Ulga podatkowa na sponsoring
REKLAMA
REKLAMA
Sponsoring - ulga podatkowa
"Sport to zdrowie i forma realizacji osobistych ambicji. To świetny sposób hartowania ducha, kształtowania charakteru z pożytkiem dla rodziny i całego społeczeństwa. To jedna z najlepszych metod promocji państwa. Sport to, nie ukrywajmy, również świetny biznes. Są nimi oczywiście również kultura i nauka. Sposób, w jaki można połączyć przyjemne z pożytecznym. I mój rząd również chce związać ze sobą te aspekty - biznesowy i sportowy, naukowy i kulturalny - z pożytkiem dla przedsiębiorców, sportowców, naukowców i artystów" - przekazał prezes Rady Ministrów.
REKLAMA
W poniedziałkowym wpisie na Facebooku premier Morawiecki dodał: "W jaki sposób? Wprowadzając ulgę sponsoringową dla przedsiębiorców! Odpowiednie przepisy zostały już uchwalone przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej. Są to zmiany podatku CIT zakładające, że sponsor, ponosząc koszty na klub sportowy lub wspierając kulturę i naukę, może te koszty podwójnie wykorzystać podatkowo: wyliczając sobie podstawę podatkową (przychody minus koszty), odejmując 50 proc. takich kosztów od już wyliczonej podstawy opodatkowania, czyli 150 proc. kosztów na sport/kulturę/szkolnictwo wyższe i naukę".
Szef rządu zaznaczył, że celem ulgi jest "silniejsze powiązanie lokalnych firm z ich otoczeniem, np. szkołami wyższymi, które będą na ich potrzeby uczyć młodzież, czy z miejscowymi ośrodkami kultury (sponsoring wydarzeń, wystaw, zakupów zabytków do muzeów, renowacja zabytków) albo sportu (objęcie patronatem szkoły sportowej czy lokalnego zespołu)".
"Ulga sponsoringowa to mega korzyść dla wszystkich - przedsiębiorców i sportowców, artystów, animatorów kultury, sponsorujących i sponsorowanych, wybitnych jednostek i całych społeczności. To solidarność sportowa i wyraz dbałości o lokalną kulturę na najwyższym poziomie i jestem pewny, że taka polityka wyda w przyszłości piękne owoce w postaci sukcesów naszych drużyn i sportowców na arenie międzynarodowej, a polskiej kulturze i nauce przyniesie wiele wybitnych dzieł i odkryć" - przekazał premier Morawiecki.(PAP)
giel/ krys/
Ekspert o uldze sponsoringowej: kierunek bardzo dobry, ale ważne będą szczegóły
REKLAMA
"Kierunek bardzo dobry, ale ważne będą szczegóły. Na razie reakcja rynku jest mocno wstrzemięźliwa" - tak Grzegorz Kita, ekspert z zakresu marketingu i konsultingu sportowego, odniósł się do zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego dot. wprowadzenia ulgi podatkowej dla sponsorów, m.in. sportu.
"To decyzja fundamentalna, przełomowa, która może wiele zmienić. Od wielu lat bardzo często spotykam się z opiniami mniejszych przedsiębiorców, potencjalnych sponsorów, że nie angażowali się w sponsoring, bo to się im zwyczajnie nie opłacało podatkowo. Szczególnie dotyczyło to mniejszych kwot czy mniejszych, zwykle niekomercyjnych podmiotów, tych na dole piramidy sportowej" - powiedział PAP Kita, założyciel i prezes Sport Management Polska.
Jak wspomniał, słychać głosy o zmarnowanych możliwościach, bo wielu potencjalnych sponsorów, zwłaszcza tych mniejszych, unikało przez lata działań sponsoringowych, nie mogąc sobie wydatków na ten cel odliczyć od dochodu czy podatku w zadowalającej skali.
"Takich argumentów przez lata podczas setek różnych rozmów czy spotkań słyszałem bardzo dużo. Na ile one są prawdziwe a na ile były wymówkami, to trudno ocenić, ale na tyle często się pojawiają, że wielu mniejszych, lokalnych przedsiębiorców teraz mogłoby zacząć korzystać z zapowiadanej ulgi, choćby trochę w myśl idei znanego każdemu jednego procenta, który przekazuje się organizacjom pożytku publicznego. Żeby pożyteczniej wydatkować pieniądze, mieć wpływ na ich celowość, a przy okazji zadbać o społeczność lokalną, z którą są związani" - tłumaczył.
Jego zdaniem największy sens ulga sponsoringowa może mieć w przypadku mniejszych przedsiębiorców, których powinno to skłonić do pomocy mniejszym podmiotom.
"To byłoby najbardziej logiczne. Dodatkowo, warto pamiętać, że szczególnie małe podmioty sportowe mocno doświadczył czas pandemii. One szczególnie potrzebują wsparcia" - dodał i podkreślił, że bardzo ciekawym rozwiązaniem byłoby, gdyby ta ulga dotyczyła też zapowiadanych stypendiów dla sportowców.
Zastrzegł przy tym, że na razie dyskusja o tym pomyśle odbywa się na dużym poziomie ogólności.
"Wszystkie zagadnienia podatkowo-księgowe to są poważne i skomplikowane tematy, więc dopóki nie będzie znana cała treść i struktura przepisów, rozporządzeń, a najlepiej jeszcze ich wykładnia, to możemy o tym mówić tylko bardzo ogólnie, a dotychczasowe zapowiedzi w wielu aspektach są dość niejasne" - ocenił.
Według niego reakcja na zapowiedź premiera rynku, tj. środowiska biznesowego, jest mocno wstrzemięźliwa.
"Gdyby świat polityki miał wysoką wiarygodność, to po takiej deklaracji byłoby jedno wielkie +wow+, fala entuzjazmu. A teraz jest duża wstrzemięźliwość, może nawet nieufność, bo zainteresowani oczekują konkretów. Na tym poziomie ogólności wielu potencjalnych sponsorów tego +nie kupuje+" - nadmienił Kita.
"Ważny będzie każdy zapis ustawy i przepisów wykonawczych, ponieważ na razie widzę dużą, zaskakującą rozbieżność między reakcją rynku a oczywistymi możliwościami, jakie dają zapowiadane ulgi podatkowe i ich potencjalnym wpływem na rozwój w Polsce sportu i kultury fizycznej" - podsumował.
W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki zapowiedział wprowadzenie ulgi sponsoringowej dla przedsiębiorców. "Mój rząd chce związać ze sobą aspekty - biznesowy i sportowy, naukowy i kulturalny - z pożytkiem dla przedsiębiorców, sportowców, naukowców i artystów" - napisał w mediach społecznościowych.
Celem ulgi ma być silniejsze powiązanie lokalnych firm z ich otoczeniem, np. szkołami wyższymi, miejscowymi ośrodkami kultury albo sportu. W tym ostatnim przypadku np. poprzez objęcie patronatem szkoły sportowej czy lokalnego zespołu.
Zmiany podatku CIT zakładają, że sponsor, ponosząc koszty na klub sportowy lub wspierając kulturę i naukę, może je podwójnie wykorzystać podatkowo - raz wyliczając sobie podstawę podatkową poprzez zaliczenie ich w całości do kosztów uzyskania przychodu, a następnie odejmując połowę poniesionych kosztów od już wyliczonej podstawy opodatkowania. Tym samym - zgodnie z założeniami - łącznie w podatku dochodowym przedsiębiorca rozliczy 150 proc. poniesionych kosztów.(PAP)
Autor: Paweł Puchalski
pp/ krys/
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat