Dłużnicy mają czas do końca stycznia
REKLAMA
REKLAMA
Po szybkich pracach w Sejmie (projekt wpłynął 29 października br., a Sejm uchwalił ustawę już 16 listopada) nad III ustawą deregulacyjną będzie dziś głosował Senat. Żeby wprowadzane przepisy nie zostały uznane za niezgodne z Konstytucją, ustawa powinna być opublikowana najpóźniej 30 listopada, czyli jutro, w Dzienniku Ustaw. Takich ograniczeń nie ma co prawda w odniesieniu do zmian w podatku VAT, ale ustawa deregulacyjna wprowadza też zmiany do ustaw o PIT i CIT. Dlatego, jeśli Senat przyjmie ustawę bez poprawek, musi ona jeszcze dziś zostać podpisana przez prezydenta. Jeśli natomiast Senat zgłosiłby poprawki i ustawa musiałaby wrócić do Sejmu, wejście w życie przynajmniej części przepisów uderzających w dłużników, przesunie się o rok.
REKLAMA
Ustawa o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce, ma na celu m. in. wprowadzenie do prawa podatkowego narzędzi, które pozwolą przedsiębiorcom skuteczniej walczyć z zatorami płatniczymi. Trzeba jednak pamiętać, że kij ma dwa końce. Jeżeli przedsiębiorca-wierzyciel sam jest dłużnikiem, musi się przygotować na utrudnienia.
Nie płacisz, wyrzucasz fakturę z kosztów
Nowe przepisy wprowadzają dwa dotkliwe rozwiązania dla dłużników. Dotkną one dłużników zarówno na gruncie rozliczenia podatku dochodowego, jak i VAT-u. W przypadku zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów kwoty wynikającej z faktury (rachunku lub umowy) i nieuregulowania tej kwoty w terminie 30 dni od daty płatności, podatnik będzie zobowiązany do zmniejszenia swoich kosztów uzyskania przychodów o kwotę wynikającą z nieopłaconej faktury. Jeżeli po dokonaniu zmniejszenia kosztów podatnik ureguluje zobowiązanie na rzecz kontrahenta, to w tym miesiącu ponownie zwiększy koszty uzyskania przychodów o kwotę z faktury. Niestety nie przeszła poprawka zgłoszona na etapie prac sejmowych, pozwalająca jednocześnie wierzycielowi na obniżenie przychodu o takie nieuregulowane należności.
Zmiana ta ma wejść w życie od 1 stycznia 2013 r.
Zalegasz od sierpnia? Będziesz musiał skorygować VAT
Przedsiębiorcy, którzy rozliczają VAT, muszą dodatkowo nastawić się na konieczność korygowania podatku, jeżeli zalegają z zapłatą za fakturę co najmniej 150 dni. To efekt wprowadzanych zmian do tzw. ulgi na złe długi w VAT. Przedsiębiorca, który nie płaci w terminie, po upływie 150 dni ma z automatu dokonać korekty odliczonego podatku. Jeżeli tego nie zrobi, będzie musiał liczyć się ze wzrostem swojego zobowiązania podatkowego o 30%. Obecnie obowiązek skorygowania podatku naliczonego po stronie dłużnika powstaje dopiero wtedy, gdy otrzyma on zawiadomienie od wierzyciela o zamiarze skorzystania przez niego z „ulgi na złe długi” i nieuregulowania należności w terminie 14 dni od otrzymania zawiadomienia. Jeżeli zmiany wejdą w życie, to obowiązek takiej korekty powstanie bez względu na skorzystanie przez wierzyciela z ulgi na złe długi. Podatek trzeba będzie wtedy skorygować w deklaracji składanej za okres rozliczeniowy, w którym upłynął 150-dniowy termin.
Nowe rozwiązania mają mieć zastosowanie do wierzytelności powstałych od 1 stycznia 2013 r., jak również do wierzytelności powstałych wcześniej, których nieściągalność została „uprawdopodobniona” już według nowych zasad. Oznacza to, że VAT z faktur niezapłaconych w styczniu, których termin płatności upłynął 4 sierpnia 2012 r. lub później (4 sierpnia to dzień graniczny) trzeba będzie skorygować. Przedsiębiorca dokona tego, w zależności od przyjętego okresu rozliczeniowego, albo w deklaracji składanej za styczeń (czyli do 25 lutego) albo za pierwszy kwartał (czyli do 25 kwietnia).
Ułatwienie dla wierzycieli
Łatwiej i szybciej odzyskają natomiast pieniądze wierzyciele, którzy zapłacili VAT, wynikający z nieuregulowanych faktur. Obecnie, przedsiębiorca, który chce skorygować kwotę odprowadzonego VAT-u w przypadku, gdy sam nie otrzymał zapłaty za wystawioną fakturę, ma do dyspozycji tzw. ulgę na złe długi. Procedurę taką może jednak rozpocząć dopiero po upływie 180 dni od daty płatności określonej na fakturze lub w umowie. Problem dodatkowo komplikują obowiązki formalne związane z uruchomieniem „ulgi”. Chodzi przede wszystkim o konieczność powiadomienia dłużnika o zamiarze skorzystania z takiego rozwiązania i uzyskania od niego potwierdzania odbioru takiej informacji. Przyjęta przez Sejm ustawa łagodzi te wymogi. Po pierwsze, procedurę „odzyskiwania” zapłaconego podatku można byłoby rozpocząć po 150 dniach (czyli o miesiąc wcześniej niż obecnie, chociaż posłowie zgłosili propozycję by skrócić ten czas do 60 dni, jednak to rozwiązanie nie przeszło) od upływu daty płatności. Po drugie, nie byłoby konieczne zawiadamianie dłużnika o zamiarze dokonania korekty.
Mali podatnicy z opcją faktycznie „kasową”
Limit określający status tzw. małego podatnika wynosi równowartość w złotych 1,2 mln euro rocznie (w trakcie prac w Sejmie została zgłoszona poprawka podwyższenia tej kwoty do 2 mln euro, jednak propozycja ta została odrzucona). Przedsiębiorcy, którzy osiągają sprzedaż mieszczącą się w tych granicach już obecnie mogą rozliczać się tzw. metodą kasową (odprowadzać VAT po otrzymaniu zapłaty za fakturę). Takie rozwiązanie dostępne jest dla tzw. małych podatników (sprzedaż nie większa niż 1,2 mln euro rocznie). Nie oznacza ono jednak możliwości oczekiwania w nieskończoność na zapłatę. Obowiązek podatkowy powstaje nie później niż 90. dnia od wykonania usługi albo wydania towaru. Jeśli do tego czasu kontrahent nie zapłaci, przedsiębiorca i tak musi odprowadzić VAT. Ustawa deregulacyjna znosi 90-dniowy okres, co oznacza, że przedsiębiorca będzie odprowadzać VAT faktycznie dopiero po otrzymaniu zapłaty od kontrahenta. Będzie to jednak dotyczyć tylko przedsiębiorców dokonujących sprzedaży (świadczenia usług) na rzecz innych przedsiębiorców (zarejestrowanych jako czynny podatnik VAT). W sytuacji dokonania dostawy lub świadczenia usług na rzecz innego podmiotu, np. przedsiębiorcy korzystającego ze zwolnienia albo konsumenta, czas na rozliczenie VAT-u będzie wynosić maksymalnie 180 dni. Obowiązek podatkowy będzie bowiem powstawać z dniem otrzymania całości lub części zapłaty, nie później niż 180. dnia, licząc od dnia wydania towaru lub wykonania usługi.
Katarzyna Rola-Stężycka
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat