Zyski kapitałowe mogą być nieopodatkowane
REKLAMA
Minister finansów Zyta Gilowska twierdzi, że podatek od zysków kapitałowych można by zlikwidować w ciągu 2-3 lat, o ile Unia Europejska nie wprowadzi wspólnego opodatkowania zysków z inwestycji. Od dochodów takich płacimy 19-proc. podatek.
Zdaniem ministra finansów wprowadzony przez premiera Belkę podatek nie jest jakoś wybitnie korzystny dla budżetu, ale mnóstwo uczestników do niego przywykło. Tymczasem z naszych danych wynika, że w ubiegłym roku fiskus mógł zarobić na podatku od zysków kapitałowych niemal 2,5 mld zł.
- Lista obietnic się wydłuża. Resort finansów planuje wprowadzenie dwóch niższych stawek podatku dochodowego od osób fizycznych, obniżenie składek rentowych i sfinansowanie ulg prorodzinnych - mówi Mirosław Barszcz, ekspert z Instytutu Sobieskiego.
Jego zdaniem likwidacja podatku od zysków kapitałowych oznaczałaby dla budżetu istotną obniżkę dochodów.
- Dla gospodarki byłaby korzystna, ale nie wiem, czy jest możliwa - dodaje nasz rozmówca.
Ministerstwo Finansów nie było w stanie nam wyjaśnić, który podatek szefowa resortu ma na myśli. Czy chodzi o cały podatek od zysków kapitałowych, czy też jedynie podatek Belki. Podatek od zysków kapitałowych dotyczy szeroko rozumianych dochodów z inwestycji, np. w papiery wartościowe na giełdzie, lokaty bankowe czy w fundusze inwestycyjne. Przez podatek Belki rozumie się zazwyczaj podatek od zysku z odsetek od depozytów czy oszczędności ulokowanych na przykład w bankach i funduszach. Podatek ten obowiązuje od 2002 roku (do 2004 roku stawka wynosiła 20 proc.). Podatek od zysków ze zbycia papierów wartościowych, zwany podatkiem giełdowym, mamy od 2004 roku.
Likwidację podatku z giełdy oraz podatku Belki deklarował PiS w kampanii wyborczej do parlamentu. Po wygranych wyborach z obietnic tych się jednak wycofał.
Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Marcin Musiał
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat