Serwisy B2B w Chinach – przewodnik
REKLAMA
REKLAMA
W naszym poradniku Przedstawiamy odpowiedzi na kilka najczęściej zadawanych pytań odnośnie chińskich serwisów B2B. Według naszego doświadczenia osoby, które po raz pierwszy korzystają z chińskich źródeł zaopatrzenia, popełniają często te same błędy, które są wynikiem złego rozeznania w sytuacji: są naiwne i traktują wszystkie informacje podane na stronie dosłownie.
REKLAMA
1. Czym jest serwis B2B? Jakie są największe serwisy B2B w Chinach?
B2B oznacza „business to business”. Jest to system sprzedaży towarów pomiędzy firmami, która odbywa się za pośrednictwem Internetu. Firma, która prowadzi taki serwis, zarabia na pobieraniu składek członkowskich oraz innych, dodatkowych opłatach (na które warto zwrócić uwagę). I oczywiście może obciążyć kosztami każdą zrealizowaną transakcję, według własnych zasad.
W Chinach istnieje kilka serwisów B2B, najbardziej znanym jest Alibaba. Swoje usługi oferuje także Makepolo, China Sourcing, Made-in-China, oraz, bardziej wiarygodny, Global Sources. Każdy z nich działa na podobnej zasadzie: sprzedawca tworzy profil swojej firmy, wystawia produkty na sprzedaż i czeka na potencjalnych kupców. Serwisy mogą oferować także dodatkowe usługi: centrum wiadomości, komunikator, a także pewnego rodzaju usługi weryfikujące dostawcę.
2. Jakiego rodzaju firmy są obecne na chińskich serwisach B2B?
Ktoś kiedyś powiedział, że „70% tych firm to oszuści”. To stwierdzenie jest mocno przesadzone, ale musimy być świadomi, iż wiele z tych firm może działać nieuczciwie, w końcu założenie konta na platformie B2B nie stanowi żadnego problemu.
Po pierwsze, powinniśmy pamiętać, że wiele z tych firm to pośrednicy, nie producenci, którzy kupują produkty w fabrykach i następnie sprzedają je zagranicznym klientom, oczywiście naliczając przy tym marżę. Tym samym cena towaru u pośrednika jest wyższa niż u producenta. Jeśli nasze zamówienie nie jest duże, a wybrane towary są zróżnicowane i pochodzą od jednego dostawcy, korzystanie z usług dystrybutora nie stanowi problemu.
Po drugie, wiele firm podszywa się pod prawdziwe, zarejestrowane przedsiębiorstwa: skopiowanie zdjęć wszystkich produktów danej firmy i umieszczenie ich na własnej stronie jest bardzo proste (dlatego powinniśmy sprawdzać, czy fotografie posiadają znak wodny). W momencie, gdy na koncie przedsiębiorstwa zostaje zarejestrowana nasza przedpłata, firma znika całkowicie, wraz z naszymi pieniędzmi.
3. Co oznacza certyfikat „Golden Supplier”? Czy posiadająca go firma jest godna zaufania?
„Golden Supplier” w Alibabie jest płatnym członkostwem klasy Premium, oferowanym dostawcom przez portal. Istnieje także na innych platformach B2B, np. Makepolo (pod nazwą „Diamond Member”). Istotną informacją jest to, że za posiadanie takiego certyfikatu sprzedawca płaci ogromną sumę, oraz jak już pisaliśmy, że jest to jeden ze sposobów w jaki zarabiają serwisy B2B. „Golden Supplier” posiada dodatkowe funkcje na swoim profilu, a jego produkty są pozycjonowane jako pierwsze w wyszukiwarce danego serwisu: nie oznacza to jednak, że dany dostawca jest wiarygodny! Status „Golden Supplier” informuje nas tylko o jednej rzeczy – że daną firmę było stać na opłacenie składki członkowskiej (która kosztuje 3 000 USD rocznie na portalu Alibaba).
Polecamy: Komplet : IFK + MK + Infororganizer
Kasy fiskalne 2015 / 2016 – zwolnienia
Podyskutuj o tym na naszym FORUM
4. Ile firm jest obecnych na platformach B2B? Czy będę w stanie znaleźć odpowiedniego kontrahenta?
REKLAMA
Serwis Alibaba szczyci się, że obsługuje „miliony kupujących i sprzedających”. Makepolo ma 12000 aktywnych, komercyjnych użytkowników. Pomimo tego, musimy pamiętać, że wiele chińskich firm nie używa Internetu jako głównego narzędzia komunikacji – tradycyjnie w Chinach kontakty biznesowe nawiązywane i utrzymywane są osobiście i/lub przez telefon bądź komunikatory. Strony internetowe chińskich firm często są niezaktualizowane, technicznie przestarzałe i trudne w obsłudze. Co więcej, oszuści mogą skorzystać z okazji i przygotować idealną stronę internetową, która zwabi zagranicznych klientów do współpracy.
Z drugiej strony ograniczona obecność w Internecie, lub jej całkowity brak, również są pewnego rodzaju ostrzeżeniem. Firma, która nie posiada własnej strony internetowej, może równie dobrze sprzedawać swoje towary tylko na rynku wewnętrznym (brak licencji eksportowej).
Powinniśmy przede wszystkim pamiętać, że w Chinach najlepsze interesy prowadzone są w tradycyjny sposób – w oparciu o bezpośrednie kontakty z chińskim kontrahentem.
5. Co mam zrobić, jeśli już popadnę w tarapaty? W jaki sposób mogę rozwiązać swój problem?
Alibaba oferuje usługę zwaną „Centrum Sporów” (ang. „Dispute Center”), poprzez którą można złożyć skargę na nieuczciwego dostawcę. Jeśli jednak trafimy na oszusta, mamy marne szanse na odnalezienie go, nie wspominając już o odzyskaniu pieniędzy. Możemy oczywiście podać taką firmę do sądu, jednakże w przypadku, gdy nasze zamówienie nie jest wystarczająco duże, możemy stracić sporo pieniędzy na obsługę prawną, a cały wysiłek może okazać się bezowocny. Tak więc jedynym sposobem, by uniknąć kłopotów, jest wcześniejsza weryfikacja wiarygodności chińskiej firmy, zanim podejmiemy z nią jakąkolwiek współpracę.
6. Czy, znając istniejące ryzyko, powinienem mimo wszystko korzystać z serwisów B2B?
Internet pełen jest skarg i zażaleń początkujących przedsiębiorców, którzy składając zamówienie zostali złapani w pułapkę przez chińskich oszustów. Wiele osób może zadawać sobie pytanie: czy powinienem w takim razie korzystać z serwisów B2B? Tak, ale z rozwagą. I powinny one służyć raczej do wstępnego zapoznania się z interesującymi nas produktami, ale składanie zamówienia i sam proces zakupu powinny odbywać się oddzielnie, pod okiem specjalisty. Kolejna ważna wskazówka: unikaj wszelkich markowych produktów dostępnych na portalach B2B. Oryginalny, wysokiej klasy sprzęt elektroniczny nie będzie tańszy w Chinach, niż w innych krajach, więc jeśli trafisz na produkty „Samsunga” lub „Apple'a” w rozsądnej cenie, możesz być pewien, że 99% tych produktów to podróbki i stracisz sporo pieniędzy.
7. Na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę składając zamówienie za pośrednictwem serwisów B2B?
Poza wspomnianymi już kwestiami, powinniśmy również pamiętać, że wraz ze wzrostem stopnia skomplikowania i zaawansowania technologicznego produktów, wzrasta również ryzyko związane z ich zakupem. Konieczne jest sprawdzenie jakości towaru i w tym wypadku zamówienie próbnego egzemplarza nie wystarczy – jeśli, np. zamawiamy baterię do telefonu o pojemności 2300mAh, najprawdopodobniej dostaniemy próbkę, która spełni nasze oczekiwania, ale końcowa partia zamówienia będzie zawierała baterie o pojemności 1100mAh...
Podsumowując, jeżeli chcemy dokonać dobrej transakcji i zamówić większą partię towarów, prawdopodobnie nie uda się nam uniknąć dokładnego sprawdzenia naszego dostawcy. Oszczędzanie pieniędzy na starannie przygotowanym raporcie lub miejscowej weryfikacji firmy z pewnością spowoduje wiele trudnych do rozwiązania problemów. Dlatego zawsze zalecana jest weryfikacja chińskiej firmy.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat