PIT: prace wstrzymano
REKLAMA
Głosowania nad ponad stu poprawkami do nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych mają odbyć się 27 września. Za ogłoszeniem przerwy w pracach komisji opowiedzieli się wczoraj posłowie PiS, Samoobrony i LPR.
– Posłowie chcą zapoznać się z poprawkami i przeanalizować ich skutki dla budżetu – uzasadniała przewodnicząca komisji Aleksandra Natalli-Świat.
Poseł Renata Rochnowska z Samoobrony powiedziała, że posłowie jej klubu nie otrzymali jeszcze założeń do przyszłorocznej ustawy budżetowej.
Niewiele czasu
Z kolei według posłów opozycji są one jednak znane od dawna i było wystarczająco dużo czasu, by się z nimi zapoznać. Zdaniem Anity Błochowiak z SLD, przesunięcie głosowań może oznaczać, że ustawa nie zostanie opublikowana do 30 listopada i nie będzie mogła wejść w życie od 1 stycznia 2007 r.
– Podatnicy nie będą mogli skorzystać z niektórych korzystnych dla nich zmian – ostrzegła.
– W koalicji jest kłótnia. Nie ma większości do przegłosowania pewnych propozycji. Pierwszy raz jednak podatki zostały wykorzystane do gry politycznej – uważa poseł Zbigniew Chlebowski z PO.
Ocena ministerstwa
Wstrzymanie prac komisji pozytywnie ocenia resort finansów. Według wiceministra Jarosława Nenemana, wiele poprawek poselskich wzajemnie się wyklucza.
Posłowie PiS złożyli między innymi poprawkę utrzymującą ryczałt ewidencjonowany i kartę podatkową. Obniża on jednak do 150 tys. euro (z 250 tys.) limit obrotów, po przekroczeniu którego przedsiębiorca straci prawo do tej formy opodatkowania. W takim wypadku podatnik będzie mógł korzystać z ryczałtu jedynie do końca miesiąca, w którym przekroczył kwotę, a nie do końca roku podatkowego, jak teraz.
PiS złożył także poprawkę dającą zwolnienie z 19-proc. podatku od dochodu ze zbycia nieruchomości, sprzedaży mieszkania lub domu. Zgodnie z projektem rządowym podatek taki ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2007 r. Zwolnienie proponowane przez PiS obowiązywałoby jedynie w przypadku, gdy podatnik był zameldowany na pobyt stały w sprzedawanym mieszkaniu lub domu co najmniej 12 miesięcy. Poza tym w ciągu 14 dni od sprzedaży będzie musiał złożyć w urzędzie skarbowym oświadczenie, że spełnia warunki do zwolnienia. Ustawa ma zawierać także szczegółowe zasady obliczania kosztów uzyskania przychodu w przypadku sprzedaży mieszkania, która nie będzie korzystać ze zwolnienia.
Ministerstwo Finansów szacuje, że wprowadzenie zwolnienia będzie oznaczać, iż 98 proc. sprzedawanych mieszkań nie będzie podlegać nowemu 19-proc. podatkowi.
Przywrócenie ulgi
PiS złożył także poprawkę przywracającą 10-proc. ulgę dla przedsiębiorców, którzy przekazują darowizny na rzecz organizacji pożytku publicznego. Aby zapis był zgodny z prawem UE, firmy będą mogły wspierać nie tylko polskie organizacje pozarządowe, ale także z innych krajów unijnych.
Z kolei Samoobrona domaga się ustalenia kwoty wolnej od podatku na poziomie 10 129 zł. Zdaniem Samoobrony zmiana taka spowodowałaby, że więcej pieniędzy zostałoby w kieszeniach podatników, co pobudziłoby popyt wewnętrzny. Dzięki temu spadłoby bezrobocie. Według Ministerstwa Finansów skutki dla budżetu przyjęcia takiego rozwiązania byłyby porażające. Szacunki resortu mówią o kosztach około 26 mld zł.
LPR domaga się wprowadzenia między innymi tzw. ilorazu małżeńskiego w przypadku rozliczenia podatkowego oraz zwolnienia z podatku alimentów wypłacanych na rzecz byłego lub aktualnego małżonka. Złożona przez SLD poprawka zakłada przywrócenie możliwości wpłacania miesięcznych zaliczek podatkowych w wysokości 1/12 podatku opłaconego w ubiegłym roku oraz powrót do zlikwidowanej kilka lat temu ulgi dla honorowych krwiodawców.
Rządowa autopoprawka
Rząd złożył autopoprawkę do własnego projektu, w której wycofał się z planu zmniejszenia klina podatkowego poprzez obniżenie wysokości składek społecznych i chorobowych.
Wcześniej projekt zakładał obniżenie stawek procentowych podstawy wymiaru składek. Wysokość składek na ubezpieczenie rentowe miała spaść z 13 proc. do 9 proc., zaś na ubezpieczenie chorobowe z 2,45 proc. do 1,80 proc. Uchylenie tego punktu oznacza, że stawki te pozostaną na obecnym poziomie. Zarówno wysokości, jak i zasady opłacania składek na powszechne ubezpieczenie społeczne pozostaną na obecnym poziomie.
Ministerstwo Finansów tłumaczy, że wycofało się z obniżenia składek, gdyż pomysł ten nie uzyskał poparcia Komisji Trójstronnej do Spraw Społeczno-Gospodarczych oraz Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, w zakresie zmian dotyczących składek na ubezpieczenia społeczne. Zastrzeżenia zgłosiła też Rada Nadzorcza Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dzięki wycofaniu się z obniżenia składek budżet zaoszczędzi ponad 22 mld zł.
Ponadto rząd chciał, by obowiązkiem opłacania składek chorobowych obciążał pracodawców, z kolei ubezpieczeni nie ponosiliby odpowiedzialności z tytułu zaniżenia lub nieujawnienia przez płatnika podstawy obliczenia składki.
Marcin Musiał
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat
REKLAMA