Czy reprezentacja musi się wiązać z okazałością i wystawnością
REKLAMA
REKLAMA
Tak uznał WSA w Łodzi w wyroku z 27 sierpnia 2010 r. (sygn. I SA/Łd 637/10).
REKLAMA
Zdaniem Sądu spotkania biznesowe w restauracjach służą stworzeniu dobrego wizerunku o firmie, wywołaniu dobrego wrażenia na dotychczasowych lub potencjalnych klientach Wiążą się więc z kreowaniem i utrwalaniem jak najkorzystniejszego (pozytywnego) wizerunku firmy, opinii wśród kontrahentów, zachęcając ich tym samym do współpracy i nabywania produktów firmy. Sprzyja to lepszemu postrzeganiu Spółki przez jej obecnych i potencjalnych klientów.
Według WSA nie ma znaczenia czy zamawiane podczas takiego spotkania dania są wykwintne i okazałe czy też zwyczajne.
Zdaniem Sądu nie jest konieczne to, by spotkania biznesowe odbywały się właśnie w restauracji: “(...) zaspokojenie potrzeb fizjologicznych, tj. głodu i pragnienia, stanowi, wbrew twierdzeniom podatnika, główny cel zaproszenia kontrahenta do restauracji na obiad czy lunch, funkcją i celem wizyt w restauracji jest właśnie spożywanie posiłków przy stolikach (por. B.Dunaj, Popularny słownik języka polskiego, Warszawa 2000, s. 588). Z uzasadnienia wniosku wynika wprost, iż w restauracji będą się jedynie odbywać spotkania biznesowe, podczas których będzie spożywany obiad. Doświadczenie życiowe nie pozwala zatem przyjąć, iż w niniejszej sprawie Spółka ryzykowałaby ujawnieniem jakiejkolwiek jej tajemnicy handlowej mogącym znajdować się w restauracji w tym samym czasie osobom trzecim, co z pewnością mogłoby zaistnieć w przypadku omawiania zasad współpracy w restauracji.”
Jest to kolejny wyrok z dominującej obecnie linii orzeczniczej, która nie bada, czy dany wydatek na usługi gastronomiczne nosi znamiona okazałości i wytworności.
Orzeczenia reprezentujące tą linię podkreślają, że reprezentacja w odniesieniu do działalności gospodarczej to działania polegające na kontaktach oficjalnych i handlowych z innymi podmiotami gospodarczymi, które mają na celu kształtowanie oraz utrwalanie właściwego wizerunku firmy poprzez, np. sposób podejmowania kontrahentów, poczęstunek czy wręczanie upominków. Właściwy wizerunek zaś to taki, który może sprawić, że kształtowany dzięki reprezentacji "obraz przedsiębiorcy" przełoży się nabywanie jego produktów lub usług.
Wydatki na posiłki (lunch, obiad czy kolację ) w trakcie spotkań z klientami poza siedzibą firmy (w restauracji), wiążą się z kreowaniem i utrwalaniem pozytywnego wizerunku firmy. Noszą one zatem znamiona reprezentacji i tym samym, nie mogą zostać zaliczone do kosztów uzyskania przychodów. Fakt, iż tego typu działania spotkania w restauracji połączone ze spożywaniem posiłku są typową, powszechną praktyką stosowaną w kontaktach z kontrahentami, pozostaje bez wpływu na kwalifikację takich działań. Skoro noszą one cechy reprezentacji, to nie mogą być zaliczone do kosztów uzyskania przychodów.
REKLAMA
Bez znaczenia pozostaje również zdaniem większości sądów fakt, że takie wydatki nie mają charakteru nadzwyczajnego, zwłaszcza wystawnego czy wytwornego. Do problemu tego odniósł się w wyroku z dnia 6 maja 1998 r., sygn. akt SA/Sz 1412/97 NSA stwierdzając, iż pojęcie reprezentacja nie musi odnosić się do okazałości, wystawności, a odnosi się do dobrego reprezentowania się firmy, które może polegać również na sposobie podejmowania interesantów i kontrahentów. Podobne stanowisko zostało zaprezentowane w wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 14 lutego 2003 r. sygn. akt SA/Wr 339/01.
(...) brak okazałości czy wystawności nie odbiera spornym czynnościom cech reprezentacji oraz nie pozbawia wydatków na posiłki w restauracji roli jaką mają one pełnić, tj. wywierania zainteresowania klientem i stworzenie dobrego wizerunku firmy (z uzasadnienia wyroku WSA w Poznaniu z 12 sierpnia 2010 r. - sygn. I SA/Po 263/10).
Reprezentacją jest bowiem kreowanie pozytywnego wizerunku firmy, stwarzanie jej dobrego obrazu. Reprezentacją są wszelkie działania, u podłoża których leży ułatwianie nawiązywania i podtrzymywania kontaktów handlowych, także poprzez budowanie osobistych relacji i których zasadniczym celem jest kształtowanie wizerunku przedsiębiorcy jako godnego zaufania partnera biznesowego. Za takie działania należy też uznać spotkania biznesowe w restauracji (z uzasadnienia wyroku WSA w Warszawie z 7 czerwca 2010 r. - sygn. III SA/Wa 803/10).
Wydaje się, że w tym długoletnim sporze podatnicy przegrali. Niestety sądy administracyjne przy językowej wykładni pojęcia reprezentacji (brak bowiem definicji ustawowej) nie biorą pod uwagę tych słownikowych definicji, które akcentują nadzwyczajność czynności reprezentacyjnych.
Reprezentacja to okazałość, wystawność w czyimś sposobie życia, związana ze stanowiskiem, pozycją społeczną. Reprezentacyjnie - to działanie w sposób okazały, okazale, wystawnie, wytwornie (Słownik języka polskiego pod red. M. Szymczak, Warszawa 1981, t. III s. 48).
Do tej definicji nawiązują jednak nadal niektóre orzeczenia sądów administracyjnych. Przykładem jest wyrok WSA w Bydgoszczy z 1 czerwca 2010 r. (sygn. I SA/Bd 382/10), gdzie Sąd stwierdził m.in.:
Ze stanowiskiem organu (podatkowego - przypisek PH) nie można się zgodzić bowiem oznacza ono w istocie, że każde spotkanie z kontrahentem w lokalu gastronomicznym ma charakter reprezentacyjny, co wyłącza poniesiony wydatek z kosztów podatkowych. Z art. 16 ust. 1 pkt 28 u.p.d.p. wynika zaś, że tylko wydatki na spotkania o charakterze reprezentacyjnym, a więc nie każde, nie stanowią kosztów uzyskania przychodów. Takiego charakteru nie mają, w ocenie Sądu, wydatki poniesione na zwyczajowe posiłki spożyte podczas spotkania z kontrahentem w lokalu gastronomicznym, poświęconego omówieniu wzajemnych kontaktów handlowych. Dla oceny, czy dana spotkanie stanowi reprezentację, czy nie, konieczna jest analiza całokształtu okoliczności faktycznych konkretnej sprawy.
Do podobnych konkluzji doszedł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie w wyroku z 24 lutego 2009 r., sygn. III/SA/Wa 1597/08.
Polecamy: serwis Podatki osobiste
Polecamy: serwis Urząd skarbowy
Ta sytuacja gdzie zarówno organy podatkowe jak i sądy nie mogą dojść do jednolitej wykładni pojęcia “reprezentacja” powinna skłonić przede wszystkim ustawodawcę do stworzenia legalnej definicji. Do tego jednak czasu każda próba zaliczenia do kosztów wydatków na usługi gastronomiczne obarczona będzie ryzykiem przegranego sporu z urzędem skarbowym.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat