Tusk : Podniesiemy płace, obniżymy podatki
REKLAMA
- Naczelną zasadą polityki finansowej mojego rządu będzie stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych - powiedział premier w swoim expose. Zaznaczył, że dotyczy to wszystkich - tych mniej zamożnych i bogatszych. Jak podkreślił, będzie prowadził tę politykę rozważnie. Zapowiedział, że jednocześnie jego rząd zapewni wzrost płac pracownikom sektora publicznego. - O nikim nie wolno nam zapomnieć ani nikogo nie będziemy faworyzować - mówił.
REKLAMA
- To jest kluczowe przesłanie mojego rządu - zaznaczył Tusk. - Pomoc ze strony państwa będą otrzymywać ci najsłabsi, nie ci najsilniejsi - powiedział. Premier zapowiedział też, że jego rząd będzie wspierać przedsiębiorczość. "Wreszcie zmienimy prawo, które przedsiębiorcom nie pomaga, ale utrudnia prowadzenie działalności gospodarczej" - mówił.
- To oznacza prawo do sprawiedliwej płacy, ale też do uczciwie wypracowanego zysku - podkreślił premier. - Będziemy stanowczo zwalczać naruszenia praw pracowniczych i będziemy jednocześnie działać na rzecz umocnienia szacunku dla ludzi, których przedsiębiorczość i fachowość tworzy nowe miejsca pracy dla ludzi - zapowiedział. - To oni są źródłem dochodów, dzięki którym państwo może lepiej realizować te konstytucyjne punkty - ocenił.
Według Tuska, Polska może dogonić najbardziej rozwinięte kraje. - Wierzę, że naprawdę możemy tego dokonać - powiedział. - Mam nadzieję, że te słowa które wypowiem i praktyka rządzących przekona tych, którzy w to wątpią, że uwierzą w siłę własnego narodu, ja wierzę - dodał.
Tusk: obniżanie podatków to szansa na "cud gospodarczy"
Zdaniem premiera Donalda Tuska, obniżanie w Polsce podatków i odpowiednie wykorzystywanie środków z Unii Europejskiej stwarzają szanse osiągnięcia przez nasz kraj "cudu gospodarczego".
- Poprzez swobody gospodarcze, ograniczanie podatków i przepisów wyzwolimy tę wielką energię Polaków - zapowiedział premier wygłaszając w Sejmie expose.
Jak dodał Tusk, "tak prowadzona polityka daje nam szanse na zrealizowanie wielkiego snu Polaków o naszym własnym cudzie gospodarczym".
Premier podkreślił, że dla osiągnięcia takiego celu należy prowadzić politykę odpowiedniego wykorzystywania środków europejskich oraz zrównoważonego wzrostu płac.
Tusk: trzeba zmniejszyć deficyt w budżecie na przyszły rok
Premier Donald Tusk wygłaszając w Sejmie expose zapowiedział, że jego gabinet zrobi wszystko, aby zmniejszyć deficyt w projekcie budżetu na rok 2008.
Tusk podkreślił, że chce w swoim expose mówić o przyszłości, przede wszystkim o tym, jak przywrócić wysokie tempo rozwoju gospodarczego. Jak dodał, w ostatnich miesiącach "pojawiły się symptomy, które nie dają podstaw do łatwego optymizmu".
REKLAMA
"Konieczne będzie wsparcie tej polityki wzrostu odpowiedzialną polityką Narodowego Banku Polskiego, bo nie możemy dopuścić do wzrostu inflacji. Jak podkreślił, rząd dobrze wie, że czeka go "bardzo poważna, odpowiedzialna praca", żeby ostatnie sygnały dotyczące możliwości wzrostu inflacji "nie zamieniły się w rzeczywistość".
Jak zaznaczył, jego gabinet zdaje sobie też sprawę z możliwości spowolnienia gospodarki światowej. "Wymaga to zmniejszenia deficytu w stosunku do projektu (budżetu na rok 2008-PAP) przedstawionego przez poprzedni rząd. Musimy podjąć wspólny wysiłek, żeby zmniejszyć deficyt" - podkreślił premier.
- Konieczność uchwalenia budżetu w ściśle określonym terminie - wiecie państwo, jakie pułapki czyhają na tych, którzy nie zdążą w ściśle określonym terminie (prezydent może wtedy skrócić kadencję parlamentu-PAP) - drastycznie ogranicza możliwość manewru - zaznaczył Tusk. - Ale zrobimy wszystko, aby w tym krótkim czasie, jaki nam pozostał, tych kilka manewrów dokonać, żeby budżet był bardziej zrównoważony - zapewnił premier.
Tusk: chcemy liberalnej polityki gospodarczej i solidarnej polityki społecznej
Chcemy zaproponować Polakom liberalną politykę gospodarczą i solidarną politykę społeczną - zadeklarował premier Donald Tusk, wygłaszając w Sejmie expose.
Przekonywał, że możliwe jest jednoczesne obniżanie podatków i wzrost płac w sektorze publicznym oraz "trzymanie tego w odpowiedzialnych ramach budżetu", jeśli tylko - podkreślił - rozumie się dobrze, na czym polegają warunki wzrostu gospodarczego i na czym polega szansa europejska.
- Tylko umysły zanurzone w ponurej, socjalistycznej przeszłości rozumują o gospodarce w kategoriach gry o sumie zerowej, że jak stąd się zabierze, to tu przybędzie, a jak tu przybędzie, to tam musi ubyć. Nie bierze się pod uwagę tego, co najpiękniejsze w wolnej gospodarce - tego, że wolni ludzie, nieskrępowani zbyt wysokim podatkiem i zbyt skomplikowanymi przepisami wytwarzają coraz więcej dóbr - mówił Tusk.
- To jest istota demokratycznego kapitalizmu, to jest istota polityki, jaką chcemy zaproponować dzisiaj Polakom: liberalnej polityki gospodarczej i solidarnej polityki społecznej - zaznaczył.
Tusk: w ciągu kilku lat - zrównoważony budżet
W ciągu kilku lat budżet należy doprowadzić do stanu bliskiego równowagi, tylko w ten sposób możemy trwale odsunąć groźbę ponownego wzrostu podatków i nagłych cięć wydatków socjalnych, czy płac w sektorze publicznym - powiedział w swoim expose premier Donald Tusk w Sejmie.
- Żeby zbudować w tej dziedzinie zaufanie społeczne, a także zaufanie ludzi do własnego państwa, potrzebne jest ograniczenie wzrostu długu publicznego. Dług publiczny nie może narastać w takim tempie jak obecnie. W ciągu kilku lat budżet należy doprowadzić do stanu bliskiego równowagi. Tylko w ten sposób możemy trwale odsunąć groźbę ponownego wzrostu podatków i nagłych cięć wydatków socjalnych czy płac w sektorze publicznym - podkreślił Tusk.
Jak powiedział, dążenie do zrównoważonego budżetu wynika także z traktatów UE. - Uczyni to naszą drogę do wspólnej waluty europejskiej łatwiejszą i bezpieczniejszą. To będzie jeden z głównych celów naszego rządu, aby droga do wspólnej waluty była bezpieczna z punktu widzenia państwa i obywateli - zapowiedział premier.
Według niego, państwo wydawało, nie tylko w ostatnich dwóch latach, więcej niż zarabiało. Jego zdaniem, deficyt budżetu oznacza stały wzrost długu publicznego i wysokie koszty spłaty odsetek od tego długu. - W projekcie budżetu na przyszły rok poprzedni rząd przewidywał, że koszty te przekroczą 27 mld zł - zaznaczył Tusk.
- Państwo, które żyje na kredyt nie będzie dla obywateli godne zaufania - ocenił.
Zadeklarował też: - Będziemy się przeciwstawiać tym wszystkim, którzy przyjmą strategię "wyrwać jak najwięcej, wydrzeć ile kto zdoła", bo każda nieroztropnie wydana złotówka, na tych, którzy najgłośniej krzyczą, jest równocześnie złotówką zabraną tym, którzy nie mają takiej siły przebicia, ale tej złotówki publicznej potrzebują najbardziej.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat