Zmiany w ustawie o podatku od spadków i darowizn
REKLAMA
Zmiana prawa
Komisja Finansów Publicznych głosowała wczoraj poprawki zgłoszone po drugim czytaniu rządowego i poselskich projektów ustaw o zmianie ustawy o podatku od spadków i darowizn oraz ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych. Komisja negatywnie zaopiniowała zgłoszone poprawki. Podobne stanowisko zajął resort finansów.
Najwięcej poprawek zgłosiła Platforma Obywatelska. Klub chce dalszego rozszerzenia katalogu zwolnień od podatku, tak aby objąć dobrodziejstwem ustawy całą I grupę podatkową. Dzięki temu zwolnienie miałoby dotyczyć również zięcia, synowej i teściów, którzy w obecnej wersji nowelizacji nie są nim objęci. Wiadomo już, że poprawka ta nie zostanie uwzględniona. Wiceminister finansów Jarosław Neneman, mówił podczas dyskusji, że trzeba postawić gdzieś granice. Jego zdaniem grupa zwolniona z podatku i tak została rozszerzona i nie można poszerzać jej jeszcze bardziej. Istotne są także koszty dla budżetu.
PO domagała się także obniżenia projektowanej 20-proc. stawki sankcyjnej w przypadku powołania się podatnika przed organem podatkowym lub kontroli skarbowej na fakt dokonania darowizny, od której nie został zapłacony podatek. Platforma chciała również obniżenia z 20 do 15-proc. karnej stawki w przypadku nieuiszczenia podatku od czynności cywilnoprawnych od umowy pożyczki. Kolejny postulat, którego nie uwzględniał ani projekt rządowy, ani poselski to zmiany w waloryzacji progów podatkowych, która obecnie odbywa się, jeżeli inflacja przekracza 6 proc. Ta propozycja PO również nie zostanie uwzględniona.
Poprawki wniósł także Sojusz Lewicy Demokratycznej. Jego propozycje zmierzały do utrzymania 3-proc. podatku od spadków i darowizn w ramach I grupy podatkowej, ale tylko dla najbogatszych. Najlepiej sytuowani musieliby zapłacić podatek, ale dopiero, gdy wartość darowizny (bądź spadku) przekroczy w trakcie życia nabywcy kwotę miliona złotych. W przypadku rodziny z dwójką dzieci, oznacza to, że każde z nich mogłoby otrzymać od każdego z rodziców po 2 mln zł. Według posła Marka Wikińskiego z SLD nie należy popierać rozwiązań, dzięki którym najwięksi polscy multimiliarderzy będą mogli przekazywać majątek bez symbolicznego nawet podatku na rzecz społeczności samorządowych. Poprawka ta nie spotkała się z akceptacją komisji sejmowej.
Magdalena Majkowska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat