Przejście na zasady zgodne z Międzynarodowymi Standardami Rachunkowości umożliwia powiększenie kapitału własnego. Związane jest to z zastosowaniem innych metod wyceny.
Rezygnacja ze stosowania polskiej ustawy o rachunkowości na rzecz rozwiązań międzynarodowych standardów pozwala nie tylko na poprawienie wyniku finansowego, ale również na podwyższenie kapitału własnego.
Mirosław Marusik, senior manager z KPMG przyznaje, że takie możliwości daje MSSF nr 1. W przypadku sporządzania sprawozdania finansowego po raz pierwszy według nowych zasad jednostka zobowiązana jest do stosowania kilku zwolnień. Ma też możliwość zastosowania kolejnych zwolnień z retrospektywnego zastosowania MSSF. Ułatwia to dostosowanie wyceny składników aktywów do wymogów MSSF, która w wielu przypadkach przybiera inną wartość niż ta, która dokonana byłaby z polskimi zasadami rachunkowości.
Specjaliści twierdzą, że możliwość podwyższenia kapitału własnego związana jest z zastosowaniem innych metod wyceny do rzeczowych aktywów trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych. Międzynarodowe standardy w podejściu alternatywnym dopuszczają wycenę tych grup aktywów w wartości przeszacowanej, czyli wartości godziwej pomniejszonej o przyszłą zakumulowaną amortyzację.
– Może się zdarzyć, że wycena w wartości godziwej będzie wyższa niż dopuszczona ustawą o rachunkowości wycena według ceny nabycia lub kosztu wytworzenia pomniejszonego o odpis z tytułu trwałej utraty wartości. Powstałą w ten sposób nadwyżkę odnosi się na kapitał własny – wyjaśnia biegły rewident, Konrad Przedpelski z Grant Thornton.
Nasz rozmówca twierdzi, że powoduje to bez zbytnich zabiegów ze strony jednostki podwyższenie kapitału własnego. Należy jednak pamiętać, że jest to podejście alternatywne, a nie wiodące według MSR. Dlatego wiąże się to z koniecznością ujawnienia tego faktu w sprawozdaniu finansowym.
Anna Kazirod, biegły rewident z Kancelarii Porad Finansowo-Księgowych dr Piotr Rojek, zwraca uwagę, że korekta wartości aktywów nie zawsze musi wpłynąć pozytywnie na kapitał własny. Często jednak jest tak w przypadku nieruchomości zakupionych w okresie hiperinflacji. Wycenę tych aktywów odnosi się na niepodzielony wynik, czyli podwyższa kapitał własny. W następnych latach nieruchomości te będą jednak amortyzowane od wartości wyższej. Oznacza to, że wartość, która została odniesiona na niepodzielony wynik, prędzej czy później stanie się kosztem, co sprawi, że poziom kapitału własnego się wyrówna, a podwyższenie kapitału będzie tylko efektem przejściowym – dodaje.
