Urzędnicy resortu finansów nie będą mieli wglądu do dokumentów sądowych ani prawa do uzyskiwania pisemnych lub ustnych wyjaśnień od pracowników sądów. Trybunał Konstytucyjny uznał wczoraj, że uprawnienia te są niezgodne z konstytucją.
Nowa ustawa o finansach publicznych umożliwiła ministrowi finansów i podległemu mu głównemu inspektorowi audytu wewnętrznego nadzór nad audytem i kontrolami finansowymi w najważniejszych instytucjach państwowych, w tym w Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym, sądach powszechnych i administracyjnych.
Ustawa miała wejść w życie 1 stycznia przyszłego roku. Prezydent skierował ją jednak do Trybunału Konstytucyjnego. Uznał, że w przypadku sądownictwa nowe uprawnienia pracowników resortu finansów są niezgodne z zasadą trójpodziału władz i naruszają niezależność sądów. Prezydent zwrócił uwagę, że kontroli MF i GIAW nie podlega np.
audyt w jednostkach samorządu terytorialnego.
Wczoraj TK uznał, że przepisy dające pracownikom resortu finansów niemal policyjne uprawnienia w przypadku kontroli sądów są niezgodne z konstytucją. Są też niejasne i mogą rodzić obawy o nadużywanie kompetencji.
Wyrok oznacza, że termin 1 stycznia dla wejścia w życie ustawy stoi pod znakiem zapytania. Wszystko zależy od prezydenta i ewentualnie tempa prac nad nowelizacją ustawy w parlamencie.
Marcin Musiał