Trzeba podpisać umowę, żeby odliczać odsetki
REKLAMA
Zmiana prawa
Likwidacja ulgi odsetkowej przewidziana w nowelizacji ustawy o PIT zmobilizowała wielu podatników do przyspieszonego inwestowania we własne lokum. Każdy, kto chce korzystać z odliczania odsetek spłacanych od kredytu mieszkaniowego przez kolejne lata, musi zaciągnąć kredyt do końca roku. Przepis przejściowy jednak nie precyzuje, co oznacza udzielenie kredytu – podpisanie umowy czy też uruchomienie środków.
Raczej na korzyść podatników
Przepis przejściowy pozwalający na kontynuację ulgi odsetkowej po jej likwidacji na pierwszy rzut oka ma prostą konstrukcję. Odliczenia będą mogli kontynuować podatnicy, którym w latach 2002-2006 udzielono kredytu (pożyczki) na określone cele mieszkaniowe. Jednak sformułowanie – udzielono kredytu – budzi niepokój podatników cierpliwie czekających w kolejkach na podpisanie umowy. Wielu z nich uda się, co prawda, podpisać umowy do końca roku, ale pierwsze pieniądze trafią na konta deweloperów już w nowym roku.
Brak odpowiedzi
Łukasz Strzelec, starszy konsultant w dziale doradztwa podatkowego PricewaterhouseCoopers, uważa, że przewidziane przez ustawodawcę przepisy przejściowe nie dają jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy podpisanie przez podatnika umowy kredytowej przed 31 grudnia 2006 r. będzie wystarczające do uzyskania przez niego prawa do korzystania w przyszłości z ulgi odsetkowej. Powód jest prosty. Zdaniem eksperta w projekcie ustawodawca posługuje się sformułowaniem, które pozostawia szerokie pole do interpretacji.
– Urzędy skarbowe mogą więc wskazać, że w ich rozumieniu za moment udzielenia kredytu nie powinien być uznany moment zawarcia umowy kredytowej, lecz np. moment uruchomienia kredytu lub też moment spłaty pierwszej raty – mówi Łukasz Strzelec.
W ocenie eksperta takie stanowisko organów nie byłoby jednak prawidłowe. Omawiany przepis powinien być interpretowany wąsko. Podejście takie byłoby również zgodne z obowiązującą dotychczas doktryną, która wskazuje, że w celu rozstrzygnięcia, czy kredyt mieszkaniowy został udzielony po 1 stycznia 2002 r., należy odwołać się do momentu podpisania umowy.
Takiego samego zdania jest również Tomasz Napierała, doradca podatkowy w poznańskim biurze Ernst & Young.
– Przy ewentualnych wątpliwościach, co do interpretacji przepisu przejściowego, w pierwszej kolejności należy kierować się jego wykładnią gramatyczną, słownikową – tłumaczy ekspert. Słownikowe znaczenie terminu udzielić to „dać lub użyczyć czegoś; umożliwić uzyskanie czegoś; wyrazić zgodę na coś” (Słownik języka polskiego PWN).
– W mojej ocenie, nie ma zatem wątpliwości, że skuteczne zawarcie umowy kredytowej z bankiem jest równoznaczne z udzieleniem kredytu – mówi Tomasz Napierała.
– Jest to umożliwienie uzyskania kredytu, wyrażenie zgody na kredyt. Uruchomienie kredytu nie jest tu konieczne.
Informacji postanowiliśmy zasięgnąć także w nowo uruchomionej linii telefonicznej dla podatników. Krajowa Informacja Podatkowa (KIP) udziela co prawda niewiążących, ale jak zastrzega MF, jednolitych interpretacji podatkowych. Niestety, sformułowanie – udzielenie kredytu – nie zostało tam jeszcze zinterpretowane. Jak nas poinformowano, nie może na razie wypowiedzieć się na ten temat. Przede wszystkim dlatego, że przepis jeszcze nie obowiązuje ani nie został jeszcze uchwalony. Podpowiada jednak, że wyjaśnienia należy szukać w przepisach prawa bankowego. A podatnik zaciągający kredyt powinien skonsultować tę kwestię z bankiem.
Za radą KIP, o rozwikłanie zagadki terminu udzielenia kredytu zwróciliśmy się do bankowców. Mariusz Drzewiecki z MultiBanku wyjaśnia, że za datę udzielenia kredytu hipotecznego uznaje się dzień podpisania umowy kredytowej. Taką samą informację uzyskujemy od rzecznika PKO BP.
– Jako datę udzielenia kredytu rozumiemy datę podpisania umowy kredytu – mówi Marek Kłuciński.
Zróżnicowane opinie
Jednak Jacek Balcer, rzecznik prasowy Banku BPH, udziela trochę innej informacji.
– Prawo bankowe stwierdza, że umowa kredytu powinna, w szczególności, określać terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych – tłumaczy Jacek Balcer. Wyjaśnia, że zgodnie z przepisami, datą udzielenia kredytu jest data postawienia pieniędzy z tytułu kredytu do dyspozycji kredytobiorcy, wynikająca z zawartej umowy kredytu. Umowa kredytu budowlano-hipotecznego (konsumenckiej) zawiera zapis, że bank postawi do dyspozycji kredytobiorcy środki po spełnieniu warunków określonych w umowie. Postawienie środków do dyspozycji kredytobiorcy nastąpi nie później niż (...). W tym miejscu wpisywana jest data zawarcia umowy plus trzy miesiące. Bank na okoliczność uruchomienia środków w danym terminie składa oświadczenie stanowiące załącznik do umowy kredytu, którego odbiór kredytobiorca potwierdza.
– Uruchomienie środków (udzielenie kredytu) następuje na wniosek kredytobiorcy, ktory jest załącznikiem do umowy – mówi rzecznik BPH.
Kłopot ma podatnik
Trudno się dziwić zaniepokojeniu podatników. Przepis na wejść w życie od 2007 roku, ale podatnicy muszą zagwarantować sobie prawo do ulgi, zaciągając kredyt mieszkaniowy już dziś. Potem będzie za późno. Brak doprecyzowania przepisu przejściowego otworzy fiskusowi furtkę do kwestionowania prawa do odliczenia. A podatników, którym nie uda się uruchomić kredytu do końca roku, może skazać na konieczność wielomiesięcznego sporu z fiskusem.
POSTULUJEMY
Ministerstwo Finansów powinno wyjaśnić podatnikom, co oznacza termin udzielenie kredytu pożyczki jako warunek decydujący o nabyciu prawa do kontynuacji ulgi odsetkowej.
Aleksandra Tarka
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat