REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Z jednorazowej amortyzacji korzystają nieliczni

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Edyta Wereszczyńska

REKLAMA

Nowa metoda amortyzacji miała przynieść firmom duże oszczędności podatkowe. Niewielu podatników zainteresowanych jest szybszym zaliczaniem wydatków w koszty. Stosowanie jednorazowego odpisu może uniemożliwić korzystanie z pomocy publicznej.


Mimo obietnic rządu większość podatników straciła na zmianach w amortyzacji. O zyskach mogą mówić tylko mali podatnicy i to nie wszyscy. Podatnicy ci, podobnie jak rozpoczynający działalność gospodarczą, zyskali możliwość korzystania z przyspieszonej amortyzacji. Pozwala ona dokonać jednorazowo odpisów amortyzacyjnych do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym 50 tys. euro, czyli w 2007 roku równowartości 199 tys. zł.

Problem w tym, że z nowej metody korzysta jak na razie niewielu podatników, a ci, którzy chcieliby z niej skorzystać, a więc duże firmy, nie tylko nie mogą tego zrobić, ale jeszcze dodatkowo straciły dotychczasowe przywileje. Wprowadzając bowiem nowe przepisy zlikwidowano jednocześnie ulgę pozwalającą podatnikom dokonać jednorazowego odpisu amortyzacyjnego w wysokości 30 proc. wartości środka trwałego.

Zdaniem Jarosława Heina, doradcy podatkowego z Kancelarii Roedl&Partner, zmiana przepisów nie dla wszystkich podatników okazała się korzystna.


Korzyści tylko pozorne


Na ograniczony krąg podatników uprawnionych do nowej metody amortyzacji zwraca uwagę również Dariusz Orczykowski, doradca podatkowy z Grupy Gumułka - Kancelaria Prawa Finansowego w Katowicach.

- Zdecydowanie więcej podatników straci na wprowadzonej zmianie niż zyska - twierdzi nasz rozmówca.

Jego zdaniem ograniczeniem jest wymóg dotyczący posiadania statusu małego podatnika.

- W praktyce naszej firmy jeszcze nie spotkaliśmy się z przypadkiem korzystania z możliwości przyspieszonej amortyzacji - mówi Marcin Eckert, radca prawny z Mazars&Guérard Audyt.

Dodaje, że metoda ta bardziej może dotyczyć przedsiębiorców dopiero rozpoczynających działalność gospodarczą.

Firmy takie nie są jednak zainteresowane stosowaniem jednorazowej amortyzacji i to z bardzo prostego powodu.

- Pierwszy rok działalności zwykle charakteryzuje się wysokimi kosztami i generuje stratę podatkową - twierdzi Jarosław Hein.

Podobnie uważa Monika Bęczkowska z Kancelarii Finansowej Pactum w Kielcach. Jej zdaniem przedsiębiorcy obawiają się, że gdy zastosują jednorazową amortyzację, która znacznie obniża dochód, będą mieli problem z uzyskaniem kredytu bankowego.


Zysk dla małych firm


O zyskach z przyspieszonej amortyzacji mogą zatem mówić tylko mali przedsiębiorcy wśród których - jak twierdzą eksperci podatkowi - metoda ta zyskuje na popularności. Zauważa to Regina Sadoch-Czyżewska z Biura Rachunkowo-Konsultacyjnego Abak w Łodzi. Zdaniem naszej rozmówczyni wynika to m.in. z faktu, że dzięki tej metodzie można zaliczyć jednorazowo do kosztów nie tylko nowe środki trwałe, lecz również używane.

- Dla przedsiębiorców, którzy nie posiadają kapitału na inwestycje, nie bez znaczenia jest też to, że zakup środków trwałych amortyzowanych jednorazowo może być sfinansowany kredytem bankowym - dodaje.

Jej zdaniem nowa metoda amortyzacji na szerszą skalę znajdzie zastosowanie dopiero w listopadzie. Wtedy firmy będą szukały sposobów na uniknięcie wysokiej podwójnej zaliczki na podatek dochodowy.

O zaletach nowej formy amortyzacji przekonany jest również Andrzej Netter, biegły rewident i doradca podatkowy z Grupy Firm Doradczych Audit Experts z Poznania. Jego zdaniem przedsiębiorcy mogą przyspieszoną amortyzację potraktować jako dodatkowy instrument uwzględniany w strategii podatkowej.


Ważne są ograniczenia


Nie wszyscy mali podatnicy przekonani są jednak o zaletach przyspieszonej amortyzacji. Duża część zauważa potencjalne zagrożenia, jakie nowa metoda ze sobą niesie.

Anna Kuza, biegły rewident w Biurze Rachunkowym Auxilium w Krakowie, twierdzi, że z punktu widzenia rachunkowości przyspieszona stawka amortyzacyjna - jeżeli nie odzwierciedla ekonomicznego zużycia składnika majątku oraz ekonomicznego okresu jego użytkowania - nie powinna być stosowana.

- Informacje dotyczące wartości składników majątku zawarte w sprawozdaniu finansowym jednostki powinny być rzetelnie przedstawiane użytkownikom zewnętrznym tego sprawozdania, aby nie wpływały na niewłaściwe podejmowanie przez nich decyzji - podkreśla nasza rozmówczyni.

O ograniczeniach dotyczących jednorazowej amortyzacji przypomina też Regina SadochCzyżewska. Przestrzega, że nowa metoda nie obejmuje samochodów osobowych, budynków oraz wartości niematerialnych i prawnych.


Można stracić inne ulgi


O konieczności podjęcia odpowiedniej decyzji co do opłacalności zastosowania jednorazowej amortyzacji przekonana jest również Małgorzata Gackowska, koordynator zespołu w Dziale Księgowości FPA Group w Toruniu. Jej zdaniem należy wziąć pod uwagę potencjalne przychody w okresie najbliższych trzech lat, spodziewany kierunek rozwoju rynku, poziom inwestowania oraz płynność finansową. Zwraca uwagę, że jednorazowy odpis o równowartości 50 tys. euro stanowi pomoc de minimis.

- Szybka jednorazowa amortyzacja jest jedną z form pomocy de minimis, której łączna wysokość w ciągu trzech lat nie może przekroczyć 200 tys. euro. Wykorzystanie całego limitu jednorazowej amortyzacji w ciągu jednego roku uniemożliwia jednocześnie skorzystanie z tego samego limitu w roku następnym, ponieważ przekroczy już ona limit pomocy de minimis - zaznacza Małgorzata Gackowska.

Dodaje, że skorzystanie z jednorazowej amortyzacji ogranicza też możliwość uzyskania innych form pomocy de minimis, np. rozłożenia na raty spłaty zobowiązań podatkowych czy otrzymania dotacji.

Również Szymon Dalc, doradca podatkowy ze Spółki Doradztwa Podatkowego Dalc i Ochocki w Poznaniu, uważa, że nowa metoda nie jest na razie powszechnie wykorzystywana. Jego zdaniem przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać w proporcji, jaką jest kwota pomocy w stosunku do skali działalności.

- Żeby wydać w ciągu roku 199 tys. zł na środki trwałe, trzeba mieć odpowiednie dochody. Nawet dla podatnika, który uzyskuje roczne przychody w granicach równowartości w złotych 800 tys. euro, wydatkowanie co roku ok. 7 proc. zysku na taki cel wydaje się ekonomicznie nieuzasadnione - dodaje nasz rozmówca.


Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Jak ustalić limity


Kliknij aby zobaczyć ilustrację.
Na jednorazowej amortyzacji można zyskać, ale i stracić


Edyta Wereszczyńska

edyta.wereszczynska@infor.pl

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Sprzedałeś 30 rzeczy przez internet w roku? Twoje dane trafiły do urzędu skarbowego. MF i KAS walczą z szarą strefą w handlu internetowym i unikaniem opodatkowania

Ministerstwo Finansów (MF) i Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) wdrożyły unijną dyrektywę (DAC7), która nakłada na operatorów platform handlu internetowego obowiązki sprawozdawcze. Dyrektywa jest kolejnym elementem uszczelnienia systemów podatkowych państw członkowskich UE. Dyrektywa nie wprowadza nowych podatków. Do 31 stycznia 2025 r. operatorzy platform mieli obowiązek składać raporty do Szefa KAS za lata 2023 i 2024. 82 operatorów platform przekazało za ten okres informacje o ponad 177 tys. unikalnych osobach fizycznych oraz ponad 115 tys. unikalnych podmiotach.

2 miliony firm czeka na podpis prezydenta. Stawką jest niższa składka zdrowotna

To może być przełom dla mikroprzedsiębiorców: Rada Przedsiębiorców apeluje do Andrzeja Dudy o podpisanie ustawy, która ulży milionom firm dotkniętym Polskim Ładem. "To test, czy naprawdę zależy nam na polskich firmach" – mówią organizatorzy pikiety zaplanowanej na 6 maja.

Obowiązkowe ubezpieczenie OC księgowych nie obejmuje skutków błędów w deklaracjach podatkowych. Księgowy jest chroniony dopiero, gdy wykupi rozszerzoną polisę OC

Księgowi w biurach rachunkowych mają coraz mniej czasu na złożenie deklaracji podatkowych swoich klientów – termin składania m.in. PIT-36, PIT-37 i PIT-28 mija 30 kwietnia. Pod presją czasu księgowym zdarzają się pomyłki, np. błędne rozliczenie ulg, nieuwzględnienie wszystkich przychodów czy pomyłki w zaliczkach na podatek. W jednej z takich spraw nieprawidłowe wykazanie zaliczek w PIT-36L zakończyło się naliczonymi przez Urząd Skarbowy odsetkami w wysokości ponad 7000 zł. Obowiązkowe ubezpieczenie OC księgowych nie obejmuje błędów w deklaracjach podatkowych – ochronę zapewnia dopiero wykupienie rozszerzonej polisy.

Rewolucja płacowa w całej UE od 2026 roku. Pracodawcy będą musieli ujawniać kwoty wynagrodzenia pracownikom i kandydatom do pracy

Wynagrodzenia przestaną być tematem tabu. Od czerwca 2026 roku pracodawcy będą mieli obowiązek ujawniania informacji o płacach, zarówno kandydatom do pracy, jak i zatrudnionym pracownikom. Czy to koniec nierówności i początek nowego rozdania na rynku pracy?

REKLAMA

Firmy ignorują KSeF? Tylko 5 tys. podmiotów gotowych na rewolucję e-fakturowania

Choć obowiązek korzystania z Krajowego Systemu e-Faktur wejdzie w życie za 9 miesięcy, zaledwie 5230 firm zdecydowało się na dobrowolne wdrożenie systemu. Eksperci biją na alarm – to ostatni moment na przygotowania. Firmy nie tylko ryzykują chaos, ale też muszą zmierzyć się z brakiem środowiska testowego, napiętym harmonogramem i rosnącą liczbą innych zmian w przepisach.

Spółka komandytowa bez VAT od dywidendy – ważna interpretacja skarbówki

Dywidenda wypłacana komplementariuszowi nie podlega VAT – potwierdził to Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Oznacza to, że spółki komandytowe, w których wspólnicy prowadzą sprawy spółki bez wynagrodzenia, nie muszą obawiać się dodatkowego obciążenia podatkowego. To dobra wiadomość dla przedsiębiorców poszukujących efektywnych i bezpiecznych rozwiązań podatkowych.

Fiskus wlepi kary za niezapłacony podatek od sprzedaży ubrań i zabawek w internecie? MF analizuje informacje o 300 tys. osób i podmiotów handlujących na platformach internetowych

Operatorzy platform, za pośrednictwem których dokonywane są transakcje w internecie, przekazali MF dane ponad 177 tys. osób fizycznych i 115 tys. podmiotów – poinformowała PAP rzeczniczka szefa KAS Justyna Pasieczyńska. Dane te są teraz analizowane.

Będzie katastrofa fakturowa w 2026 roku? Kto odważy się wdrożyć obowiązek stosowania KSeF i faktur ustrukturyzowanych?

Niedawno opublikowano kolejną wersję projektu „nowelizacji nowelizacji” ustaw na temat faktur ustrukturyzowanych i KSeF, które mają być niezwłocznie uchwalone. Ich jakość woła o pomstę do nieba. Co prawda zaproponowane zmiany świadczą o tym, że twórcy przepisów chcą pozostawić tym, którzy połapią się w tych zawiłościach, jakieś możliwości unikania tej katastrofy, zachowując fakturowanie w dotychczasowej formie przynajmniej do końca 2026 r. Pytanie, tylko po co to całe zamieszanie i dezorganizacja obrotu gospodarczego – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

REKLAMA

Jak nie zbankrutować na IT: inteligentne monitorowanie i optymalizacja kosztowa środowiska informatycznego. Praktyczny przewodnik po narzędziach i strategiach monitorowania

W dzisiejszej erze cyfrowej, środowisko IT stało się krwiobiegiem każdej nowoczesnej organizacji. Od prostych sieci biurowych po rozbudowane infrastruktury chmurowe, złożoność systemów informatycznych stale rośnie. Zarządzanie tak rozległym i dynamicznym ekosystemem to nie lada wyzwanie, wymagające nie tylko dogłębnej wiedzy technicznej, ale przede wszystkim strategicznego podejścia i dostępu do odpowiednich narzędzi. Wyobraźcie sobie ciągłą potrzebę monitorowania wydajności kluczowych aplikacji, dbałości o bezpieczeństwo wrażliwych danych, sprawnego rozwiązywania problemów zgłaszanych przez użytkowników, a jednocześnie planowania przyszłych inwestycji i optymalizacji kosztów. To tylko wierzchołek góry lodowej codziennych obowiązków zespołów IT i kadry managerskiej. W obliczu tej złożoności, poleganie wyłącznie na intuicji czy reaktywnym podejściu do problemów staje się niewystarczające. Kluczem do sukcesu jest proaktywne zarządzanie, oparte na solidnych danych i inteligentnych systemach, które nie tylko informują o bieżącym stanie, ale również pomagają przewidywać przyszłe wyzwania i podejmować mądre decyzje.

Wojna celna USA - Chiny. Jak może się bronić Państwo Środka: 2 scenariusze. Świat (też Stany Zjednoczone) nie może się obejść bez chińskiej produkcji

Chiny mogą przekierować towary nadal objęte nowymi, wysokimi cłami USA przez gospodarki i porty azjatyckie lub (a raczej równolegle) przekierować sprzedaż dotychczas kierowaną do USA na inne rynki - prognozują eksperci Allianz Trade. Bardziej prawdopodobna jest przewaga drugiego scenariusza – tak było podczas pierwszej wojny handlowej prezydenta Trumpa, co obecnie oznaczać będzie m.in. 6% rokroczny wzrost importu z Chin do UE (ale też do innych krajów) w ciągu trzech najbliższych lat. Branża, która nie korzysta z żadnych wyłączeń w wojnie celnej – odzież i tekstylia może odczuć ją w największym stopniu na swoich marżach.

REKLAMA