Brak stabilności prawa, niejasne i niejednoznaczne przepisy czy sprzeczne interpretacje to tylko niektóre z głównych grzechów polskiego systemu podatkowego.
W polskim systemie podatkowym można dostrzec przynajmniej siedem głównych grzechów. Wśród nich wymienić można m.in. brak stabilności prawa podatkowego.
– Częste zmiany przepisów prowadzą do naruszania interesów podatnika – mówiła prof. Kamela-Sowińska, rektor Wyższej Szkoły Handlu i Rachunkowości podczas wczorajszego seminarium zorganizowanego przez Konfederację Pracodawców Polskich. Profesor przypomniała, że ustawę o podatku dochodowym od osób fizycznych podczas jej obowiązywania nowelizowano 84 razy. Charakterystyczne jest to, że ustawy podatkowe często zmienia się przy okazji nowelizacji innych ustaw, które z podatkami nie mają wiele wspólnego. I tak Ordynację podatkową zmieniano nowelizując np. ustawy o wyborze wójta, burmistrza i prezydenta czy prawo pocztowe. Ustawę o PIT nowelizowano prawem geologicznym i górniczym, CIT zmianami w ustawie o Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.
Dlatego potrzebna jest kompleksowa analiza systemu. Dziś występuje w nim 59 różnego rodzaju danin. Tylko w ustawie o PIT jest 127 zwolnień. Urzędy skarbowe przechowują około 110 milionów deklaracji (tylko PIT i CIT), drugie tyle mają podatnicy.
Przedsiębiorcy mają też problemy z wdrażaniem Międzynarodowych Standardów Rachunkowości.
