Opłata za wizę to nie koszt spółki
REKLAMA
Racji spółce nie przyznał też wojewódzki sąd administracyjny, który oddalił jej skargę.
Ostatecznie spór trafił na wokandę NSA. Pełnomocnik skarżącej wskazywał, że podróże do Azji miały związek z prowadzoną działalnością. Spółka zajmuje się obrotem sztucznymi kwiatami. Te sprowadza głównie z Azji. Co prawda, Tajlandia nie była krajem, z którego sprowadzano kwiaty, ale podczas wyjazdu prezes sprawdzał nowe możliwości pozyskiwania towarów. To, że rozmowy nie przyniosły spodziewanego efektu, nie oznacza, że przynieść ich nie mogły. W ocenie pełnomocnika, racjonalny przedsiębiorca powinien szukać i badać nowe rynki. Ponadto zarzucał też organom podatkowym brak konsekwencji w przypadku przejazdów taksówkami. Izba skarbowa zmieniła w tej części stanowisko organu I instancji i uznała koszty przejazdów, ale tylko w granicach miasta. Co do wizy, była ona niezbędna do zatrudnienia cudzoziemca na stanowisku prezesa zarządu. W interesie spółki leżało więc uzyskanie wizy i pozwolenia na pracę.
NSA skargę kasacyjną oddalił. Sąd nie zgodził się z twierdzeniem, że wydatki związane z uzyskaniem wizy mogą być kosztem uzyskania przychodu. Obowiązek jej uzyskania ciąży na obcokrajowcu – potencjalnym pracowniku. Spółka oczywiście może je zwrócić, ale nie ma to związku z jej działalnością ani przychodem.
Co do wydatków na wyjazd do Tajlandii i taksówki, sąd podkreślił, że mogłyby one mieć związek z przychodem. Ale same tłumaczenia podatnika co do istnienia tego związku nie wystarczą. Organy podatkowe mają prawo, a nawet obowiązek, oceny tych wyjaśnień. Jak zauważył sąd, doświadczenie uczy, że organy podatkowe muszą uważnie analizować poczynania podatnika. Podatnik musi zadbać, żeby znalazł się jakiś ślad potwierdzający, że wydatki były celowe i związane z działalnością. Jeżeli prezes spółki wyjeżdżał poza miasto w dni wolne od pracy, to trzeba było uprawdopodobnić, że spotykał się z kontrahentami. Trudno też uznać, że w dzisiejszych czasach ktoś leci na drugi koniec świata tylko po to, żeby sprawdzić ceny towarów. Spółka powinna przedstawić dowody na to, że były prowadzone rozmowy z kontrahentami, np. korespondencję. Jak zauważył sąd, organy podatkowe muszą brać pod uwagę racjonalność zachowań podatnika. on sam zaś powinien dać szansę organom podatkowym, żeby mogły prawidłowo zakwalifikować jego wydatki, przedstawiając choćby cień dowodów.
Wyrok jest prawomocny.
Aleksandra Tarka
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA