REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czesi reformują podatki i służbę zdrowia

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Wzorem Słowaków Czesi wprowadzają podatek liniowy i liczą na to, że zagraniczni inwestorzy zaczną do nich walić drzwiami i oknami. I rezygnują z bezpłatnej służby zdrowia

W 200-osobowym parlamencie niemal idealnie podzielonym na pół socjaliści i komuniści nie chcieli w ogóle słyszeć o podatku liniowym i reformie zdrowia. Protestowało Czeskie Stowarzyszenie Pacjentów, które mówiło, że opłaty za leczenie są sprzeczne z konstytucją.

Reformy centroprawicowego rządu premiera Mirka Topolanka przeszły jednym głosem posła niezależnego. We wtorek za podatkiem liniowym i wprowadzeniem opłat w lecznictwie głosowały ugrupowania koalicji: Obywatelska Partia Demokratyczna (ODS), Chrześcijańscy Demokraci i Zieloni.

Ustawę musi jeszcze zatwierdzić senat i prezydent Vaclav Klaus, ale rozkład głosów wskazuje, że nie będzie z tym problemu. Czesi skutki reformy odczują w 2008 roku.

Ciągle chodzą do lekarza

Sukces Topolanka oznacza koniec bezpłatnej służby zdrowia - jak się szacuje, do 200 mld koron, które na zdrowie łoży państwo, obywatele dołożą swoje 4 mld.

Od stycznia za każdą wizytę u lekarza i wypisanie recepty trzeba będzie zapłacić 30 koron (ponad 4 zł), za każdy dzień spędzony w szpitalu - 60 koron (8,3 zł), a za pomoc w stanach nagłych - 90 koron (12,5 zł).

- Te opłaty nie są wysokie. Chodzi o to, żeby zmniejszyć ilość niepotrzebnych wizyt - mówi "Gazecie" Lubosz Palata, publicysta "Lidovych Novin". - Zdarza się, że moja babcia idzie do doktora, jak ma czas. Może sobie z nim pogadać, może dostać receptę na tańszą aspirynę za 10 czy 15 koron. Z punktu widzenia państwa znacznie taniej będzie, jak po aspirynę pójdzie się do apteki, a nie do lekarza.

Jeśli doktor nie pobierze opłaty od pacjenta, grozi mu prawie 7 tys. zł kary. Ten punkt lekarze bardzo krytykowali. Szef Czeskiej Izby Lekarskiej Milan Kubek stwierdził nawet, że ten zapis sprowadza lekarzy do poziomu babci klozetowej przyjmującej 1 euro należności.

Rząd był jednak nieugięty. Czech chodzi do lekarza 13 razy w roku, czyli dwa razy częściej niż przeciętny obywatel Unii Europejskiej. Bardzo wysoka jest także konsumpcja leków na receptę. Równie dużo medykamentów trafia do kosza - rocznie ich wartość wynosi ok. 1,4 mld zł.

Ministerstwo zdrowia uważa, że jeśli system finansowania opieki zdrowotnej, która i tak jest w lepszej sytuacji niż nasza, nie zmieni się, to w 2015 roku na jego działalność zabraknie ok. 1,4 mld dolarów.

Choć 80 proc. Czechów sprzeciwia się opłatom za leczenie, rząd zdecydował się na ten krok nie tylko, by wyeliminować niepotrzebne wizyty. Chciał przede wszystkim zmniejszyć deficyt budżetowy i zwiększyć wzrost gospodarczy.

Musi to zrobić przed przystąpieniem do strefy Euro najpewniej w 2012 roku. Dziura budżetowa jest większa niż w Polsce i wynosi 4 proc. PKB. Dzięki reformie finansów publicznych w Czechach w 2008 roku ma się on zmniejszyć do 3,2 proc., a w 2010 - do 2,5 proc.

Podatkowa zagrywka

Drugim filarem reformy ma być podatek liniowy. Teraz Czesi płacą od 12 do 32 proc. podatku w zależności od zarobków. W 2008 roku zapłacą stawkę 15-proc., a rok później 12,5-proc. Nie oznacza to, że będzie tam raj podatkowy.

- Trzeba pamiętać, że choć wprowadzono podatek liniowy, reforma ma jednak zwiększyć wpływy do budżetu. Zmienią się więc nie tylko stawki, ale i sposób naliczania podatków - wyjaśnia Palata. - Będą one pobierane od całkowitych kosztów pracy ponoszonych przez pracodawców, łącznie ze składkami na leczenie i emeryturę. W 2008 r. efektywnie zapłacimy więc 23,1 proc. podatku, a potem 19,4 proc.

Jak wyliczył dziennik "Hospodarske Noviny", dwie trzecie rodzin nie skorzysta z obniżenia podatków, a nawet zapłaci więcej.

Ekonomiści bardzo chwalą obniżenie podatku dla firm. Będzie on spadał stopniowo z obowiązujących dziś 24 proc. do 19 proc. w 2010 roku.

Ale za to wzrosną obciążenia pośrednie, np. najniższa stawka VAT z 5 proc. do 9 proc.

- Poczuliśmy oddech Słowaków na plecach. Oni wprowadzili podatek liniowy już 2004 roku i od tego czasu inwestorzy chętniej przychodzą do nich, a nie do nas. Rząd chce to zmienić - mówi Palata.

W naszym regionie podatek liniowy obowiązuje w państwach bałtyckich, na Słowacji, w Rumunii, na Ukrainie i w Rosji.

Agnieszka Skieterska

REKLAMA

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: gazeta.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Odpowiedzialność osobista członków zarządu za długi i podatki spółki. Co zrobić, by jej uniknąć?

Odpowiedzialność osobista członków zarządu bywa często bagatelizowana. Tymczasem kwestia ta może urosnąć do rangi rzeczywistego problemu na skutek zaniechania. Wystarczy zbyt długo zwlekać z oceną sytuacji finansowej spółki albo błędnie zinterpretować oznaki niewypłacalności, by otworzyć sobie drogę do realnej odpowiedzialności majątkiem prywatnym.

Czym jest faktura ustrukturyzowana? Czy jej papierowa wersja jest fakturą w rozumieniu ustawy o VAT?

Sejm już uchwalił nowelizację ustawy o VAT wprowadzającą obowiązek wystawiania i otrzymywania faktur ustrukturyzowanych za pomocą KSeF. To dla podatników jest bardzo ważna informacja: gdy zostaną wydane bardzo szczegółowe akty wykonawcze (są już opublikowane kolejne wersje projektów) oraz pojawi się zgodnie z tymi rozporządzeniami urzędowe oprogramowanie interfejsowe (dostęp na stronach resortu finansów) można będzie zacząć interesować się tym przedsięwzięciem.

Czy wadliwa forma faktury zakupu pozbawi prawa do odliczenia podatku naliczonego w 2026 roku?

To pytanie zadają sobie dziś podatnicy VAT czynni biorąc pod uwagę perspektywę przyszłego roku: jest bowiem rzeczą pewną, że miliony faktur będą na co dzień wystawiane w dotychczasowych formach (papierowej i elektronicznej), mimo że powinny być wystawione w formie ustrukturyzowanej – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

KSeF 2026. Jak dokumentować transakcje od 1 lutego? Prof. Modzelewski: Podstawą rozliczeń będzie dokument handlowy (nota obciążeniowa, faktura handlowa)

Jak od lutego 2026 roku będzie wyglądała rewolucja fakturowa w Polsce? Profesor Witold Modzelewski wskazuje dwa możliwe warianty dokumentowania i fakturowania transakcji. W obu tych wariantach – jak przewiduje prof. Modzelewski - podatnicy zrezygnują z kodowania faktur ustrukturyzowanych, a podstawą rozliczeń będzie dokument handlowy i on będzie dowodem rzeczywistości ekonomicznej. A jeśli treść faktury ustrukturyzowanej będzie inna, to jej wystawca będzie mieć problem, bo potwierdził nieprawdę na dokumencie i musi go poprawić.

REKLAMA

Fakturowanie od 1 lutego 2026 r. Prof. Modzelewski: Nie da się przerobić faktury ustrukturyzowanej na dokument handlowy

Faktura ustrukturyzowana kompletnie nie nadaje się do roli dokumentu handlowego, bo jest wysyłana do KSeF a nie do kontrahenta, czyli nie występuje tu kluczowy dla stosunków handlowych moment świadomego dla obu stron umowy doręczenia i akceptacji (albo braku akceptacji) tego dokumentu - pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Firma w Szwajcarii - przewidywalne, korzystne podatki i dobry klimat ... do prowadzenia biznesu

Kiedy myślimy o Szwajcarii w kontekście prowadzenia firmy, często pojawiają się utarte skojarzenia: kraj zarezerwowany dla globalnych korporacji, potentatów finansowych, wielkich struktur holdingowych. Tymczasem rzeczywistość wygląda inaczej. Szwajcaria jest przede wszystkim przestrzenią dla tych, którzy potrafią działać mądrze, przejrzyście i z wizją. To kraj, który działa w oparciu o pragmatyzm, dzięki czemu potrafi stworzyć szanse również dla debiutantów na arenie międzynarodowej.

Fundacje rodzinne w Polsce: Rewolucja w sukcesji czy podatkowa pułapka? 2500 zarejestrowanych, ale grozi im wielka zmiana!

Fundacji rodzinnych w Polsce już ponad 2500! To narzędzie chroni majątek i ułatwia przekazanie firm kolejnym pokoleniom. Ale uwaga — nadciągają rządowe zmiany, które mogą zakończyć okres ulg podatkowych i wywołać prawdziwą burzę w środowisku przedsiębiorców. Czy warto się jeszcze spieszyć? Sprawdź, co może oznaczać nowelizacja i jak uniknąć pułapek!

Cypryjskie spółki znikają z rejestru. Polscy przedsiębiorcy tracą milionowe aktywa

Cypr przez lata były synonimem niskich podatków i minimum formalności. Dziś staje się prawną bombą zegarową. Właściciele cypryjskich spółek – często nieświadomie – tracą nieruchomości, udziały i pieniądze. Wystarczy 350 euro zaległości, by stracić majątek wart miliony.

REKLAMA

Zwolnienie SD-Z2 przy darowiźnie. Czy zawsze trzeba składać formularz?

Zwolnienie z obowiązku składania formularza SD-Z2 przy darowiźnie budzi wiele pytań. Czy zawsze trzeba zgłaszać darowiznę urzędowi skarbowemu? Wyjaśniamy, kiedy zgłoszenie jest wymagane, a kiedy obowiązek ten jest wyłączony, zwłaszcza w przypadku najbliższej rodziny i darowizny w formie aktu notarialnego.

KSeF od 1 lutego 2026: firmy bez przygotowania czeka paraliż. Ekspertka ostrzega przed pułapką „dwóch obiegów”

Już od 1 lutego 2026 wszystkie duże firmy w Polsce będą musiały wystawiać faktury w KSeF, a każdy ich kontrahent – także z sektora MŚP – odbierać je przez system. To oznacza, że nawet najmniejsze przedsiębiorstwa mają tylko pół roku, by przygotować się do cyfrowej rewolucji. Brak planu grozi chaosem, błędami i kosztownymi opóźnieniami.

REKLAMA