Czas na zmiany w przepisach prawa pracy
REKLAMA
Ze względu na problemy finansowe i rosnące bezrobocie, wiele państw UE decyduje się na zmiany w zakresie prawa pracy. - Reformy te mają się przełożyć na większą konkurencyjność przedsiębiorstw i tempo wzrostu gospodarczego - podkreśla ekspert Pracodawców RP, Wioletta Żukowska. Jej zdaniem utrzymywanie przepisów chroniących pracowników za wszelką cenę nie ułatwia tworzenia nowych miejsc pracy.
REKLAMA
- Należy skorzystać z nowych form zatrudnienia, które są stosowane w krajach powszechnie uważanych za prosocjalne, np. w Niemczech - podkreśla Żukowska przypominając, że w Hiszpanii bezrobocie wynosi prawie 23 proc. i jest najwyższe od 12 lat. - Do takiego stanu doprowadził kryzys na rynku nieruchomości oraz sztywne przepisy prawa pracy, określane wręcz „betonowym prawem pracy” - przypomina Żukowska.
Przykładem może tu być rozwiązanie umowy na czas nieokreślony. W takim przypadku pracodawca był zobowiązany do wypłaty horrendalnych odpraw (nawet do równowartości 3,5-letniego wynagrodzenia), które często prowadziły do upadłości firm. Dlatego też rząd zdecydował się na uelastycznienie zasad wypowiadania umów i dopuszczenia w szerszym zakresie ich rozwiązywania z przyczyn ekonomicznych, przy zmniejszeniu wysokości odpraw.
Wszystkie zmiany prawa w jednym miejscu: www.zmianyprawa.infor.pl
REKLAMA
Innym przykładem wprowadzania koniecznych zmian jest Portugalia, gdzie w ramach programu oszczędnościowego i racjonalizacji obciążeń budżetowych na 2012 r. rząd ograniczył liczbę dni wolnych od pracy oraz zlikwidował przywilej tzw. dnia pomostowego, dającego pracownikom możliwość skorzystania z dnia wolnego od pracy pomiędzy świętami a weekendem. Reformy rynku pracy mają dać portugalskiej gospodarce impuls do rozwoju.
Wysokie bezrobocie na południu Europy jest spowodowane rozpoczynającą się reformą rynku pracy, którą przykładowo Niemcy przeszły już 10 lat temu. Stąd stopa bezrobocia jest tam na poziomie najniższym od 20 lat i wynosi 6,7 proc. Jest to konsekwencja specyficznej polityki zatrudnienia, gdzie stosuje się raczej „bezrobocie częściowe” zamiast zwolnień. Powszechnie korzysta się z elastycznych form organizacji pracy, jak job-sharing i work-sharing, które pozwalają na rozdzielenie pracy między większą liczbę osób.
Ponadto u naszych zachodnich sąsiadów od dawna jest znana forma tzw. minijobs, czyli pracy w niepełnym wymiarze czasu, przy równoczesnej słabszej ochronie socjalnej (do pewnej granicy dochodów w ogóle nie odprowadza się składek na ubezpieczenia). Model ten odpowiada zarówno pracodawcom (zwolnionym z pewnej części składek na ubezpieczenia społeczne), jak i pracownikom (zwolnionym w pewnych granicach z podatku dochodowego). Minijobs uznaje się tam za środek przeciwdziałania bezrobociu i sposób na aktywizację zawodową osób, które mają problem z podjęciem pracy w pełnym wymiarze przykładowo pracownicy zajmujący się wychowaniem dzieci czy pracownicy w wieku przedemerytalnym. W 2011 r. w formie minijobs pracował co piąty Niemiec.
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat