Obniżki PIT w Czechach
REKLAMA
Rząd czeski zatwierdził w ubiegłym tygodniu reformę podatkową, która zakłada m.in. obniżenie dwóch najniższych stawek PIT do 12 i 19 proc. Obecnie osoby fizyczne płacą w Czechach podatek według stawek progresywnych: 15, 20, 25 i 32 proc. Aleš Zídek, tax manager z biura kancelarii prawnej White & Case w Pradze wyjaśnił „GP”, że zaproponowana przez czeski rząd obniżka stawek PIT dotyczy przede wszystkim osób osiągających niskie dochody i jest wyraźnie podyktowana względami politycznymi z powodu przyszłorocznych wyborów parlamentarnych. – Jednak nowelizacja czeskiej ustawy o podatku dochodowym przynosi również inne, pozytywne, choć generalnie w mniejszym stopniu dostrzegalne, zmiany dla przedsiębiorców. – Są to m.in. podniesienie kwoty zryczałtowanego odliczenia dla małych przedsiębiorstw do 50 proc. dochodu, wprowadzenie wiążących interpretacji w odniesieniu do cen transferowych, wprowadzenie neutralnego podatkowego reżimu w stosunku do przyznawania pozwoleń na emisje oraz regulacje precyzujące status podatkowy spółki europejskiej (SE) – wyjaśnił Aleš Zídek.
REKLAMA
Jacek Tkaczyk, menedżer działu prawno-podatkowego Moore Stephens Smoczyński i Partnerzy Sp. z o.o. zauważył, iż propozycja czeskiego rządu dotycząca obniżenia stawek podatkowych powinna zmobilizować nasz rząd do podobnych działań. – Obniżenie najniższej 15-proc. stawki czeskiego PIT do 12 proc. spowoduje w Czechach znaczny spadek kosztów zatrudniania pracowników. Może to być kolejny bodziec dla zagranicznych firm inwestujących w naszym regionie, aby swoje inwestycje ulokować w Czechach, a nie w Polsce – dodał Jacek Tkaczyk.
Podobnego zdania jest Arkadiusz Michaliszyn Dariusz Mioduski, doradca podatkowy, partner CMSCameron McKenna, który podkreślił, że Polska należy do krajów, w których obciążenia fiskalne wynagrodzeń są najwyższe w świecie. I nie chodzi tu tylko o archaiczny system progresji podatkowej, ale także o wysokie progi podatkowe oraz składki na ubezpieczenia społeczne. – Polska nie może sobie pozwolić na pozostawanie w ogonie reform podatkowych. To już chyba ostatni dzwonek na radykalną reformę systemu podatkowego – wyjaśnił Dariusz Mioduski.
– Obniżka stawek PIT wpłynie na wzrost konsumpcji, a ta obciążona jest VAT. Zwiększone w ten sposób wpływy budżetowe z tytułu VAT co najmniej zrekompensują obniżkę wpływów z PIT. Ostatecznie więc budżet nie straci na takiej decyzji (a może nawet zyskać). Spowoduje to też ożywienie gospodarcze – powiedział „GP” Mariusz Gumola, prawnik w Kancelarii Prawnej Chałas i Wspólnicy.
Kliknij w obrazek, aby powiększyć
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat