Zwroty ciągle tylko w sklepach
REKLAMA
Wojewódzki sąd administracyjny uznał skargę Global Refund Poland i uchylił postanowienie ministra finansów cofające firmie pozwolenie na dokonywanie zwrotu VAT turystom zagranicznym (spoza UE), którzy robią w Polsce zakupy. Nie oznacza to jednak, że minister automatycznie przywróci spółce licencję.
Choć Hanna Majszczyk, dyrektor departamentu podatków pośrednich w Ministerstwie Finansów, przyznaje, że firma wygrała sprawę przed WSA, resort czeka na pisemne uzasadnienie wyroku. Dopiero gdy je otrzyma, podejmie jakieś decyzje.
REKLAMA
– Jeżeli w uzasadnieniu nie będzie argumentów, które przekonają nas o słuszności wyroku, złożymy kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego – powiedziała dyr. H. Majszczyk „Gazecie Prawnej”.
Na pisemne uzasadnienie czeka także Global Refund Poland. Spółka deklaruje, że nie zamierza opuszczać polskiego rynku i wznowi działalność tak szybko, jak to będzie możliwe. Od marca GRP utrzymuje w Polsce swoje biuro, ale nie refunduje VAT turystom. Ze strony internetowej grupy Global Refund, firmy, która ma swoje przedstwicielstwa w kilkudziesięciu krajach, zniknął link do polskiego oddziału. Niewykluczone, że spółka wystąpi do ministerstwa Finansów o odszkodowanie.
– Jesteśmy w trakcie szacowania korzyści utraconych w związku z cofnięciem zezwolenia. Najbardziej dotkliwa strata wiąże się jednak z unieruchomieniem systemu informatycznego zarządzającego zwrotem VAT podróżnym. Jego ponowne urchomienie będzie kosztować bardzo dużo, w grę wchodzą miliony złotych – mówi Martin Stapf, dyrektor ds. sprzedaży grupy Global Refund.
Ministerstwo Finansów nie gromadzi danych dotyczących zwrotu VAT turystom zagranicznym. Z danych GRP wynika, że w ubiegłym roku firma dokonała 169 tys. transakcji zwrotu VAT podróżnym zagranicznym, przekazując w sumie ponad 22 mln zł (po odliczeniu prowizji GRP).
Martin Stapf zwraca uwagę, że w sporze z fiskusem ucierpiał nie tylko wizerunek firmy (co trudno jest przełożyć na pieniądze), ale także obraz Polski w oczach zagranicznych turystów.
– Cały czas dostajemy skargi od podróżnych, którzy liczą na zwrot VAT, ale nie mogą go otrzymać – dodaje M. Stapf.
Jak dowiedzieliśmy się w wojewódzkim sądzie administracyjnym w Warszawie, pisemne uzasadnienie do wyroku jest już niemal gotowe.
Ostatnia nowelizacja ustawy o VAT, która weszła w życie 1 czerwca tego roku, nieco złagodziła przepisy związane z wydawaniem przez ministra finansów zaświadczeń pozwalających na graniczny zwrot podatku obcokrajowcom. Teraz minister wydaje zaświadczenie na okres nie dłuższy niż rok, a warunek niezalegania ze składkami ZUS i podatkami uznaje się za spełniony, nawet gdy podmioty posiadały zaległości, ale uregulowały je wraz z odsetkami za zwłokę w terminie 30 dni od dnia powstania tych zaległości.
REKLAMA
Od prawie pół roku w Polsce nie ma firmy, która zajmowałaby się zwrotem VAT zagranicznym podróżnym, którzy wyjeżdżają z Polski ze zrobionymi u nas zakupami. Po cofnięciu zezwolenia na działalność GRP ze stosownym wznioskiem do MF nie wystąpiła żadna inna firma. Jesteśmy bodaj jedynym krajem w Europie, w którym nie ma zwrotu VAT na granicy.
Co prawda sklepy same mogą zwracać podatek podróżnym, ale dotyczy to tylko placówek, których ubiegłoroczne obroty osiągnęły co najmniej 400 tys. zł, poza tym jest to kłopotliwe dla turystów. O ile w przypadku pośrednika VAT zwracany jest na granicy po okazaniu dokumentu potwierdzającego wywóz zakupionych towarów poza UE, o tyle w przypadku sklepów podróżny po wywiezieniu towarów musi osobiście wrócić do sprzedawcy po pieniądze.
GRP straciła zezwolenie, bo w ubiegłym roku raz spóźniła się z zapłatą części zaliczki na podatek. Firma sama wykryła błąd i uregulowała zaległość. Ministerstwo przyznało, że było to potknięcie, ale przepisy o VAT są bardzo restrykcyjne – tego typu firma nie może mieć w ciągu roku żadnych zaległości. Zezwolenie trzeba było cofnąć.
Marcin Musiał
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat