Organizacje starają się o status OPP, by otrzymywać 1 proc. podatku
REKLAMA
Jak pokazało badanie, w którym wzięło udział 400 podmiotów, jako rzeczywiste efekty uzyskania statusu OPP organizacje podawały m.in. zwiększenie rozpoznawalności (69 proc.), większe wsparcie wolontariuszy (42 proc.), zwiększenie zakresu i skali działania organizacji (56 proc.).
REKLAMA
Według OPP kwota, jaką pozyskują z 1 proc. podatku, co roku wzrasta, najbardziej wśród tych organizacji, które w ten sposób pozyskują najwięcej środków.
Tylko co trzecia organizacja deklaruje, że jest w stanie przewidzieć wysokość kwoty, jaką otrzyma z 1 proc. podatku. Im mniej organizacja pozyskuje, tym trudniej jej przewidzieć, jaką kwotę otrzyma.
Blisko dwie trzecie organizacji umożliwia podatnikom wskazanie konkretnego celu, na jaki przekazują 1 proc. swego podatku, a 35 proc. zadeklarowało, że nie zbiera środków w ten sposób. Możliwość wskazania konkretnej osoby skutkuje pozyskaniem większych środków.
Nie zawsze cel wskazany przez podatnika jest później uwzględniany. Badanie wykazało, że im więksi beneficjenci 1 proc., tym częściej deklarują, iż rzeczywiście kierują się wskazaniami zamieszczonymi w deklaracjach podatkowych. Jednak w blisko połowie przypadków (47 proc.) o ostatecznym przeznaczeniu środków decyduje wyłącznie organizacja, która je otrzymała.
Zdecydowana większość środków pozyskanych przez organizacje z 1 proc. podatku przeznaczana jest na "bieżącą działalność" (53 proc.), na koszty operacyjne (6 proc.) oraz na rzecz konkretnych beneficjentów (12 proc.).
Najwięksi beneficjenci 1 proc. przeznaczają środki najczęściej na ochronę zdrowia i opiekę paliatywną, najmniejsi - na kulturę i sport.
Jak ocenił b. wicepremier, minister gospodarki i minister pracy i polityki społecznej Jerzy Hausner, który był jednym z inicjatorów wprowadzenia przepisów umożliwiających przekazywanie 1 proc. podatku OPP, liczby wskazują na to, że mechanizm działa. Podkreślił, że został on wprowadzony przede wszystkim po to, by zapewnić organizacjom pozarządowym minimalny poziom autonomii finansowej. "Chodziło też o to, aby ten mechanizm stał się narzędziem pobudzania aktywności i edukacji obywatelskiej" - mówił Hausner.
REKLAMA
Również wiceminister finansów Maciej Grabowski uznał, że ważniejszym celem niż finansowanie, jest włączenie większej liczby obywateli w działalność trzeciego sektora. Podkreślił, że możliwość przekazania 1 proc. podatku OPP to nie jest ulga podatkowa. "To są pieniądze państwa, które podatnik może przekazać komu innemu, a nie fiskusowi. Są to środki publiczne, dlatego tak ważna jest jawność i sprawozdawczość" - zaznaczył.
Ekspert Akademii Rozwoju Filantropii Tomasz Schimanek zwrócił uwagę, że od wprowadzenia możliwości przekazywania 1 proc. OPP spada liczba darowizn dla organizacji pozarządowych. "Nie ma dowodu, że jedno z drugim jest powiązane, ale można tak przypuszczać" - powiedział. Jego zdaniem możliwość przekazywania 1 proc. na rzecz konkretnych osób jest wypaczeniem tego mechanizmu. Opinię tę podziela Hausner - "ten mechanizm sprowadza się w dużej mierze do tego, że działamy w rodzinach i klanach, a nie dla dobra wspólnego" - przekonywał.
Według danych MF w tym roku 1 proc. podatku na rzecz OPP przekazało 8,6 mln osób (ponad 33 proc. ogółu podatników), czyli o ponad milion więcej niż w roku ubiegłym. Łączna przekazana kwota z zeznań za 2009 r. wyniosła 357,1 mln zł.
Najwięcej środków - ponad 68 mln zł - już kolejny rok z rzędu zebrała Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą". Na drugim miejscu znalazła się Fundacja Anny Dymnej "Mimo Wszystko", która otrzymała niespełna 9 mln zł.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat