Od 2013 r. spółka komandytowo-akcyjna ma być podatnikiem CIT
REKLAMA
Grabowski odpowiadał na pytania posłów Urszuli Augustyn i Tadeusza Arkita z PO. Dotyczyło ono unikania płacenia podatku dochodowego przez spółki kapitałowe, które wykorzystują możliwość przekształcenia w spółkę komandytowo-akcyjną, a następnie przenoszą większość akcji takiej spółki do funduszu inwestycyjnego zamkniętego, tworzonego na potrzeby tej transakcji.
REKLAMA
Arkit powiedział, że przypadków przekształceń firm, które w ten sposób chcą "zoptymalizować" swoje obciążenia podatkowe, jest coraz więcej. Wyjaśnił, że skutkiem przekształcenia spółki akcyjnej w komandytowo-akcyjną jest odsunięcie w czasie zapłacenia podatku dochodowego, bo podatkowi podlegają wypłacane wspólnikom dywidendy.
"Ostatnio dochodzi jednak do sytuacji mających na celu całkowite wyeliminowanie płacenia podatku dochodowego (...). Niepokojącym sygnałem jest przenoszenie większości akcji spółek komandytowo-akcyjnych do funduszu inwestycyjnego zamkniętego" - powiedział. Dodał, że fundusze takie są zwolnione z CIT.
Posłowie pytali, czy MF planuje wprowadzenie przepisów, które uniemożliwią unikania zapłaty podatku w takich sytuacjach oraz o skalę i skutki tego zjawiska.
Grabowski wyjaśnił, że zgodnie z ustawą o podatku dochodowym od osób prawnych spółki nieposiadające osobowości prawnej nie są podatnikami tego podatku. Opodatkowani są natomiast jej wspólnicy. Zaznaczył, że wskazane przez posła sytuacje wynikają z uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego ze stycznia 2012 r.
"Stanowisko NSA (...) doprowadziło do tego, ze mamy do czynienia z powstawaniem wielu spółek komandytowo-akcyjnych, których jedynym celem - tak uważam - jest uniknięcie opodatkowania" - powiedział Grabowski.
Poinformował, że MF dostrzega problem i podjęło działania legislacyjne, bowiem działania interpretacyjne są w tym wypadku niewystarczające. "W tej chwili jesteśmy na etapie konsultacji międzyresortowych. Materia, którą zmieniamy jest dość skomplikowana" - zaznaczył wiceminister.
Wskazał, że chodzi o to, by spółki akcyjno-komandytowe były "dostrzegane" w podatkach dochodowych oraz o przepisy przejściowe, które wprowadzą opodatkowanie akcjonariuszy tych spółek.
"Rada legislacyjna, która działa przy premierze również zajmuje się tym projektem i wyda nam opinię na temat naszej propozycji. Myślę, że w listopadzie ten projekt powinien trafić pod obrady parlamentu" - poinformował Grabowski.
REKLAMA
Dodał, że proceder przekształceń spółek akcyjnych w komandytowo-akcyjne rozwija się i po styczniu 2012 r. nabrał rozpędu. Resort finansów szacuje, że podatek zapłacony przez spółki komandytowo-akcyjne wynosi ok. 260 mln zł, z tego na samorządy przypada ok. 45 mln zł. Obecnie spółek takich jest ok. 2 tys., podczas gdy trzy lata temu było ich ok. tysiąc.
Spółka komandytowo-akcyjna (SKA) jest uregulowana w kodeksie spółek handlowych, ale mimo że jednym z jej wspólników jest akcjonariusz, nie jest spółką taką, jak akcyjna. Jest spółką niemającą osobowości prawnej, co przekłada się na korzystniejsze zasady opodatkowania. Podatek w spółce komandytowo-akcyjnej płacą bowiem tylko jej wspólnicy - niezależnie od tego, czy sami są osobą fizyczną czy prawną.
Wspólnicy płacą podatek proporcjonalnie do swoich udziałów w SKA. Z reguły jest to 19 proc. podatku, bo tyle wynosi stawka podatku od osób prawnych (czyli CIT) oraz liniowa stawka podatku od osób fizycznych (PIT). Jeśli wspólnik jest osobą fizyczną rozliczającą się według skali podatkowej, podatek wynosi - zależnie od wysokości osiąganych dochodów - 18 proc. lub 32 proc. PIT.
Z opublikowanych informacji o planach MF wynika, że miałoby się to zmienić i spółki komandytowo-akcyjne zostałyby opodatkowane tak jak osoby prawne, czyli tak jak spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjne. Tu podatek jest płacony dwukrotnie. Raz płaci go sama spółka od wypracowywanego zysku (19 proc. CIT); drugi raz - jej wspólnicy od wypłacanej przez spółkę dywidendy (19 proc. albo 18 proc. lub 32 proc.).
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat