800 plus, czyli nowe koszty dla polskich podatników
REKLAMA
REKLAMA
Podczas weekendowej konwencji programowej Jarosław Kaczyński przedstawił nowe obietnice wyborcze PiS. Na pierwszy plan wybiło się podniesienie kwoty świadczenia na dzieci z 500 zł na 800 zł miesięcznie od stycznia 2024 r., jeżeli PiS wygra wybory i utworzy rząd.
REKLAMA
800 plus, czyli zwiększenie długu publicznego
- Jarosław Kaczyński nie wspomniał o źródłach finansowania 800 plus, możemy zatem spodziewać się, że po prostu program ten sfinansowany zostanie poprzez zwiększenie długu publicznego – mówi w rozmowie z MarketNews24 Marcin Zieliński, główny ekonomista FOR.
Oprócz tego wśród obietnic znalazły się darmowe (czyli finansowane przez podatnika) leki dla dzieci do 18. roku życia i seniorów oraz zniesienie opłat za autostrady. Również bez podania źródeł finansowania.
W ramach festiwalu obietnic wyborczych Donald Tusk przystąpił do licytacji, zaproponował, by 800+ nie czekać do przyszłego roku, lecz wspólnie je wprowadzić już na Dzień Dziecka, od czerwca br. To kosztowałoby budżet państwa w tym roku dodatkowe 14 mld zł.
Wbrew rządowej propagandzie polskie finanse publiczne są w złym stanie. Przyznaje to samo Ministerstwo Finansów, które w marcu br. w opinii do projektu ustawy wprowadzającej preferencyjne kredyty mieszkaniowe stwierdziło: „Niestety w najbliższych latach nie ma przestrzeni na nowe wydatki ponoszone z budżetu państwa. Tym samym, aby zwiększyć wydatki na nowe zadania, należy znaleźć źródło ich sfinansowania poprzez ograniczenie innych wydatków”.
Według najnowszej prognozy deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniesie w tym roku 172,6 mld zł (5% PKB), a w przyszłym 140 mld zł (3,7% PKB), przy czym ta druga kwota nie uwzględnia najświeższych obietnic wyborczych J.Kaczyńskiego.
Koszt obietnic prezesa Kaczyńskiego
- Koszt obietnic prezesa Kaczyńskiego to ok. 1% PKB – wyjaśnia ekspert FOR.
Oznaczałoby to, że w przyszłym roku deficyt sektora instytucji samorządowych wyniesie ok. 4,7% PKB, a Polska znajdzie się w gronie czterech krajów z najwyższym deficytem w Unii Europejskiej (większy dług w relacji do PKB będzie miała Bułgaria i Słowacja).
Taki scenariusz oznacza dalszy wzrost długu publicznego. Ze względu na utrzymujący się deficyt finansów publicznych i konieczność zrolowania zapadających obligacji (wyemitowania nowego długu w celu spłacenia starego) polskie państwo zaciąga nowe zobowiązania, które są o wiele wyżej oprocentowane niż dług emitowany jeszcze w 2021 r.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat