Abolicja podatkowa - komentarz prof. Adama Mariańskiego
REKLAMA
REKLAMA
Abolicja podatkowa - komentarz prof. Adama Mariańskiego, przewodniczącego KRDP
- Jesteśmy po 30 latach transformacji. W tym okresie mieliśmy do czynienia z różnymi działaniami podatników, które zmierzały do unikania opodatkowania, czy ukrycia części dochodów. Zdarzały się np. sytuacje fikcyjnej zmiany rezydencji podatkowej pod wpływem namów doradców, zwykle z międzynarodowych firm doradczych, które takie specyficzne usługi swego czasu oferowały.
REKLAMA
W większości państw OECD starano się wprowadzić takie przejściowe rozwiązanie, rodzaj „grubej kreski” w postaci abolicji dla tych, którzy takie działania podejmowali. Obojętnie, czy trzymali te pieniądze w skarpetce, zakopali je w ogrodzie, czy wytransferowali do raju podatkowego.
To rozwiązanie jest o tyle uzasadnione, że pozwala – osobom, które dojrzały do tego, że podatki jednak trzeba płacić, i chciałyby wrócić na ścieżkę oficjalnego wykorzystywania tych dochodów, zwłaszcza gdy są one wytransferowane zagranicę – je ujawnić, jednorazowo opodatkować i wykorzystywać do rozwoju działalności gospodarczej w Polsce.
Oczywiście powstaje pytanie o konstytucyjną zasadę równości. Przeanalizowałem orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego i oceniam, że projekt ten nie narusza konstytucyjnej zasady równości, a realizuje zasadę powszechności opodatkowania, jako podatek wyjątkowy, wprowadzany w krótkim okresie przejściowym. Poza tym z tych regulacji będzie mógł skorzystać każdy. A ukrywający dochody nie mogli spodziewać się, że ono zostanie wprowadzone. Z tego powodu uważam, że nie narusza ono zasady równości.
REKLAMA
Jeżeli chodzi o ocenę moralno-etyczną, subiektywnie niektóre osoby mogą mieć żal, że uczciwie płaciły wysokie podatki, a teraz ci, którzy tak nie postępowali, jednorazowo zapłacą niższą daninę. Jednak nie jest to takie proste, ponieważ płacąc podatki, oficjalnie prowadzimy działalność i ją rozwijamy.
Jeżeli jest to jednorazowa szansa, to jest to dobre rozwiązanie. Gdyby za 10 lat pojawiła się podobna ustawa, wtedy byłoby to nieetyczne wobec tych, którzy uczciwie wywiązują się z obowiązków podatkowych, a może też sprzeczne z konstytucyjną zasadą równości.
Do skorzystania z abolicji skłaniać może to, że po jej zakończeniu można spodziewać się intensywnych kontroli pod kątem nieujawnionych dochodów czy nierzeczywistej rezydencji podatkowej.
Z drugiej strony istnieje ryzyko, że nikt z tej regulacji nie skorzysta. Dla tych, którzy mają obawy, przewidziano radę ds. repatriacji kapitału, złożoną m.in. z doradców podatkowych. Doradca podatkowy, w imieniu swojego klienta, będzie mógł wystąpić o anonimową opinię dotyczącą jego sytuacji i tego, czy kwalifikuje się on do skorzystania z abolicji.
Prof. Adam Mariański, Przewodniczący Krajowej Rady Doradców Podatkowych
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat