Podatkowa grupa kapitałowa – rozliczenie straty
REKLAMA
REKLAMA
Podatkowa grupa kapitałowa złożona z pięciu spółek
Pięć spółek akcyjnych tworzy podatkową grupę kapitałową (dalej również PGK). Jedna z nich – spółka A – jest odpowiedzialna za rozliczanie oraz odprowadzanie podatku dochodowego całej grupy. To jej, jako płatnikowi CIT, pozostałe spółki przekazują do 19-ego dnia każdego miesiąca zaliczki na ten podatek, każda jedna indywidualnie, kalkulując dla siebie przychody i koszty ich uzyskania celem wyliczenia należnego CIT.
REKLAMA
Spółka A, która jest jednocześnie spółką dominującą w grupie, sumując przychody podatkowe wszystkich spółek, odejmuje od nich sumę kosztów uzyskania przychodów wygenerowanych przez te wszystkie spółki tworzące PGK. W ten sposób oblicza podatek, który następnie odprowadza do urzędu skarbowego.
Strata jednej ze spółek pomniejszała podatek dochodowy całej grupy
Jedna ze spółek – spółka E – wykazuje stratę, co w świetle opisanego sposobu dokonywania rozliczeń podatkowych przez PGK powoduje, że pozostałe spółki mają do zapłaty niższy podatek dochodowy, niż to wynika z ich indywidualnych wyliczeń. Kwotę tej różnicy „na plus” dla spółek spółka A zatrzymuje, rozdysponowując ją zgodnie z procedurą ustaloną w umowie generalnej podatkowej grupy kapitałowej.
W 2018 r. taką nadwyżkę rozdzielono na cele inwestycyjne dla przynoszącej straty spółki E oraz dla spółki dominującej. Obie zakwalifikowały otrzymane środki jako pozostałe przychody operacyjne. W tych okolicznościach PGK wystąpiła do organu podatkowego o potwierdzenie, że tak uzyskane środki pieniężne nie zrodzą po stronie spółek, które je otrzymały, przychodu podlegającego uwzględnieniu przy ustalaniu dochodu bądź straty podatkowej.
W opinii podatkowej grupy kapitałowej zgodnie z art. 1a ust. 1 ustawy o CIT to ona jest podatnikiem w tej sprawie, a nie tworzące ją pojedyncze spółki. A jak stanowi ust. 7 tego artykułu, podatek dochodowy oraz zaliczki na ten podatek są obliczane, pobierane i wpłacane przez spółkę dominującą. Przepis art. 7a ust. 1 ustawy precyzuje, że w PGK dochodem ze źródła przychodów jest nadwyżka sumy dochodów wszystkich spółek tworzących grupę, uzyskanych z danego źródła przychodów nad sumą ich strat poniesionych z tego źródła.
Fiskus uznał, że spółki muszą zapłacić podatek
REKLAMA
Organ podatkowy uznał jednak, że w opisanej sytuacji dochodzi do trwałego przysporzenia w majątku spółek A i E, które ma definitywny i bezzwrotny charakter, i którym obie spółki mogą rozporządzać jak majątkiem własnym. Dlatego powodujący to przysporzenie przychód powinny uwzględnić w rozliczeniu dochodów lub straty podatkowej.
Rozpoznający wniesioną przez PGK skargę Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie zgodził się z przedsiębiorcą, że w przypadku tych dwóch spółek nie dochodzi po ich stronie do przysporzenia, o jakim mówi organ. Zwrócił uwagę m.in. na przepis art. 12 ust. 4 pkt 6a ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych stanowiący, że do przychodów nie zalicza się zwróconych innych wydatków niezaliczonych do kosztów uzyskania przychodów. Sąd stwierdził, że zaprezentowane w tej sprawie stanowisko fiskusa podważa cały sens instytucji podatkowych grup kapitałowych. Dokonywane między tworzącymi taką grupę spółkami przepływy finansowe, dotyczące rozliczeń zobowiązań podatkowych grupy, są neutralne podatkowo w zakresie CIT. Uchylając zaskarżoną przez przedsiębiorcę interpretację Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, orzekł:
„…przyjęta przez Wnioskodawcę metoda rozliczeń jest prawidłowa oraz zgodna z prawem. (…) Przyjęcie założenia proponowanego przez KIS, w którym uzyskane w ten sposób korzyści stanowiłby przychód podlegający opodatkowaniu, byłoby zaprzeczaniem celu instytucji podatkowej grupy kapitałowej” (wyrok WSA w Krakowie z 29 grudnia 2020 r., sygn. akt I SA/Kr 923/20).
Niekorzystna dla przedsiębiorcy interpretacja była nielogiczna i nadmiernie profiskalna
Niełatwe jest życie przedsiębiorców pod jurysdykcją fiskusa, którego organy tak często interpretują prawo na ich niekorzyść. A przecież liczne normy prawa podatkowego, także prawa przedsiębiorców, nakazują urzędnikom skarbowym zachowanie przyjaznego stosunku do przedsiębiorców, a nawet, w przypadku wątpliwości, rozstrzygać je na ich korzyść. Przedsiębiorcom trudno jednak wypatrywać ziszczenia się tych utopijnych postulatów, skoro w praktyce organy podejmują przeciw nim takie rozstrzygnięcia, jak w opisanej sprawie. Jak bowiem stwierdził krakowski sąd:
„Stanowisko KIS jest nie tylko nieprawidłowe, ale także nielogiczne i sprzeczne wewnętrznie. Jest również wyrazem nadmiernego fiskalizmu państwa” (sygn. akt I SA/Kr 923/20).
Autor: radca prawny Robert Nogacki
Kancelaria Prawna Skarbiec
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat