REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Eksperci: niepodnoszenie podatków w 2010 r. dobre, ale ryzykowne

REKLAMA

Eksperci wyrażają aprobatę dla decyzji premiera, który poinformował, że w 2010 r. nie będzie podwyżki podatków. Decyzję szefa rządu uznają jednak za ryzykowną i bardziej polityczną niż merytoryczną.

W piątek 24 lipca premier Donald Tusk zapowiedział, że w 2010 r. nie będzie podwyżki podatków.

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja

Jarosław Neneman, były wiceminister finansów odpowiedzialny za podatki (w rządach Marka Belki i Kazimierza Marcinkiewicza w latach 2004-2006) uważa, że deklaracja premiera Tuska dotycząca niepodwyższania podatków w 2010 r. ma charakter "bardziej polityczny niż merytoryczny".

"Być może fakty są takie, że trzeba by podnieść podatki na krótki okres" - powiedział Neneman.

Według niego, oświadczenie premiera można rozumieć także w ten sposób, że nie będzie żadnej podwyżki podatków, ale trzeba szukać oszczędności po stronie wydatków.

REKLAMA

Według Nenemana byłoby źle, gdyby słowa Tuska oznaczały, że w ogóle nie będzie zmian w podatkach. Zdaniem eksperta należałoby wprowadzić kataster (nowy podatek od nieruchomości), a w miejsce akcyzy od samochodów - podatek ekologiczny. "To niekoniecznie oznaczałoby wzrost obciążeń podatkowych, a poprawiłoby strukturę dochodów".

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Ekspert ekonomiczny PricewaterhouseCoopers prof. Witold Orłowski uważa, że deklaracja premiera Tuska o niepodnoszeniu podatków w 2010 r. to "dobra wiadomość, pokazująca determinację rządu, by podatki były zwiększane w ostateczności".

"Pozostawienie w 2010 r. podatków na obecnym poziomie jest możliwe, jeżeli założyć, że odpowiednio wysokie będą dochody z prywatyzacji, budżet zasili zysk NBP, a ogólna sytuacja gospodarcza będzie znośna. Premier, deklarując niepodnoszenie podatków, widocznie przyjął takie założenia. Jest w tym element ryzyka, ale sytuacji gospodarczej za kilka miesięcy nie da się przecież przewidzieć" - powiedział prof. Orłowski.

Jego zdaniem, premier przede wszystkim miał na myśli niepodnoszenie PIT, gdyż "VAT czy akcyzę można podwyższyć w każdym czasie, i to nie tylko podnosząc ich stawki, ale np. odbierając niektóre ulgi i odliczenia". Dodał, że można też podnieść składki na ZUS, które podatkiem formalnie nie są.

"Gdyby okazało się, że w przyszłym roku nie nastąpi choćby niewielki wzrost gospodarczy, to premier będzie mógł zmienić zdanie w kwestii podatków. Dobrze natomiast, że teraz traktuje to jako ostateczność, którą można będzie wykorzystać dopiero na wypadek zachwiania finansów publicznych" - powiedział Orłowski.

Zdaniem Bohdana Wyżnikiewicza z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, deklaracja premiera o niepodwyższaniu podatków w 2010 r. jest ryzykowna.

"Zapewne taka decyzja została podjęta po wpływem ostatnich nieco lepszych informacji o stanie naszej gospodarki, ale byłbym bardziej ostrożny, nie wiedząc, czy uda się w jakiś sposób uzupełnić brakujące dochody budżetowe" - powiedział Wyżnikiewicz.

Według niego "możliwe jest, że rząd ma jakiś ukryty pomysł na dochody, np. kolejne firmy do prywatyzacji, ale jednoznaczna deklaracja premiera o pozostawieniu na tym samym poziomie stawek podatkowych i tak wydaje się scenariuszem zbyt optymistycznym".

Dla dr Roberta Gwiazdowskiego z Centrum im. Adama Smitha, deklaracja premiera, że podatki nie będą podwyższane, to dobra wiadomość, ale - jak podkreślił - byłoby lepiej, gdyby szef rządu zadeklarował zmianę struktury systemu podatkowego. Gwiazdowski wyjaśnił, że chodzi o to, by obniżyć podatki od pracy, a podwyższyć te od konsumpcji.

"Dobrze jednak, że premier nie decyduje się na podwyższanie podatków, bo przecież mogłoby to dać skutek odwrotny od zamierzonego. Zwykle bowiem jest tak, że nadmierne obciążenia podatkowe zachęcają do unikania ich płacenia, czy wręcz przestępstw. Obniżanie powoduje zaś wzrost wpływów do budżetu" - wyjaśnił Gwiazdowski.

Jego zdaniem, "deklarowane przez premiera niepodwyższanie podatków w 2010 r. nie jest jednak podyktowane względami ekonomicznymi, lecz politycznymi, a konkretnie zbliżającymi się wyborami prezydenckimi".

Doradca ekonomiczny prezydenta prof. Ryszard Bugaj uważa, że w obecnej sytuacji gospodarczej utrzymanie podatków w 2010 r. na niezmienionym poziomie jest niemożliwe.

Jego zdaniem, by nie dopuścić do nadmiernego deficytu budżetowego, należy znieść podatek liniowy dla samozatrudnionych oraz przywrócić trzy stawki podatkowe. "Być może należy też na pewien okres wprowadzić czwartą - 50-proc. - stawkę podatkową" - powiedział.

W opinii Bugaja, rząd nie zmieniając podatków ma dwie możliwości załatania deficytu budżetowego. Pierwsza to - jak mówi - "łatanie go na bieżąco, desperackie wyprzedawanie resztek majątku narodowego, co przy obecnych cenach aktywów (niskich) oznaczałoby sprzedaż - tak jak w przypadku stoczni Gdynia i Szczecin - po cenie złomu".

Druga możliwość - według Bugaja - to ograniczanie wydatków. "Realizacja tego drugiego scenariusza musiałaby oznaczać +brutalne+ cięcia w wydatkach socjalnych" - powiedział ekonomista. Dodał, że to wymagałoby zmian w ustawach, a tych - jak sądzi - prezydent nie zechce podpisać.

Doradca prezydenta dodał, że dzisiejsza wypowiedź Tuska to także "zagrywka polityczna". Jak powiedział, wyborcy PO to grupa nieskłonna do rezygnacji ze swoich "przywilejów" podatkowych.

 

Źródło: PAP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Rok 2026 r.: w KSeF pojawią się dokumenty, które będą udawać faktury VAT, czyli „faktury widmo”

Dla części czytelników tytuł niniejszego artykułu może być szokujący, ale problem ten sygnalizują co bardziej dociekliwi księgowi. Idzie o co najmniej dwa masowe zdarzenia, które będą mieć miejsce w 2026 roku i latach następnych – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Fundacje rodzinne w Polsce: stabilizacja podatkowa, czy dalsza niepewność po wecie Prezydenta? Jakie zasady opodatkowania w 2026 roku?

Weto Prezydenta RP do nowelizacji przepisów podatkowych dotyczących fundacji rodzinnych wywołało falę dyskusji w środowisku doradców. Brak zmian oznacza, że w 2026 roku fundacje rodzinne będą podlegać dotychczasowym zasadom opodatkowania. Czy taka decyzja zapewni wyczekiwaną stabilność, czy wręcz przeciwnie – pogłębi niepewność prawną wokół kluczowego instrumentu sukcesyjnego?

KAS wprowadza generowanie tokenów w KSeF 2.0 – ważne terminy, ostrzeżenia i zmiany dla przedsiębiorców

Krajowa Administracja Skarbowa zapowiada nową funkcjonalność w Module Certyfikatów i Uprawnień, która pozwoli przedsiębiorcom generować tokeny potrzebne do uwierzytelniania w KSeF 2.0. KAS wskazuje kluczowe terminy, różnice między tokenami KSeF 1.0 i 2.0 oraz ostrzega przed cyberoszustami wyłudzającymi dane.

Koniec roku podatkowego 2025 w księgowości: najważniejsze obowiązki i terminy

Koniec roku podatkowego to dla przedsiębiorców moment podsumowań i analizy wyników finansowych. Zanim jednak przyjdzie czas na wyciąganie wniosków, należy zmierzyć się z corocznymi obowiązkami związanymi z prowadzeniem działalności gospodarczej. Choć formalnie rok podatkowy dla prowadzących jednoosobową działalność pokrywa się z rokiem kalendarzowym, już teraz warto przygotować się do jego zamknięcia i uporządkować sprawy księgowe oraz podatkowe.

REKLAMA

SKwP: Księgowi i biura rachunkowe nie odpowiadają za wdrożenie i stosowanie KSeF w firmach, ani za prawidłowe wystawianie i odbieranie e-faktur

W piśmie z 1 grudnia 2025 r. do Ministra Finansów i Gospodarki, Prezes Zarządu Głównego Stowarzyszenia Księgowych w Polsce dr hab. Stanisław Hońko zaapelował, aby oficjalne przekazy Ministerstwa Finansów i KAS promujące KSeF zawierały jasny komunikat, że podatnicy, a nie księgowi i biura rachunkowe, są odpowiedzialni za wdrożenie i funkcjonowanie KSeF. Zdaniem SKwP, księgowi ani biura rachunkowe nie odpowiadają w szczególności za prawidłowe wystawianie i odbieranie faktur elektronicznych, ani błędy systemów informatycznych KAS. Prezes SKwP wskazał również na brak wszystkich niezbędnych przepisów i niemożność pełnego przetestowania systemów informatycznych.

List do władzy w sprawie KSeF w 2026 r. Prof. W. Modzelewski: Dajcie podatnikom możliwość rezygnacji z obowiązku stosowania KSeF przy wystawianiu i odbieraniu faktur VAT

Profesor Witold Modzelewski apeluje do Ministra Finansów i Gospodarki oraz całego rządu, aby w roku 2026 dać wszystkim wystawcom i adresatom faktur VAT możliwość rezygnacji z obowiązku wystawiania i otrzymywania faktur przy pomocy KSeF.

KSeF sprawdzi tylko techniczną poprawność faktury VAT. Merytoryczna weryfikacja faktur kosztowych obowiązkiem podatnika i księgowego

Wprowadzenie Krajowego Systemu e-Faktur to rewolucja – uporządkowany format, centralizacja danych i automatyzacja obiegu dokumentów bez wątpienia usprawniają pracę. Jednak jedna rzecz pozostaje niezmienna – odpowiedzialność za prawidłowość faktur i ich wpływ na rozliczenia podatkowe. Dlatego należy mieć na uwadze, że KSeF nie zwalnia z czujności w zakresie weryfikacji zdarzeń gospodarczych udokumentowanych za jego pośrednictwem.

Niejasne przepisy o. KSeF. Czy od lutego 2026 r. trzeba będzie dwa razy fakturować tę samą sprzedaż?

Od 1 lutego 2026 r. obowiązek wystawiania faktur w KSeF obejmie podatników VAT, którzy w 2024 r. osiągnęli sprzedaż powyżej 200 mln zł (z VAT), a od 1 kwietnia 2026 r. - pozostałych. Ale od 1 lutego 2026 r. wszyscy podatnicy będą musieli odbierać faktury przy użyciu KSeF. Profesor Witold Modzelewski zwraca uwagę na nieprecyzyjną treść art. 106nda ust. 16 ustawy o VAT i kwestię treści faktur elektronicznych o których mowa w art. 106nda, 106nf i 106nh ustawy o VAT.

REKLAMA

Koniec podatkowego eldorado dla tysięcy przedsiębiorców? Rząd szykuje rewolucję, która drastycznie uderzy w portfele najlepiej zarabiających już niebawem

Przez lata była to jedna z najatrakcyjniejszych form opodatkowania w Polsce, pozwalająca na legalne płacenie zaledwie 5% podatku dochodowego. Tysiące specjalistów, zwłaszcza z prężnie rozwijającej się branży nowych technologii, oparło na IP BOX swoje finanse, budując przewagę konkurencyjną na rynku. Teraz jednak Ministerstwo Finansów mówi "koniec z eldorado". Na horyzoncie jest widmo rewolucji.

Ta ulga podatkowa przysługuje milionom Polaków. Większość nie wie, że może odliczyć nawet 840 zł

Polskie prawo podatkowe przewiduje ulgę, z której może skorzystać mnóstwo osób. Problem w tym, że wielu uprawnionych nie ma pojęcia o jej istnieniu lub nie wie, jak ją rozliczyć. Chodzi o odliczenie, które pozwala zmniejszyć podstawę opodatkowania nawet o 840 zł rocznie. Sprawdź, czy jesteś w gronie osób, które mogą odzyskać część zapłaconego podatku.

Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA