Tusk: będzie spotkanie nt. akcyzy paliwowej
REKLAMA
"Przewiduję już dzisiaj pierwsze spotkanie. Trzeba tu bardzo odpowiedzialnie powiedzieć sobie, po dokładnym przeanalizowaniu w jakim stopniu akcyza, a w jakim stopniu marża producentów, w jakim stopniu cena produktu wyjściowego na rynku, składają się na tę wysoką cenę paliw w Polsce" - powiedział w czwartek Tusk na konferencji prasowej w Warszawie po spotkaniu z premierem Finlandii Mattim Vanhanenem.
REKLAMA
Jak podkreślił, cena paliw chociaż jest bolesna i dotkliwa dla polskich kierowców, nie jest najwyższa w Europie. "A jeśli chodzi o tendencję, o trend, to w Polsce udało się w dużej mierze powstrzymać tę galopadę cen. Dzisiaj w Polsce cena paliwa na stacji benzynowej jest stosunkowo niewiele wyższa od tej sprzed roku, jeśli porównamy to ze wzrostem cen ropy naftowej na rynku" - stwierdził szef rządu.
Zwrócił uwagę, że cena paliw dla odbiorcy wzrosła mniej więcej o 15 proc. przy blisko stuprocentowej podwyżce ceny baryłki ropy naftowej na świecie.
"Będę rozmawiał i z ministrem Rostowskim i z ministrem Pawlakiem, także z szefami największych w Polsce spółek paliwowych, żeby zastanowić się jak skutecznie zatrzymać groźbę drożyzny paliwowej" - zapowiedział.
Dodał jednak, że wolałby, "żebyśmy nie budowali jakiegoś wrażenia, że znajdziemy w Polsce nagle złoty klucz do tego, że benzyna w Polsce - mimo, że nie mamy własnej ropy - będzie radykalnie tańsza niż gdzie indziej". "To jest fikcja. Nie ma takiej metody. Ale z całą pewnością nad akcyzą i marżą będziemy dyskutowali" - oświadczył.
Premier podkreślił, że nie jest człowiekiem, który tylko dlatego, że pada pytanie o możliwości obniżki akcyzy, powie: "jutro mniejsza akcyza, pojutrze tańsze paliwo na stacjach benzynowych".
"To jest za poważna sprawa, muszę wiedzieć ile mniej pieniędzy z tego tytułu wpłynie do budżetu i czy to na pewno wpłynie na obniżenie cen paliwa na stacji benzynowej" - zaznaczył.
Zwrócił uwagę, że w przeszłości zdarzało się, że obniżano akcyzę, a cena paliwa na stacjach benzynowych nie malała. "Nie chcę do tego doprowadzić, że kierowca będzie płacił tyle ile płaci, w budżecie znajdzie się dużo mniej i zarobi tylko firma. To nie wchodzi w rachubę" - oświadczył Tusk.
Dodał, że wzrastające ceny paliw są tematem dyżurnym w rozmowach z politykami europejskimi. "Wszyscy jesteśmy, także szefowie państw i rządów, pod przygnębiającym wrażeniem wzrostu cen paliw i dlatego nie ma dnia, żeby nie pojawiała się jakaś refleksja, czy jakiś pomysł jak temu przeciwdziałać" - podkreślił.
Tusk zapewniał, że będzie starał się przekonać swoich rozmówców, iż biorąc pod uwagę perspektywę wieloletnią trzeba zacząć "bardziej szanować nasze europejskie, rodzime źródła energii".
"Będę z uporem maniaka wracał do naszej propozycji, aby z węgla, w tym z polskiego węgla uczynić bezpieczny środowiskowo, powoli na świecie powstają takie techniki, nośnik energii" - powiedział szef rządu.
Z kolei premier Finlandii zaznaczył, że ma nadzieję, że w ramach UE nie zrodzi się konkurencja paliwowa pomiędzy krajami. W jego ocenie, obniżanie podatków na paliwo to "tylko i wyłącznie nabijanie to kasy producentom paliw".
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat