REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Za błędy płaci podatnik

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie nie zgodził się z fiskusem, że samorządy muszą płacić VAT od opłat za użytkowanie wieczyste z własnej kieszeni. Może się okazać, że dodatkowe 22 proc. zapłacą wszyscy, a użytkownicy wieczyści, którym nie doliczono VAT, będą musieli go dopłacić, i to z odsetkami.
Użytkownicy wieczyści za grunty, na których stoją ich domy, mieszkania czy budynki firm, muszą płacić coroczną opłatę. Nie są to małe pieniądze. Co gorsza po wejściu w życie nowej ustawy o podatku od towarów i usług obciążenia te jeszcze wzrosły. Powód był prosty: użytkowanie wieczyste objęto VAT.
Zgodnie z definicją zawartą w art. 2 pkt 6 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (Dz.U. nr 54, poz. 535 z późn. zm.) towarami są również grunty – odpłatne przeniesienie prawa własności (w tym użytkowanie wieczyste) gruntu stanowi dostawę towaru. Od 1 maja 2004 r. do opłaty za użytkowanie wieczyste trzeba doliczyć 22 proc. VAT.

Brak przepisów przejściowych

W przypadku użytkowań wieczystych ustanawianych po 1 maja 2004 r. problemu być nie powinno. Wszyscy zauważyli, że VAT od opłaty za użytkowanie wieczyste trzeba będzie płacić. Powstał jednak problem z powodu braku przepisów przejściowych. Ustawodawca nie wypowiedział się, jak VAT mają naliczać ustanawiający użytkowanie wieczyste (chodzi o grunty SP i jednostek samorządu terytorialnego), zwłaszcza gminy i starostwa powiatowe w przypadkach starych umów. W większości przypadków użytkowanie ustanawiane jest na 99 lat. Zmiana opłat ustalonych na początku podlega ścisłym rygorom. Organy samorządowe zaczęły się zastanawiać, co zrobić z opłatami za użytkowanie wieczyste, które zostały ustanowione przed zmianą przepisów. Mogły albo doliczyć VAT do już ustalonej opłaty, albo uznać, że opłaty zwiększyć nie mogą i powinny płacić VAT z własnej kieszeni.

Pomocna dłoń fiskusa

W związku z wątpliwościami do urzędów skarbowych zaczęły napływać pytania. Organy samorządu pytały, jak mają postąpić z VAT od użytkowań wieczystych ustanowionych przed wejściem w życie nowej ustawy o VAT. Odpowiedzi żądały w trybie wiążącej interpretacji. Okazało się, że odpowiedź fiskusa nie będzie po myśli samorządowców. Zaskakujące było to, że zdarzały się przypadki, w których organy podatkowe umywały ręce. W jednej z interpretacji organ przypomniał, że obowiązek rozliczenia podatku z urzędem skarbowym spoczywa na jednostce oddającej grunt w użytkowanie wieczyste. W zasadniczej kwestii organ zaś wyjaśnił, że kwestii: czy VAT należy doliczyć do opłat za użytkowanie wieczyste, czy też jest on już zawarty w tych opłatach nie regulują przepisy podatkowe. I to, czy opłaty mają być kwotami netto czy brutto, powinno być uregulowane w umowach zawartych z użytkownikami wieczystymi, a organ podatkowy nie może narzucać ich treści (postanowienie Trzeciego Urzędu Skarbowego w Lublinie z 8 sierpnia 2005 r. nr P-1-443/85/05). Problem tylko w tym, jak można było rozstrzygnąć kwestię VAT w umowie, gdy w trakcie jej zawierania użytkowanie wieczyste nie podlegało VAT.

Kwota brutto

W większości przypadków organy podatkowe wydały dla samorządów niekorzystne interpretacje. Odnosząc się do kwestii zwiększenia już ustalonej opłaty z tytułu użytkowania wieczystego gruntu o wartość VAT, w innej interpretacji wyjaśniono, że podstawą opodatkowania jest obrót. Obrotem zaś kwota należna z tytułu sprzedaży, pomniejszona o kwotę należnego podatku. Kwota należna obejmuje całość świadczenia należnego od nabywcy. Ale stanowiącą podstawę opodatkowania kwotę należną z tytułu sprzedaży ustalają strony zawartej umowy. W ocenie dyrektora z żadnego z przepisów ustawy o VAT nie wynika uprawnienie do jednostronnego zwiększenia wynagrodzenia należnego z tytułu świadczenia o VAT. A to, zdaniem IS oznacza, że opodatkowanie określonej czynności VAT może spowodować zwiększenie kwoty należnej z tytułu sprzedaży o kwotę podatku, ale tylko jeśli tak postanowią strony transakcji. Nie jest to równoznaczne z automatycznym wzrostem należnego wynagrodzenia o kwotę podatku. Zatem w przypadku użytkowania wieczystego podstawę opodatkowania stanowią opłaty pobierane z tego tytułu, pomniejszone o kwotę podatku (decyzja Izby Skarbowej w Rzeszowie z 16 września 2005 r., IS.IX./3-443/52/05).
Takie stanowisko pojawia się w wielu interpretacjach wydanych z wniosków samorządów. W praktyce oznacza to, że kwota pobranej opłaty za wieczyste użytkowanie jest kwotą brutto, tzn. zawiera w sobie VAT. Tym samym np. powiat musiał z należnej mu opłaty oddać 22 proc. jako VAT. Podatku nie płacił użytkownik, ale sama „władza” z własnej kieszeni.

Bunt starostwa

Takie stanowisko uznał za niesprawiedliwe jeden ze starostów. Zaskarżył wiążącą interpretację do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Pełnomocnik powiatu wskazywał na nierówność, jaką akceptuje taka interpretacja. W jego ocenie prowadzi to do sytuacji, w której część jednostek samorządu musi w majestacie prawa uszczuplać swoje dochody płacąc VAT. Podczas gdy inne przerzucają ciężar 22-proc. podatku na użytkowników wieczystych.
WSA uznał skargę za zasadną. W precedensowym wyroku sąd nie tylko uchylił decyzję w sprawie wiążącej interpretacji prawa podatkowego. Jednocześnie uznał interpretację za błędną merytoryczne. Zdaniem WSA interpretacja organów prowadzi do zróżnicowania podatników. Jednostki samorządu, które ustanowiły opłaty wcześniej niepodlegające VAT, byłyby w gorszej sytuacji niż inni, którzy po zmianie przepisów mogli doliczyć VAT. I dlatego opłata roczna nie jest kwotą brutto i starosta może do niej doliczyć 22 proc. VAT (sygn. akt III SA/Wa 1953/05, wyrok nie jest prawomocny).

Krajobraz po wyroku

Wyrok, choć nie jest prawomocny, stanowi istotną wskazówkę w przypadku innych spraw. Jednocześnie mimo niekorzystnych interpretacji powiaty i gminy jakoś sobie radziły. Świadczy o tym choćby przykład powiatu gostynińskiego, w sprawie którego zapadł wyrok. Okazało się, że skarga do sądu trafiła pro forma. Bo starostwo, nie godząc się na niesprawiedliwość, nie zastosowało się do interpretacji i doliczało VAT do opłaty za użytkowanie wieczyste, choć nie wszyscy się z tym faktem godzili i część użytkowników wieczystych nie zapłaciła VAT. Jak wyjaśnił Stanisław Skiba, naczelnik wydziału geodezji, kartografii, katastru i nieruchomości starostwa w Gostyninie, gdyby starostwo zastosowało się do interpretacji, straciłoby co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. Choć zaraz dodaje, że większe znaczenie wyrok WSA będzie miał dla gmin, które mają dużo gruntów oddanych w ręce osób fizycznych. W skali kraju wymiar finansowy może być bardzo duży zwłaszcza dla gmin miejskich – ocenia dyrektor.
Niekorzystnym interpretacjom nie poddały się też np. powiat janowski czy powiat bełchatowski, gdzie od początku opłaty za użytkowanie wieczyste ustanowione przed 1 maja 2004 r. były kwotami netto (opłata plus VAT). Ale zdarzają się też inne rozwiązania. Powiat Gorzów Wielkopolski konsekwentnie rozdziela użytkowania wieczyste sprzed i po wejściu w życie nowej ustawy o VAT. Mimo że słyszeli o wyroku WSA. Ale zastanawiają się nad wystąpieniem o nową interpretację. VAT w opłacie stosuje też powiat brodnicki. Z tym że wieść o wyroku jeszcze do urzędników w tym przypadku nie dotarła.

Konsekwencje precedensu

Nieprecyzyjny przepis spowodował niemałe zamieszanie. Część organów samorządowych podporządkowała się do niekorzystnych interpretacji i płaciła VAT za użytkowników. Inni czasami wbrew wydanym na ich rzecz postanowień doliczali VAT do opłaty za użytkowanie wieczyste. Po wyroku WSA ta sytuacja może się dramatycznie zmienić. Jeżeli wyrok się utrzyma, samorządy mogą zacząć domagać się naprawienia szkód, jakich doznały. Użytkownicy wieczyści, którzy nie zapłacili dodatkowego VAT, mogą zostać wezwani do jego uiszczenia wraz z odsetkami. Narażeni są także na sankcje karne skarbowe. Nie chronią ich wiążące interpretacje, bo o nie występowały zasadniczo gminy i powiaty, a nie sami użytkownicy. Tak więc interpretacja chroni tych, którzy często się do niej nie stosowali. A za błędy organów podatkowych zapłacą zwykli podatnicy. I o ile jeszcze w przypadku osób prowadzących działalność niewiele zmieni nowa interpretacja, bo mogą oni rozliczyć VAT, o tyle osoby prywatne od swoich działek pod domami zapłacą w każdej sytuacji. Będą dalej płacić bez możliwości odliczenia VAT. A jeżeli płacili opłatę brutto, to ich wydatek na użytkowanie wzrośnie o 22 proc.

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.


Aleksandra Tarka
Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Odpowiedzialność osobista członków zarządu za długi i podatki spółki. Co zrobić, by jej uniknąć?

Odpowiedzialność osobista członków zarządu bywa często bagatelizowana. Tymczasem kwestia ta może urosnąć do rangi rzeczywistego problemu na skutek zaniechania. Wystarczy zbyt długo zwlekać z oceną sytuacji finansowej spółki albo błędnie zinterpretować oznaki niewypłacalności, by otworzyć sobie drogę do realnej odpowiedzialności majątkiem prywatnym.

Czym jest faktura ustrukturyzowana? Czy jej papierowa wersja jest fakturą w rozumieniu ustawy o VAT?

Sejm już uchwalił nowelizację ustawy o VAT wprowadzającą obowiązek wystawiania i otrzymywania faktur ustrukturyzowanych za pomocą KSeF. To dla podatników jest bardzo ważna informacja: gdy zostaną wydane bardzo szczegółowe akty wykonawcze (są już opublikowane kolejne wersje projektów) oraz pojawi się zgodnie z tymi rozporządzeniami urzędowe oprogramowanie interfejsowe (dostęp na stronach resortu finansów) można będzie zacząć interesować się tym przedsięwzięciem.

Czy wadliwa forma faktury zakupu pozbawi prawa do odliczenia podatku naliczonego w 2026 roku?

To pytanie zadają sobie dziś podatnicy VAT czynni biorąc pod uwagę perspektywę przyszłego roku: jest bowiem rzeczą pewną, że miliony faktur będą na co dzień wystawiane w dotychczasowych formach (papierowej i elektronicznej), mimo że powinny być wystawione w formie ustrukturyzowanej – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

KSeF 2026. Jak dokumentować transakcje od 1 lutego? Prof. Modzelewski: Podstawą rozliczeń będzie dokument handlowy (nota obciążeniowa, faktura handlowa)

Jak od lutego 2026 roku będzie wyglądała rewolucja fakturowa w Polsce? Profesor Witold Modzelewski wskazuje dwa możliwe warianty dokumentowania i fakturowania transakcji. W obu tych wariantach – jak przewiduje prof. Modzelewski - podatnicy zrezygnują z kodowania faktur ustrukturyzowanych, a podstawą rozliczeń będzie dokument handlowy i on będzie dowodem rzeczywistości ekonomicznej. A jeśli treść faktury ustrukturyzowanej będzie inna, to jej wystawca będzie mieć problem, bo potwierdził nieprawdę na dokumencie i musi go poprawić.

REKLAMA

Fakturowanie od 1 lutego 2026 r. Prof. Modzelewski: Nie da się przerobić faktury ustrukturyzowanej na dokument handlowy

Faktura ustrukturyzowana kompletnie nie nadaje się do roli dokumentu handlowego, bo jest wysyłana do KSeF a nie do kontrahenta, czyli nie występuje tu kluczowy dla stosunków handlowych moment świadomego dla obu stron umowy doręczenia i akceptacji (albo braku akceptacji) tego dokumentu - pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Firma w Szwajcarii - przewidywalne, korzystne podatki i dobry klimat ... do prowadzenia biznesu

Kiedy myślimy o Szwajcarii w kontekście prowadzenia firmy, często pojawiają się utarte skojarzenia: kraj zarezerwowany dla globalnych korporacji, potentatów finansowych, wielkich struktur holdingowych. Tymczasem rzeczywistość wygląda inaczej. Szwajcaria jest przede wszystkim przestrzenią dla tych, którzy potrafią działać mądrze, przejrzyście i z wizją. To kraj, który działa w oparciu o pragmatyzm, dzięki czemu potrafi stworzyć szanse również dla debiutantów na arenie międzynarodowej.

Fundacje rodzinne w Polsce: Rewolucja w sukcesji czy podatkowa pułapka? 2500 zarejestrowanych, ale grozi im wielka zmiana!

Fundacji rodzinnych w Polsce już ponad 2500! To narzędzie chroni majątek i ułatwia przekazanie firm kolejnym pokoleniom. Ale uwaga — nadciągają rządowe zmiany, które mogą zakończyć okres ulg podatkowych i wywołać prawdziwą burzę w środowisku przedsiębiorców. Czy warto się jeszcze spieszyć? Sprawdź, co może oznaczać nowelizacja i jak uniknąć pułapek!

Cypryjskie spółki znikają z rejestru. Polscy przedsiębiorcy tracą milionowe aktywa

Cypr przez lata były synonimem niskich podatków i minimum formalności. Dziś staje się prawną bombą zegarową. Właściciele cypryjskich spółek – często nieświadomie – tracą nieruchomości, udziały i pieniądze. Wystarczy 350 euro zaległości, by stracić majątek wart miliony.

REKLAMA

Zwolnienie SD-Z2 przy darowiźnie. Czy zawsze trzeba składać formularz?

Zwolnienie z obowiązku składania formularza SD-Z2 przy darowiźnie budzi wiele pytań. Czy zawsze trzeba zgłaszać darowiznę urzędowi skarbowemu? Wyjaśniamy, kiedy zgłoszenie jest wymagane, a kiedy obowiązek ten jest wyłączony, zwłaszcza w przypadku najbliższej rodziny i darowizny w formie aktu notarialnego.

KSeF od 1 lutego 2026: firmy bez przygotowania czeka paraliż. Ekspertka ostrzega przed pułapką „dwóch obiegów”

Już od 1 lutego 2026 wszystkie duże firmy w Polsce będą musiały wystawiać faktury w KSeF, a każdy ich kontrahent – także z sektora MŚP – odbierać je przez system. To oznacza, że nawet najmniejsze przedsiębiorstwa mają tylko pół roku, by przygotować się do cyfrowej rewolucji. Brak planu grozi chaosem, błędami i kosztownymi opóźnieniami.

REKLAMA