krzysztof Stefanowicz, szef Zespołu Ceł i Akcyzy w KPMG, unijna dyrektywa energetyczna różnicuje minimalne stawki akcyzy m.in. na olej napędowy i gaz płynny, w zależności od przeznaczenia (wykorzystania) dla celów opałowych lub napędowych.
Dodatkowo Polska wynegocjowała okresy przejściowe, w trakcie których może zachować niższy niż określony w dyrektywie poziom opodatkowania olejów napędowych i ciężkiego oleju opałowego. Poniżej tych poziomów państwa członkowskie UE, w tym Polska, nie mogą ustalać krajowych stawek akcyzy.
W przypadku gazu płynnego do celów opałowych, dyrektywa określa stawkę zerową jako minimalny poziom opodatkowania, w związku z czym obecna podwyżka stawki na płynny gaz opałowy nie jest wymuszona przepisami dyrektywy. Podobnie wygląda sytuacja z olejem opałowym – obecna stawka akcyzy na ten produkt jest w Polsce znacznie wyższa niż minimalna stawka określona w dyrektywie.
Stąd też, jakkolwiek projektowane zmiany wydają się nie być w sprzeczności z przepisami wspólnotowymi, nie można jednak stwierdzić, że proponowane zmiany stanowią dostosowanie poziomu akcyzy do wymogów wspólnotowych – podkreślił Krzysztof Stefanowicz z KPMG.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat