ZUS przekazał matkom 1,7 mld zł zaległych składek
REKLAMA
Kobiety, które nie mają składek zapisanych na koncie w ZUS i nie otrzymały pieniędzy na konto w OFE, nie mają powodów do niepokoju. Nie stracą prawa do składek ze względu na przedawnienie - mówi Przemysław Przybylski, dyrektor Biura Prasowego ZUS.
REKLAMA
Oddziały ZUS prowadzą postępowania wyjaśniające dotyczące spraw, w których system informatyczny ZUS nie mógł przygotować dokumentów umożliwiających zapisanie składek na koncie emerytalnym w ZUS. Takie same procedury dotyczą przekazania składek należnych OFE.
- Postępowania wyjaśniające zostały już zakończone w przypadku około 45 proc. spraw - mówi Przemysław Przybylski.
ZUS do końca lutego przekazał składki 626 tys. kobietom, które przebywały na urlopach wychowawczych lub pobierały zasiłki macierzyńskie od 1 stycznia 1999 do 31 maja 2001 r. Środki te trafiły na konta emerytalne do ZUS i OFE. Nie wiadomo jednak, ile osób nie otrzymało jeszcze składek.
- Zakład nie prowadzi odrębnej ewidencji dla tych, którzy w tym czasie przebywali na urlopach wychowawczych - dodaje Przemysław Przybylski.
Kobiety, które jeszcze nie otrzymały zaległych składek za tamte lata, mogą złożyć reklamacje do ZUS. Trzeba też pamiętać, że ZUS oprócz kwoty składek powinien zapłacić odsetki za opóźnienia. W przypadku spóźnionego przelewu do OFE, za lata 1999 - 2002 można domagać się od ZUS odsetek ustawowych. Dopiero od 2003 roku ich wysokość zależy od rentowności 52-tygodniowych bonów skarbowych.
Składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe osób przebywających na urlopach wychowawczych lub pobierających zasiłek macierzyński finansuje budżet za pośrednictwem ZUS. Od 1999 roku podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe kobiet pobierających zasiłek macierzyński stanowi kwota tego zasiłku. Kobiety na urlopach wychowawczych w latach 1999-2001 składki miały opłacane od najniższego wynagrodzenia, później (do maja 2004 roku) od kwoty zasiłku stałego z pomocy społecznej, następnie (do końca 2008 roku) od kwoty świadczenia pielęgnacyjnego, a od stycznia tego roku znów od minimalnej płacy.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat