MG: projekt ustawy ograniczającej obowiązki informacyjne
REKLAMA
Minister gospodarki, wicepremier Waldemar Pawlak mówił na konferencji prasowej, że propozycje idą w kierunku zastąpienia papierowych dokumentów ich elektroniczną wersją. Wyraził też nadzieję, że jeszcze w marcu projekt przyjmie rząd, a będzie on uchwalony przed końcem kadencji parlamentu. Podkreślał, że o ile poprzednia ustawa deregulacyjna - która właśnie jest w Sejmie - powstawała prawie trzy lata, o tyle założenia tej ustawy powstały w trzy tygodnie.
REKLAMA
Założenia przewidują modyfikację bądź likwidację 50 obowiązków informacyjnych, których muszą dopełniać obywatele i przedsiębiorcy oraz 29 barier administracyjnych. Proponowane zmiany w większości nie budzą kontrowersji, dlatego nie powinno być większych problemów z ich przyjęciem - zaznaczył Pawlak.
Według wiceministra gospodarki Mieczysława Kasprzaka, najważniejsze propozycje zmniejszenie o połowę okresu przedawnienia należności wobec ZUS i KRUS - z 10 do 5 lat czy zmniejszenie częstotliwości przekazywania przez pracodawcę formularza RMUA z wykazem zapłaconych składek - obecnie RMUA sporządzany jest co miesiąc, resort proponuje by było to raz na rok, a dopiero na żądanie pracownika - co miesiąc.
"To jest 12 kartek A4, które co roku dostaje każdy pracownik . Większość nie wie po co, ja też" - mówił Kasprzak.
Kolejną propozycją jest likwidacja dwukrotnego przesyłania do ZUS zwolnienia lekarskiego. Obecnie robi to i lekarz i pracodawca, resort gospodarki proponuje, by robił to tylko pracodawca w formie elektronicznej i tylko w wypadku, kiedy pracownik ze zwolnienia skorzysta. "Wystarczy krótka informacja, imię nazwisko, PESEL. Nie trzeba koperty, nie trzeba znaczka" - mówił Kasprzak.
REKLAMA
Ministerstwo gospodarki postuluje też np. likwidację obowiązku publikowania sprawozdań finansowych w "Monitorze Polskim B". "Jedna strona kosztuje ponad 700 zł, a takie sprawozdanie to co najmniej kilka stron. Wychodzą z tego grube miliony dla firm" - podkreślił Kasprzak.
Kolejne propozycje dotyczą m.in. umożliwienie wykorzystania zaległego urlopu do końca lipca a nie - jak obecnie - do końca marca, możliwość występowania przez organizacje pracodawców o dokonanie ogólnej interpretacji przepisów podatkowych, skrócenie terminu zwrotu różnicy podatku VAT z 60 do 30 dni czy możliwość przechowywania akt osobowych pracowników w formie elektronicznej.
Zmiany poparli obecni na konferencji przedstawiciele organizacji pracodawców, które wcześniej, na prośbę resortu, zgłaszały swoje uwagi i postulaty.
Katarzyna Urbańska z PKPP Lewiatan zwracała uwagę, że wszystkie dodatkowe obowiązki informacyjne dla przedsiębiorców oznaczają kolejne koszty. "Czas przedsiębiorcy, związany z wypełnianiem wielu formalności dla urzędów przekłada się przecież na pieniądze" - podkreślała. Mówiła też, że liczy na kolejne pakiety deregulacyjne, w obszarze np. procesu inwestycyjnego czy dochodzenia należności.
Elżbieta Lutow ze Związku Rzemiosła Polskiego wymieniła jako wyjątkowo korzystną określiła zmianę wyjątkowo uciążliwego - jej zdaniem - i dla przedsiębiorcy i dla urzędników procesu przywracania ubezpieczenia chorobowego.
Adam Ambrozik z Pracodawców RP podkreślał błyskawiczne tempo prac nad założeniami. Mówił też, że niektóre propozycje powinny iść dalej, np. czas wykorzystania zaległego urlopu powinien wynosić rok.
Wojciech Warski z Business Centre Club podkreślał z kolei, że likwidowane będą obowiązki czysto biurokratyczne, potrzebne wyłącznie administracji. Nazwał "bardzo cenną" możliwość występowania przez organizacje pracodawców o dokonanie ogólnej interpretacji przepisów podatkowych. "Przedsiębiorcy nie będą się już obawiać tego, że urzędnik skarbowy, który otrzyma zapytanie natychmiast przyśle kontrolę" - mówił Warski.
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA