Odpowiedzialność prezesa za firmę
REKLAMA
Takie stanowisko zajął Naczelny Sąd Administracyjny rozpoznając skargę kasacyjną dotyczącą odpowiedzialności za zobowiązania osób trzecich. Problem miał członek jednoosobowego zarządu, a później prezes spółki z o.o. Spółka nie wywiązywała się z obowiązków płatnika, a ponieważ okazała się niewypłacalna, odpowiedzialnością za jej zobowiązania obciążono właśnie jej prezesa.
REKLAMA
Co prawda, jak się okazało, prezes wnosił o upadłość spółki, ale sąd uznał, że jest już za późno. Organy podatkowe nie miały za to wątpliwości, że wniosek był spóźniony, a egzekucja z majątku spółki bezskuteczna. Prezes znał kondycję spółki i w ocenie organów najpóźniej w październiku 1999 r. powinien wystąpić o upadłość. Ponieważ tego nie zrobił we właściwym czasie, to, zgodnie z art. 116 par. 1 Ordynacji podatkowej, odpowiada za zaległości spółki.
Spór trafił do sądu administracyjnego, który nie przyznał racji organom podatkowym. Zauważył, że płynność finansową spółka straciła już wcześniej. Jak wynika z protokołu kontroli, już bilans na koniec 1998 r. wskazywał, że długi spółki znacznie przekraczają jej aktywa. W ocenie sądu termin do wnioskowania o upadłość jest jeden, a we właściwym czasie oznacza 2 tygodnie od zaistnienia tych okoliczności. Zdaniem sądu I instancji był to koniec 1998 r., a wtedy skarżący nie był członkiem zarządu i nie może odpowiadać za zobowiązania spółki.
Z taką interpretacją nie zgodziły się organy podatkowe i to one wniosły skargę kasacyjną do NSA. Sąd I instancji przyznał im rację. Uchylając zaskarżony wyrok, sąd podkreślił, że organy podatkowe mają prawo domagać się uregulowania długów spółki od członków zarządu powstałych w czasie pełnienia przez nich funkcji, jeśli we właściwym czasie nie wystąpią o upadłość lub postępowanie układowe albo wykażą, że brak wniosku nie nastąpił z ich winy.
W ocenie sądu nie można jednak przyjąć, że właściwy czas związany jest z jednorazową sytuacją, czyli że jest to jakiś konkretny dzień czy dwa tygodnie od tego dnia. Żaden przepis nie zabrania zgłoszenia wniosku później i zdaniem sądu każdy członek zarządu, bez względu na czas, w jakim pełni on swoją funkcję, powinien działać z należytą starannością i troszczyć się o spółkę. Wyrok jest prawomocny.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat