REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Zakaz rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku. Norma Euro 7 już od 2030 r. Jak wpłynie to na ceny i dostępność aut?

Zakaz rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku. Norma Euro 7 już od 2030 r. Jak wpłynie to na ceny i dostępność aut?
Zakaz rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku. Norma Euro 7 już od 2030 r. Jak wpłynie to na ceny i dostępność aut?
Shutterstock

REKLAMA

REKLAMA

W 2035 roku w państwach członkowskich Unii Europejskiej (także w Polsce) nie będzie można zarejestrować samochodów spalinowych. – W bogatszych krajach jak Niemcy, Francja czy Hiszpania pojawi się bardzo dużo pojazdów elektrycznych, natomiast duża część używanych samochodów spalinowych trafi na biedniejsze rynki, w tym m.in. do Polski. Musimy się zastanowić, w jaki sposób zapobiec sytuacji, w której Polska stanie się skansenem Europy – mówi Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Jak podkreśla, przechodzenie na zeroemisyjność będzie wyzwaniem zwłaszcza dla mniejszych firm i indywidualnych klientów, dla których największą barierą pozostają wysokie ceny elektryków. Duże zmiany czekają też krajowych producentów części i podzespołów dla branży motoryzacyjnej. Natomiast sami producenci pojazdów już od dłuższego czasu są gotowi na 2035 rok.
rozwiń >

Zakaz rejestracji samochodów spalinowych od 2035 roku. Jak się przygotować?

– W 2035 roku znajdziemy się w zupełnie nowej rzeczywistości, kiedy wszystkie nowo rejestrowane i dostarczane na rynek pojazdy będą musiały być zeroemisyjne. Z punktu widzenia branży motoryzacyjnej ten obszar produkcji jest oczywisty. Właściwie już w tej chwili zdecydowana większość producentów oferuje takie pojazdy, trwają bardzo intensywne prace i my na pewno będziemy gotowi na ten 2035 rok. Pytanie, co z rynkiem, bo ten drugi obszar, czyli klienci, jest pewnym znakiem zapytania. Wskutek COVID-19, wojny w Ukrainie, zerwanych łańcuchów dostaw i szalejących cen surowców, niektóre zdrożały nawet kilkanaście razy, koszt samochodu rośnie i to bardzo znacznie. Dzisiaj średnia cena samochodu spalinowego w Polsce to ok. 180–190 tys. zł, a elektrycznego ok. 260–270 tys. zł. Z punktu widzenia przeciętnego użytkownika ta cena jest bardzo wysoka – mówi agencji Newseria Biznes Jakub Faryś.

Autopromocja

Z opublikowanego pod koniec ubiegłego roku „Barometru Nowej Mobilności” wynika, że 42,4 proc. polskich kierowców jest obecnie zainteresowanych i realnie rozważa zakup samochodu z napędem elektrycznym w ciągu nadchodzących trzech lat (w największym stopniu dotyczy to pokolenia Z i milenialsów). Jeszcze w 2017 roku, w pierwszej edycji tego badania, ten odsetek wynosił zaledwie 12 proc. Podstawowym czynnikiem, którego wciąż obawia się duża część potencjalnych nabywców elektryków, jest jednak ich wysoka cena.

– Powinniśmy już dzisiaj się zastanowić i podjąć ekspercką dyskusję – w której będą uczestniczyć politycy, branża i strona społeczna – na temat tego, jak podejść do tej wielkiej zmiany, żeby z jednej strony chronić klimat, oferować samochody przyjazne środowisku, ale z drugiej strony zachować mobilność, żeby nasze społeczeństwo miało możliwość przemieszczania się – mówi prezes PZPM. – Musimy stworzyć warunki, w których ta nowa motoryzacja będzie dostępna cenowo dla przeciętnego użytkownika, a także dla firm, ponieważ to one odpowiadają w Polsce za ok. 70–75 proc. rejestracji nowych pojazdów.

Dopłaty do elektryków pomogą? Co z cenami samochodów?

O ile duże koncerny ze zmianami dość łatwo sobie poradzą, o tyle małe i średnie firmy, a także mikroprzedsiębiorcy mogą mieć z tym większe problemy.

– Wydaje się, że najprostszym rozwiązaniem byłoby utrzymywanie, a może zwiększanie dopłat do elektrycznych samochodów – uważa prezes PZPM. – W tej chwili mamy w Polsce 18,5 tys. zł dopłaty dla firm i osób fizycznych, 27 tys. zł dla osób fizycznych z Kartą Dużej Rodziny plus maksymalnie 70 tys. zł do pojazdów użytkowych. Dlatego na naszych drogach pojawia się coraz więcej samochodów dostawczych z zielonymi tablicami, bo to się po prostu opłaca. Ale opłaca się właśnie dlatego, że jest dopłata. Jeśli te dopłaty zostałyby zlikwidowane, to może się powtórzyć scenariusz norweski czy niemiecki, kiedy po takim kroku liczba rejestracji pojazdów elektrycznych gwałtownie spadła.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Jak pokazało październikowe badanie „Motobarometr 2023” firmy Exact Systems, w Polsce ponad połowa (51 proc.) przedstawicieli polskiej branży motoryzacyjnej prognozuje, że ceny samochodów elektrycznych – będące najważniejszą determinantą zakupu – nigdy nie zrównają się z cenami aut spalinowych. Co czwarty ankietowany uważa, że stanie się to dopiero w 2035 roku.

Używane auta spalinowe wjadą do Polski?

– Przejście na zeroemisyjność ma też drugi aspekt, nad którym powinniśmy się zastanowić. Wyobraźmy sobie taki scenariusz, że mamy 2035 rok, w praktyce nie można już zarejestrować samochodów spalinowych. W związku z tym w bogatszych krajach – takich jak Niemcy, Francja czy Hiszpania – pojawi się bardzo dużo pojazdów elektrycznych, natomiast duża część używanych samochodów spalinowych, emitujących szkodliwe substancje, trafi na biedniejsze rynki, w tym m.in. do Polski. Musimy się zastanowić, w jaki sposób zapobiec tej fali, tej sytuacji, w której Polska stanie się skansenem Europy – podkreśla Jakub Faryś.

Ile jest samochodów elektrycznych w Polsce?

W Polsce w pierwszym półroczu 2023 roku samochody w pełni elektryczne (BEV, ang. battery electric vehicles) stanowiły raptem 3,6 proc. wszystkich nowo rejestrowanych aut osobowych. Według PSPA i PZPM na koniec września br. na polskim rynku w sumie było już zarejestrowanych blisko 45,2 tys. w pełni elektrycznych samochodów osobowych (oraz nieco ponad 5,2 tys. samochodów dostawczych i ciężarowych). Z ostatniej edycji raportu PSPA „Polish EV Outlook” wynika jednak, że w kolejnych latach polski sektor e-mobility zdecydowanie przyspieszy. Według prognoz do 2030 roku łączna liczba nowo rejestrowanych (pochodzących z rynku krajowego i importu) w Polsce samochodów całkowicie elektrycznych (osobowych i dostawczych) zwiększy się do prawie 170 tys. sztuk.

Co z branżą motoryzacyjną w Polsce po 2035 roku?

– Przechodzenie na zeroemisyjność to wielowątkowy temat, w tym temat społeczny. Dlatego powinniśmy dyskutować i znaleźć takie rozwiązanie, które będzie najlepsze z punktu widzenia branży motoryzacyjnej, miejsc pracy i podatków, bo to ważna część polskiej rzeczywistości gospodarczej, ale też z punktu widzenia przeciętnych użytkowników – mówi ekspert.

Prezes PZPM wskazuje, że branża motoryzacyjna od dawna przygotowywała się do wprowadzenia nowych przepisów i będzie gotowa na zakończenie produkcji samochodów spalinowych do 2035 roku. Większość producentów ma już pokaźne portfolio pojazdów zeroemisyjnych, a wiele marek zapowiedziało odejście od napędów spalinowych nawet wcześniej niż wyznaczona przez UE data graniczna. Z danych zebranych przez Transport & Environment wynika, że należące do Grupy BMW Mini i Rolls-Royce, Mercedes-Benz, marka Renault, wchodzące w skład grupy Stellantis Alfa Romeo i Opel, a także Ford, Lexus czy Volvo już w 2030 roku zamierzają sprzedawać wyłącznie auta z napędem elektrycznym. Natomiast niedawne badanie „Motobarometr 2023” pokazuje, że 63 proc. zakładów motoryzacyjnych w Polsce już prowadzi działalność lub badania w obszarze elektromobilności.

– Polska jest w tej chwili jednym z najważniejszych graczy na europejskiej mapie motoryzacyjnej. W zależności od tego, jakie kryteria przyjmiemy, jesteśmy czwartym, piątym lub szóstym rynkiem pod względem produkcji pojazdów, części i podzespołów. Jednak problem jest taki, że duża część naszej produkcji jest dedykowana klasycznej, spalinowej motoryzacji. Kiedy wejdzie nowy rodzaj napędów, to będzie dla przedsiębiorstw wielkie wyzwanie. O ile firma produkująca siedzenia przestawi się dość łatwo, o tyle ta produkująca tłumiki będzie musiała całkowicie zmienić swój profil – zauważa Jakub Faryś. – To jest wyzwanie nie tylko dla producentów, ale też dla rządu i wszystkich graczy na tym rynku, ponieważ – jeśli chcemy utrzymać tę silną pozycję branży motoryzacyjnej, a przypomnę, że to jest drugi największy sektor naszej gospodarki – musimy już dzisiaj przedsięwziąć jakieś działania, żeby ona przetrwała w dobrej kondycji i rozwijała się dalej po 2035 roku.

Przemysł motoryzacyjny odpowiada za 8 proc. PKB i 13,5 proc. rocznego eksportu Polski. Łączne zatrudnienie w tym sektorze sięga 490 tys. osób, czyli 7,6 proc. wszystkich pracujących w przemyśle. Wyzwania, które czekają tę branżę w nadchodzących latach, zadecydują o jej przyszłości. Z drugiej strony według danych przytaczanych przez PSPA suma globalnych inwestycji w obszarze zeroemisyjnego transportu jest gigantyczna: szacowana na około 53 bln dol. do 2050 roku. Przy odpowiednich regulacjach i wsparciu dla branży część z tych pieniędzy mogłaby trafić do Polski, tworząc nowe perspektywy biznesowe. Zwłaszcza że Polska już w tej chwili ma kilka atutów, dzięki którym w nadchodzących latach mogłaby się stać wiodącym w Europie hubem produkcyjnym sektora elektromobilności. Obok know-how i doświadczenia w produkcji podzespołów jest też jednym z globalnych liderów w produkcji baterii litowo-jonowych. Według BloombergNEF obecnie Polska zajmuje pod tym względem drugie miejsce na świecie, odpowiadając za 6 proc. światowej produkcji baterii (73 GWh w 2022 roku).

Norma Euro 7 od 2030 roku

– Rok 2035 będzie dopiero za kilkanaście lat. Z naszego punktu widzenia ten okres przejściowy jest bardzo istotny, ponieważ ciągle jeszcze będziemy mogli oferować samochody z silnikami spalinowymi, hybrydy czy inne pojazdy, na przykład wodorowe. Ale bardzo istotne jest to, żeby w tym okresie przejściowym nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy i tutaj zmierzam do nowej normy Euro 7. Ona spowoduje, że będziemy musieli wydać dużo pieniędzy na wypełnienie, a jednocześnie nie zmieni drastycznie sytuacji z punktu widzenia ekologii, czystości powietrza, tylko nieco ją poprawia. Dlatego naszym zdaniem lepiej byłoby, gdybyśmy mogli od razu wydać te pieniądze na zeroemisyjność – ocenia ekspert.

W połowie października br. Parlament Europejski przyjął już zmiany, które opóźniają wejście w życie normy emisji spalin Euro 7. Dla samochodów osobowych i dostawczych o dopuszczalnej masie całkowitej do 3,5 t nowa norma zacznie obowiązywać od lipca 2030 roku (pierwotny termin proponowany przez KE to początek 2025 roku), natomiast dla autobusów i pojazdów ciężarowych dwa lata później.

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: Newseria.pl
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie - zapraszamy do subskrybcji naszego newslettera
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

Komentarze(14)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
  • Ndhdhn
    2023-11-09 14:50:09
    Do 2035 należy powiesić wszystkich klimatystow a Unię Europejską przywrócić do korzeni.
    0
  • jtyk
    2023-11-07 20:16:59
    haha, powodzenia :) trzeba inwestować w produkcję taczek, przydadzą się do wywożenia.
    1
  • KASS
    2023-11-08 14:49:46
    Zeroemisyjność, mokre sny ekowariatów.
    0
  • Lucy
    2023-11-08 13:15:39
    masakra i dofinansowanie tylko dla rodzin z kartą dużej rodziny? a co jesli ktos ma dwoje lub jedno dziecko? I jaki napływ aut spalinowych do Polski z Zachodu, skoro u nas tez ich nie będzie można zarejestrować. Jaki skansen? Jedno wyklucza drugie. Czy wszystkie miasta też zmienia autobusy na elektrycznie a kolej NOWE szynobusy na pociagi elektryczne? Nikogo nie będzie na to stać
    0
  • Tom
    2023-11-09 10:21:58
    Czy wy zauważacie że pomysły euro kołchozu ewidentnie uderzają w nasz kraj ! Jak nie węgiel którego mieliśmy pod dostatkiem to motoryzacja kiedy otworzycie oczy ? Jaka ekologia co wy gadacie ! A tankowce i samoloty będą na baterie ?? Hipokryzja !
    0
  • Id
    2023-11-08 17:24:28
    A dla os niepełnosprawnych a jeżdżących autem? Nikt nie mysli o nich, ze auto potrzebne bedzie a taki ktos ma małą rentę i nie stać na elektryka. Dla innych inf: osoba o kulach poruszajaca się moze jeździć autem ale nie moze dostac karty parkingowej w tym kraju.
    1
  • i tyle
    2023-11-08 21:31:58
    j%bce z koryta publicznego i tak zwane "służby" mają być zwolnione z zakazu. tyle apropo wiary "ekspertów", pasożytów publicznych i wojska w "samochody" elektryczne.
    0
  • Bar
    2023-11-09 18:52:36
    Kto chce...niech jeździ tym elektrycznym dziadostwem.. dajcie wybór!
    0
  • Adam
    2023-11-09 20:21:56
    Prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego. Przerażony możliwościa kupowania używanych samochodów. Nalerzy we współpracy z rządem tego zabronić. Karać każdego kto tylko o tym pomysli!!!! Ale prezes ma rozwiazanie PZPM zapewni społeczeństwu tanie nowe samochody elektryczne jak tylko żad do nich GRUBO dopłaci. Oczywiscie z podatkow Obywati. prawdopodobnie HIPOKRYTA
    0
  • Polak
    2023-11-11 09:05:39
    To jest lobby, które żeruje na dotacjach na elektryczne samochody, bez dotacji nikt by tego nie kupował. Nie ma infrastruktury do ładowania elektryków, nie ma nawet tyle minerałów na ziemi żeby zastąpić wszystkie pojazdy na świecie na elektryczne, nawet sieci nie są przystosowane do tego typu wyzwań, a oni chcą za 11 lat zakazać pojazdów spalinowych. Nie mówię o innych mniejszych problemach, jak serwis, składowanie zużytych baterii, pożary itp. Buhahahah. Fizycznie jest to niemożliwe. Żaden kraj w Europie i nawet na świecie nie jest w stanie się dostosować do tego typu wariactwa ekooszołomów. Już widzę , jak taka Rumunia co ledwo drogi mają to udźwignie. Kres unii w obecnym kształcie jest bliski obecna unia zaczyna przypominać coraz bardziej ZSRR.
    0
QR Code
Podatek PIT - część 2
certificate
Jak zdobyć Certyfikat:
  • Czytaj artykuły
  • Rozwiązuj testy
  • Zdobądź certyfikat
1/10
Zeznanie PIT-37 za 2022 r. można złożyć w terminie do:
30 kwietnia 2023 r. (niedziela)
2 maja 2023 r. (wtorek)
4 maja 2023 r. (czwartek)
29 kwietnia 2023 r. (sobota)
Następne
Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Zmiany: zwolnienie z PIT zapomóg do 10 000 zł tylko do końca 2023 r. W 2024 r. będzie gorzej

Tylko do końca 2023 r. wysokie limity zwolnień w PIT dla niektórych zapomóg. Już od 1 stycznia 2024 r. gorsze warunki podatkowe dla tych świadczeń.

Ile lat trzeba pracować by dostać emeryturę. Jak zagwarantować sobie minimalną emeryturę - 1 588,44 zł do corocznej waloryzacji

Po to każdy pracujący na etacie jest zobowiązany do płacenia obowiązkowo składek na ubezpieczenie społeczne – podobnie jak jego pracodawca – by w przyszłości gdy już osiągnie ustawowy wiek emerytalny mógł złożyć wniosek o emeryturę i już do końca życia otrzymywać z ZUS takie świadczenie, które zapewni mu utrzymanie, podobnie jak wcześniej zapewniało wynagrodzenie za pracę. Mało kto jest zadowolony ze swojej emerytury, a ściślej – jej wysokości.

MF ostrzega przed fałszywymi wiadomościami e-mail o zwrocie podatku

Ministerstwo Finansów ostrzegło dzisiaj przed fałszywymi wiadomościami o zwrocie podatku. Resort podkreślił, że ani MF, ani KAS nie wysyłają tego typu wiadomości do podatników.

Zamknięcie roku podatkowego 2023 – o czym muszą pamiętać przedsiębiorcy?

Przedsiębiorcy przed zakończeniem roku podatkowego muszą wykonać wiele różnych czynności, takich jak sporządzenie inwentaryzacji czy weryfikacja ujęcia wszystkich wydatków w działalności gospodarczej. Przygotowana roczna dokumentacja pozwoli na sporządzenie i złożenie zeznania rocznego.

Czy zostaną nałożone nowe podatki na spółki Skarbu Państwa?

Nie ma planów nakładania dodatkowych podatków na spółki Skarbu Państwa - powiedziała posłanka Polska2050 Paulina Hennig-Kloska. Dodała, że Orlen do tej pory korzystał z uprzywilejowanej pozycji i nie rozliczył się z nadmiarowych zysków.

Wysoki wzrost wynagrodzeń. Jak bardzo ożywi inflację?

Wynagrodzenia realne wzrosły w najwyższym tempie od lutego 2019 r. Natomiast dwucyfrowe tempo wzrostu nominalnych płac, które jest czynnikiem napędzającym inflację, utrzymuje się od początku 2022 r. Dynamika konsumpcji znów rośnie.

Funkcjonariusze KAS wykryli proceder obrotu podrabianą odzieżą. Wartość zajętego towaru to ponad 1 mln zł

Warmińsko-mazurscy funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) wspólnie z policją ujawnili proceder obrotu odzieżą z podrabianymi znakami znanych marek odzieżowych - poinformowały obie służby. Wartość ubrań zabezpieczonych w magazynach i mieszkaniach na terenie Elbląga i Pasłęka to ponad 1 mln zł.

Szybki szacunek inflacji w listopadzie 2023 r. Dane GUS

Główny Urząd Statystyczny zaprezentował szybki szacunek wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych w listopadzie 2023 r. Pełne dane o listopadowej inflacji GUS przekaże 15 grudnia.

Jednorazowe odszkodowania ZUS w 2024 roku

Jednorazowe odszkodowania od ZUS w pierwszym kwartale 2024 roku są już znane. Określa je obwieszczenie MRiPS. Jakie dokładnie wypłaty z ZUS należą się w przypadku uszczerbku na zdrowiu spowodowanego wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową?

„Biały wywiad” – nie tylko wywiad gospodarczy wykorzystuje OSINT do zdobywania informacji

Metody stosowane przez wywiad gospodarczy należy zaliczyć do tzw. wywiadu białego lub z ang. OSINT (ang. open-source Intelligence) czyli do kategorii wywiadu, polegającego na gromadzeniu informacji pochodzących z ogólnie dostępnych źródeł, jakim jest między innymi Internet. Jednak nie tylko wywiad gospodarczy wykorzystuje OSINT do zdobywania niezbędnych informacji. Od dawna metodę tę stosują wywiady państwowe, a wraz z rozwojem Internetu i mediów społecznościowych, OSINT w Internecie zyskiwał na znaczeniu. Obecnie, ocenia się, że informacje zdobywane w ten sposób stanowią od 70 do 90% wszystkich informacji pozyskiwanych przez państwowe służby wywiadowcze.

REKLAMA