REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Emigracja Polaków i ich firm galopuje w statystykach

Subskrybuj nas na Youtube
Dołącz do ekspertów Dołącz do grona ekspertów
Krzysztof Oflakowski
Emigracja Polaków i ich firm galopuje w statystykach
Emigracja Polaków i ich firm galopuje w statystykach

REKLAMA

REKLAMA

W Polsce szybko maleje liczba uszu gotowych do słuchania pięknych wyborczych melodii. Nie jest to jednak kolejna fala emigracji, ale już długotrwały odpływ. Polacy od lat uciekają z kraju - zdolni i przedsiębiorczy, zabierają rodziny, oszczędności i swoje biznesy. Nikt nie wie dokładnie ilu wyjechało, ale 95 proc. z tych, którzy próbowali wracać, wyemigrowało ponownie w ciągu 3 miesięcy. Polska szuka dna w statystykach emigracji i nawet nie myślą przyjeżdżać do nas zagraniczni ekspaci.

Gdyby nagle, z niewyjaśnionych przyczyn i w podobnej do emigracji skali, do Polski  zaczęli wracać  Ci, którzy po 2004 roku wyjechali, nie byłoby do śmiechu tym, którzy wkrótce staną u sterów władzy. Analiza danych GUS pokazuje, że w latach 2004 – 2014 Polskę na pobyt stały opuściło 290 896 osób, co daje średnią 29 445 osób rocznie.

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Pobyt stały oznacza w tym wypadku wymeldowanie się z adresu w Polsce. Ponadto z październikowego zestawiania wynika, że poza granicami Polski na koniec 2014 roku przebywało czasowo 2 320 tys. osób, z czego zdecydowana większość w Europie (2 013 tys.). To z kolei osoby, które wciąż posiadają adres zameldowania w Polsce, ale są za granicą dłużej niż 3 miesiące.

Główny Urząd Statystyczny zaznacza jednocześnie, że ze względu na różną metodologię ewidencjonowania przepływów migracyjnych w poszczególnych krajach, do danych należy podchodzić z ostrożnością. Mogą być one równie dobrze niedoszacowanie, jak przeszacowane, ale nie zmienia to faktu, że liczba emigrantów jest ogromna i sięga ok. 2,5 mln. Co by jednak było, gdyby nagle zaczęli wracać?

Emigracja to problem, ale zależy dla kogo

Paradoksalnie emigracja na taką skalę jest rządzącym na rękę, dobrze wygląda w statystykach, które emigracji nie dotyczą. Ewentualne skutki masowych powrotów do kraju setek tysięcy rodaków zaowocowałyby widocznym wzrostem bezrobocia i szybko skończyły by się marzenia rządu o jednocyfrowym wskaźniku. Taki napływ siły roboczej doprowadziłby do większych napięć na rynku pracy, a powroty zatrzymałyby wartki strumień finansowy płynący do kraju z zagranicy i pobudzający konsumpcję. W ostatnich latach strumień ten i tak jest coraz słabszy, co jest dowodem na to, że emigranci nie wysyłają już tylu pieniędzy rodzinie, bo założyli ją lub ściągnęli do siebie za granicę.

REKLAMA

Gdyby jednak okazało się, że Polacy wracają, państwo musiałoby ponieść wyższe koszty związane z zabezpieczeniem społecznym, w przypadku gdyby powracający rejestrowaliby się jako bezrobotni.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Takie wnioski płyną z raportu „Migracje powrotne Polaków” przygotowanego niedawno przez Biuro Analiz Sejmowych. Zdecydowana większość emigrantów już jednak nie myśli o powrocie, na obczyźnie założyli rodziny i firmy, awansowali w pracy, nawiązali nowe przyjaźnie, a trud emigracji w końcu przyniósł oczekiwany efekt. W przytoczonym raporcie zwrócono także uwagę na fakt, że w latach 2008  (Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności) do 2011 (Narodowy Spis  Powszechny) do Polski wróciło od 23% do 32% ogółu polskich migrantów przebywających czasowo poza krajem. Jednak zdecydowana większość z nich (90 - 95%) niemal natychmiast zdecydowała się na ponowną emigrację, a na podjęcie decyzji wystarczyły ok. 3 miesiące. Osoby te wciąż posiadały adres zameldowania w Polsce, stąd czasowość, te które się wymeldowały nie wrócą raczej na pewno.

Z drugiej strony, jeśli do Polski zaczęliby wracać wysoko wykwalifikowani specjaliści oraz Ci, którzy za granicą zgromadzili kapitał finansowy i społeczny, nowe umiejętności, wiedzę i rozwinęli własną przedsiębiorczość, byłoby to rządowi na rękę. Duży zastrzyk kompetencji pomógłby zapewne gospodarce, ale taki scenariusz raczej Polsce nie grozi.

Monitor prawa pracy i ubezpieczeń

Polecamy: Kodeks pracy 2016 z komentarzem

Polecamy: Nowe umowy zlecenia i inne umowy cywilnoprawne (książka + CD)

Firmy także masowo emigrują, choć nikt nie prowadzi statystyk 

Mała i średnia przedsiębiorczość, turbina napędowa PKB, także emigruje na potęgę, choć nikt tego nie liczy lub nie chce, a dane pochodzą od prywatnych firm. Nauczeni doświadczeniem własnym lub znajomych nowi emigranci nawet nie myślą o rozwijaniu biznesu w Polsce, przez biurokrację, nowe ,jeszcze bardziej zawiłe przepisy, które niewiele wnoszą, przez wrogi biznesowi aparat skarbowy, lista powodów jest bardzo długa. Ci którzy mogą, przenoszą firmy z Polski i nikogo nie dziwi już fakt, że lista najbogatszych Polaków to firmy zarejestrowane w Holandii, Luksemburgu, w Wielkiej Brytanii czy na Cyprze. 

Kiedy w kwietniu br. podaliśmy, że do końca roku przeniesiemy za granicę około 1000 polskich firm z sektora MSP, mało kto wierzył w tak ambitne szacunki. Tymczasem wchodzimy ostatni kwartał 2015 i w takim tempie do końca roku pomożemy blisko 1200 firmom zarejestrować się lub przenieś firmę do innej jurysdykcji podatkowej. Zainteresowanie jest ogromne, przedsiębiorcy wybierają Cypr, Maltę, ostatnio szczególnym zainteresowaniem cieszy się Emirat Ras al Khaimah, ale wciąż najwięcej firm wybiera adres w Wielkiej Brytanii. Tam przedsiębiorczość kwitnie, sprzyja temu system, która ją otacza i nie słyszy się o właścicielach firm gnębionych przez struktury fiskalne. Wielu klientów przez całe lata nie ma nawet jednej kontroli, po prostu pozwala się im uczciwie zarabiać pieniądze. Inne doświadczenia płyną za to od polskich firm i wiele z nich czeka teraz, jak będzie wyglądał nowy  ład polityczny, które wyborcze obietnice i groźby zostaną zrealizowane - mówi Bolko Fuchs z firmy doradczej Admiral Tax, specjalizującej się w optymalizacji podatkowej firm z sektora MSP.

Naiwnym byłoby myślenie, że Ci którzy od lat mieszkają na Wyspach, a zawłaszcza założyli lub przenieśli tam firmy, wrócą szybko do Polski, o ile w ogóle wrócą. Wiele nowych przedsiębiorstw myśli natomiast o przeprowadzce. Do Polski po prostu nie ma po co wracać, tu się nic nie zmieniło – tak przynajmniej we wrześniu twierdził urzędujący Prezydent RP podczas wizyty w Londynie.

Nikt nie chce przyjeżdżać nad Wisłę

Ci, którzy wyjechali nie żyją teraz na bezludnych wyspach, mają dostęp do mediów, wiedzą doskonale co dzieje się w Polsce, jakie zmiany w niej zachodzą lub nie. Obserwując żenujący poziom debaty politycznej, nie powinien dziwić fakt, że nikt nie chce wracać. Co gorsza, do Polski nie chcą przyjeżdżać także zagraniczni ekspaci, ciężko u nas dobrze zarobić, a co dopiero założyć intratny biznes. Na obczyźnie jest znacznie prościej.

Z tegorocznego "The Expat Explorer. Balancing life abroad" opublikowanego przez HSBC wynika, że najlepszymi miejscami emigracji zarobkowej dla specjalistów są Szwajcaria, Singapur i Niemcy, a w globalnym zestawianiu obejmującym łącznie takie kryteria, jak warunki finansowe, kariera i rodzina na trzech pierwszych miejscach znalazły się Singapur, Nowa Zelandia i Szwecja. Niezmiennie natomiast w czołówce, nie tylko tego rankingu, najlepszych miejsc do zakładania biznesu są w opinii ekspatów Singapur (87%), Dubaj (86%) oraz ex aequo Hong Kong i Londyn (85%). Argumenty stojące za czołową trójką to m.in.: silna gospodarka, miasta same w sobie stanowią światowe centra finansowe, nie bez znaczenia jest także kultura i środowisko biznesowe. Gdzie w takim razie na globalnej mapie emigracji zarobkowej znajduje się Polska, skoro badanie z rozmachem przeprowadzono wśród 21 950 pełnoletnich ekspatów na całym świecie? Niestety Polski w zestawieniu zabrakło, choć znalazły się tam Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania, Rosja, a nawet Czechy.


Pojawialiśmy się za to w innym rankingu przygotowanym przez Instytut Gallupa „Potential Net Migration Index” (PNMI). Zapytano w nim 520 tys. osób ze 154 krajów o to, gdzie by się przenieśli na stałe, gdyby tylko mogli. Polska jest na przedostatnim miejscu ze wskaźnikiem -14 proc. co oznacza, że z Polski więcej osób chciałoby na stałe wyjechać niż do niej przyjechać. Ukraina, jako ostatnia w tym zestawianiu, osiągnęła wynik – 20 proc., a na trzech pierwszych miejscach znalazły się Kanada (120 proc.), Wielka Brytania (53 proc.) i Stany Zjednoczone (45 proc.). Inne zestawianie przygotowane przez Instytut Gallupa także nie pozastawia złudzeń. „Potential Net Brain Migration Index” (PNBMI) to także badanie na próbie ponad 0,5 mln osób, ale uwzględniające tylko tych z wykształceniem na poziomie licencjatu lub wyższym oraz tych, którzy mają na koncie minimum 4 lata edukacji na uczelni wyższej. Tu także kończymy z ujemnym wskaźnikiem – 12 proc. i ponownie okazje się, że z Polski więcej osób chce wyjechać, niż do niej przyjechać, tym razem to osoby dobrze wykształcone.

Co jest więc z Polską nie tak, skoro osiągamy tak niskie wyniki lub w ogóle nie bierze się nas pod uwagę, kiedy rozpatrywana jest emigracja zarobkowa? Być może to niski poziom debaty publicznej, głodowe zasiłki, kiepskie nastroje społeczne i niskie zarobki odstraszają od naszego kraju nie tylko Polaków, ale także zagranicznych ekspatów. Może wszystko naraz? Mało kto w rządzie ma odwagę mówić otwarcie o tym, że masowo z kraju uciekają Ci, którzy w przyszłości powinni go budować; młodzi, ambitni, wykształceni i przedsiębiorczy. Wciąż słyszy się natomiast, że jest to problem.

Krzysztof Oflakowski

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Masz pieniądze na koncie? To jeszcze nie znaczy, że masz płynność finansową

„Na koncie mam 80 tysięcy, więc wszystko jest pod kontrolą.” — to jedno z najczęściej wypowiadanych zdań przez przedsiębiorców. Niestety, w rzeczywistości nie mówi ono nic o kondycji finansowej firmy.Saldo konta to tylko liczba. Bez kontekstu potrafi być mylące, a nawet niebezpieczne. Bo jeśli z tych 80 tysięcy trzydzieści tysięcy to VAT do zapłaty, piętnaście tysięcy to wynagrodzenia, dziesięć tysięcy to niezapłacone faktury, a pięć tysięcy to ZUS i inne zobowiązania — to realnie zostaje dwadzieścia tysięcy do dyspozycji. A może i mniej, jeśli za tydzień trzeba zapłacić CIT albo ratę leasingu.

Czy obowiązkowy KSeF sprawi, że księgowi będą mieli mniej pracy? Niekoniecznie

Wdrożenie Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) to jedno z najważniejszych przedsięwzięć cyfryzacyjnych w polskim systemie podatkowym, mające na celu uproszczenie i zautomatyzowanie obiegu faktur – od ich wystawienia, przez przesyłanie, aż po archiwizację. Choć Ministerstwo Finansów zapowiada, że dzięki obowiązkowemu modelowi KSeF przedsiębiorcy i księgowi zyskają czas, w praktyce księgowi nie spodziewają się mniejszego nakładu pracy. Wręcz przeciwnie, 36,1% księgowych oczekuje, że wdrożenie KSeF przysporzy im więcej obowiązków, a 75% z nich nadal czuje, że ich firma nie jest przygotowana do wdrożenia KseF – wynika z raportu fillup k24 “Księgowi i firmy wobec wdrożenia KSeF”.

Polskie jabłka na Łotwie… a w Białorusi? Spór podatkowy trafia do TSUE

Wyobraźmy sobie typowy dzień w polskiej firmie eksportującej jabłka. Towar gotowy, kontrahent zarejestrowany na Łotwie, formalności załatwione – wszystko wydaje się proste. Ale niespodziewanie pojawia się problem: jabłka wylądowały w Białorusi. I nagle w centrum uwagi znajduje się VAT – czy to wciąż wewnątrzwspólnotowa dostawa towarów (WDT), czy już eksport?

Ministerstwo Finansów i KAS: budujemy Tax Morale. Czy moralność podatkowa zastąpi mechanizmy kontroli podatkowej?

W dniu 28 października 2025 r. w Ministerstwie Finansów odbyła się konferencja na temat moralności podatkowej w społeczeństwie i gospodarce. Uczestnikami spotkania byli m.in. wiceminister finansów Szef KAS Marcin Łoboda, przedstawiciele szwedzkiej administracji podatkowej, Krajowej Administracji Skarbowej, środowiska naukowego i biznesu. Spotkanie było okazją do dyskusji na temat budowania moralności podatkowej i jej wpływu na skuteczność poboru podatków.

REKLAMA

Jak dobrze żyć (efektywnie współpracować) z księgowym? Przychody, koszty, bartery, dokumenty. Praktyczne rady dla twórców internetowych i influencerów

Jesteś influencerem, twórcą internetowym, a może dopiero zaczynasz swoją przygodę z działalnością online? Niezależnie od etapu, na którym jesteś – prędzej czy później przyjdzie moment, w którym będziesz musiał zmierzyć się z rozliczeniami podatkowymi. Współpraca z księgowym to w takim przypadku nie tylko konieczność, ale przede wszystkim ogromne ułatwienie i wsparcie w prowadzeniu legalnej, uporządkowanej działalności twórczej.

Zwolnienia z kasy fiskalnej – aktualne przepisy i wyjątki 2025

Kasy fiskalne od lat stanowią nieodłączny element prowadzenia działalności gospodarczej. Z jednej strony są narzędziem do rejestrowania sprzedaży, z drugiej wspomagają rozliczenia podatkowe, zapewniając transparentność transakcji pomiędzy sprzedawcą i nabywcą.

Cypr staje się rajem dla polskich emigrantów. Skarbówka potwierdza korzystne zasady ryczałtu od przychodów zagranicznych

Przełom w interpretacji Krajowej Informacji Skarbowej! Fiskus potwierdził, że osoby przenoszące rezydencję podatkową do Polski mogą objąć ryczałtem wszystkie swoje przychody zagraniczne – od dywidend i kryptowalut po nieruchomości. Dla zamożnych reemigrantów to szansa na ogromne oszczędności i najkorzystniejsze warunki podatkowe w historii.

KSeF pomoże uszczelnić budżet. MF liczy na 18,7 mld zł wpływów w 2026 roku

Dzięki zmianom w podatkach i uszczelnieniu systemu za pomocą KSeF, Polska może w 2026 roku zyskać nawet 18,7 mld zł. Wśród planowanych działań są m.in. podwyżki CIT dla banków, wyższe stawki VAT i akcyzy oraz ograniczenie liczby osób nielegalnie zatrudnionych w budownictwie.

REKLAMA

Samochód osobowy w firmie - zmiany w limitach od 1 stycznia 2026 r. Jak rozliczać auta kupione do końca 2025 roku?

Zmiany w prawie podatkowym potrafią zaskakiwać. Szczególnie wtedy, gdy istotne przepisy wprowadzane są niejako „tylnymi drzwiami”. Tym razem mamy do czynienia z modyfikacją, która znacząco wpłynie na sposób rozliczania kosztów związanych z nabyciem samochodów osobowych.

Rezerwa finansowa w firmie to nie luksus - to konieczność. Jak wyliczyć i budować rezerwę na nagłe sytuacje

Wielu właścicieli firm mówi: „Nie mam z czego odkładać, wszystko idzie na bieżące wydatki.” Inni: „Jak będą wolne środki, to coś odłożę.” Problem w tym, że te wolne środki rzadko kiedy się pojawiają. Albo jeśli już są – szybko znikają. A potem przychodzi miesiąc bez wpłat od klientów, niespodziewany wydatek albo gorszy sezon. I nagle z dnia na dzień zaczyna brakować nie tylko pieniędzy, ale też spokoju, decyzyjności, kontroli. To nie pech. To brak bufora.

REKLAMA