REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Więcej klientów, większa niezależność

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Biegły rewident nie powinien otrzymywać zbyt dużej części przychodów od jednego klienta. Zróżnicowanie dochodów sprzyja niezależności audytorów badających sprawozdania. Obecny 50-proc. próg przychodu rocznego od jednego klienta powinien być zmniejszony.

Jeżeli biegły rewident otrzymuje w ciągu roku od jednej jednostki, której sprawozdania finansowe bada, ponad 50 proc. wynagrodzenia, to uważa się, że utracił on niezależność. W konsekwencji powinien zaprzestać badania sprawozdań takiej jednostki. Biegli rewidenci uważają jednak, że limit 50 proc. przychodów jest za wysoki i należałoby go obniżyć. Mówiono o tym m.in. podczas Konferencji Audytingu w Jachrance.

Niezależność od klienta

– Przepis miał zapewnić niezależność finansową od klienta. Kodeks etyki IFAC (Międzynarodowa Federacja Księgowych) nie zawiera jednak definicji takiego parametru – powiedział Gazecie Prawnej Krzysztof Burnos, członek komisji międzynarodowej Krajowej Izby Biegłych Rewidentów oraz członek Zarządu Regionalnego KIBR w Łodzi. Ekspert dodaje, że nowa 43 Dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie badania sprawozdań finansowych również nie określa progu przychodu. Państwa członkowskie mogą więc samodzielnie go określać.

Jak podkreśla jednak Joe Smoczyński, prezes firmy audytorskiej Baker Tilly Smoczyński i Partnerzy, tylko w Polsce i na Węgrzech próg przychodu jest tak wysoki. W większości krajów UE wynosi on 10 proc.

– Innymi słowy, większość audytorów z krajów członkowskich zakłada, że posiadanie mniej niż 11 klientów oznacza zależność od nich. To kryterium tyczy się również podwykonawców. Jeśli przyjmiemy poziom dochodów od jednego klienta na poziomie 15 proc., to minimalna liczba klientów musi wynosić 7. To ponad dwa razy więcej niż liczba klientów wymagana od polskich firm biegłych rewidentów – uważa Joe Smoczyński.

Obniżyć próg 50 proc.

Zdaniem ekspertów, próg 50 proc., obowiązujący w Polsce, powinien być niższy, jak to jest w UE.
W niektórych krajach określono, że niezależność jest zagrożona, gdy przychód uzyskiwany przez audytora od klienta, któremu bada sprawozdanie finansowe, stanowi 10 proc. rocznych przychodów firmy.

– Jest to wymóg bardzo trudny i możliwy do spełnienia w przypadku jednostek pracujących dla wielu klientów. W przypadku niezależności audytora jednostki interesu publicznego zawsze trzeba brać pod uwagę przede wszystkim niezależność postrzeganą przez zainteresowane strony trzecie. Dla nich bowiem może być nie do przyjęcia fakt, że biegły sam określa, czy jest zależny, czy nie, bo może on czuć się niezależny również wtedy, gdy jego przychody z jednej badanej przez niego spółki wynoszą nawet 90 proc. – powiedział GP Wiesław Leśniewski, członek m.in. Komisji ds. Standardów Rewizji Finansowej i Norm Wykonywania Zawodu Krajowej Izby Biegłych Rewidentów oraz wiceprezes Biura Audytorskiego Sadren.

Zdaniem Joe Smoczyńskiego, istniejący w Polsce próg działa na szkodę biegłych i należy go zmienić.

– W Polsce w ciągu roku firma audytorska lub biegły rewident powinni mieć co najmniej trzech klientów. To powoduje, że biegli faktycznie są zależni od badanych spółek – powiedział Gazecie Prawnej prezes Baker Tilly Smoczyński i Partnerzy.

Podkreślił, że jeśli audytor straci jednego z trzech klientów, może stracić blisko połowę dochodów. Aby utrzymać tych trzech klientów i nie stracić choćby jednego, biegły będzie w stanie zrobić dla niego wszystko, czyli będzie zależny . Jego zdaniem można jednak zastrzec, że w odniesieniu do audytorów obsługujących specjalistyczne branże, ten próg może być wyższy niż 10-15 proc. Tak postąpiono w Wielkiej Brytanii, gdzie firmy audytorskie starają się specjalizować w obsłudze jednej branży. Jednak wówczas dokumentacja powinna zawierać dodatkową informację, wskazującą, iż audytor wykonując pracę działał niezależnie.

– W praktyce to oznacza, że aby osiągnąć honorarium na poziomie poniżej 10 proc. od jednego klienta, audytor musi obsługiwać 15-20 spółek, aby być uznawanym za niezależnego. Jeśli bowiem straci nawet jednego klienta, nie wpłynie to znacząco na jego dochód i tym samym na badanie oraz relacje z innymi spółkami w portfolio – dodał.

Konsekwencje zmian

Eksperci chcą obniżenia progu, nie potrafią jednak precyzyjnie określić jego poziomu. Wiadomo natomiast, że przy okazji implementacji 43 Dyrektywy, zmienione zostaną przepisy o niezależności, w tym próg przychodu.
Zdaniem ekspertów, należy się jednak zastanowić nad zakresem tej zmiany.

– Moim zdaniem należałoby zastosować jakiś okres przejściowy. Nie można zmienić tego progu od razu, ponieważ to zaszkodziłoby mniejszym firmom audytorskim – uważa Andrzej Młynarczyk, członek Komisji ds. Standardów Rewizji Finansowej i Norm Wykonywania Zawodu Krajowej Izby Biegłych Rewidentów oraz biegły w Kancelarii Usług Finansowo-Księgowych dr Piotr Rojek.

Chodzi o to, że wprowadzenie progu na poziomie np. 15 proc. spowoduje, iż nowa firma audytorska będzie musiała pozyskać w pierwszym roku co najmniej siedmiu klientów. Krzysztof Burnos uważa jednak, że już obecny próg ogranicza poszerzenie rynku audytorów w Polsce.

– Kiedy nowa firma audytorska rozpoczyna działalność i pozyskuje pierwszego klienta, to istnienie progu 50 proc. poważnie ją ogranicza. Próg powoduje, że audytor powinien rozpoczynać badanie sprawozdań nie jednej firmy, ale trzech naraz, aby uniknąć zarzutu o zależność. Zatem próg, chociaż nie dotyczy pierwszego roku działalności, ogranicza wejście na rynek – zauważył Krzysztof Burnos.

Także zdaniem Andrzeja Młynarczyka wyłączenie z progu przychodu audytora jedynie na rok jest zbyt rygorystyczne.

Jawnie, czyli niezależnie

Nowa, obowiązująca od 29 czerwca, 43 Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady, nakazuje audytorom jednostek interesu publicznego ujawniać na swoich stronach internetowych nazwy klientów, których sprawozdania badali w poprzednim roku, oraz łączne obroty w rozbiciu na wynagrodzenia za badania i inne usługi, co zdaniem Wiesława Leśniewskiego przyczyni się do wzmocnienia niezależności biegłego rewidenta.

– Zatem jawność i przejrzystość ma spowodować ograniczenie nieprawidłowości. Jeśli okaże się, że audytor, np. w skrajnym przypadku, bada sprawozdania jedynie 3 klientów, z czego przychody od jednego stanowią ponad 50 proc., to automatycznie pojawi się problem jego niezależności od tego klienta – powiedział GP wiceprezes Biura Audytorskiego Sadren.

Kliknij aby zobaczyć ilustrację.


Łukasz Zalewski
Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: GP

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Odpowiedzialność osobista członków zarządu za długi i podatki spółki. Co zrobić, by jej uniknąć?

Odpowiedzialność osobista członków zarządu bywa często bagatelizowana. Tymczasem kwestia ta może urosnąć do rangi rzeczywistego problemu na skutek zaniechania. Wystarczy zbyt długo zwlekać z oceną sytuacji finansowej spółki albo błędnie zinterpretować oznaki niewypłacalności, by otworzyć sobie drogę do realnej odpowiedzialności majątkiem prywatnym.

Czym jest faktura ustrukturyzowana? Czy jej papierowa wersja jest fakturą w rozumieniu ustawy o VAT?

Sejm już uchwalił nowelizację ustawy o VAT wprowadzającą obowiązek wystawiania i otrzymywania faktur ustrukturyzowanych za pomocą KSeF. To dla podatników jest bardzo ważna informacja: gdy zostaną wydane bardzo szczegółowe akty wykonawcze (są już opublikowane kolejne wersje projektów) oraz pojawi się zgodnie z tymi rozporządzeniami urzędowe oprogramowanie interfejsowe (dostęp na stronach resortu finansów) można będzie zacząć interesować się tym przedsięwzięciem.

Czy wadliwa forma faktury zakupu pozbawi prawa do odliczenia podatku naliczonego w 2026 roku?

To pytanie zadają sobie dziś podatnicy VAT czynni biorąc pod uwagę perspektywę przyszłego roku: jest bowiem rzeczą pewną, że miliony faktur będą na co dzień wystawiane w dotychczasowych formach (papierowej i elektronicznej), mimo że powinny być wystawione w formie ustrukturyzowanej – pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

KSeF 2026. Jak dokumentować transakcje od 1 lutego? Prof. Modzelewski: Podstawą rozliczeń będzie dokument handlowy (nota obciążeniowa, faktura handlowa)

Jak od lutego 2026 roku będzie wyglądała rewolucja fakturowa w Polsce? Profesor Witold Modzelewski wskazuje dwa możliwe warianty dokumentowania i fakturowania transakcji. W obu tych wariantach – jak przewiduje prof. Modzelewski - podatnicy zrezygnują z kodowania faktur ustrukturyzowanych, a podstawą rozliczeń będzie dokument handlowy i on będzie dowodem rzeczywistości ekonomicznej. A jeśli treść faktury ustrukturyzowanej będzie inna, to jej wystawca będzie mieć problem, bo potwierdził nieprawdę na dokumencie i musi go poprawić.

REKLAMA

Fakturowanie od 1 lutego 2026 r. Prof. Modzelewski: Nie da się przerobić faktury ustrukturyzowanej na dokument handlowy

Faktura ustrukturyzowana kompletnie nie nadaje się do roli dokumentu handlowego, bo jest wysyłana do KSeF a nie do kontrahenta, czyli nie występuje tu kluczowy dla stosunków handlowych moment świadomego dla obu stron umowy doręczenia i akceptacji (albo braku akceptacji) tego dokumentu - pisze prof. dr hab. Witold Modzelewski.

Firma w Szwajcarii - przewidywalne, korzystne podatki i dobry klimat ... do prowadzenia biznesu

Kiedy myślimy o Szwajcarii w kontekście prowadzenia firmy, często pojawiają się utarte skojarzenia: kraj zarezerwowany dla globalnych korporacji, potentatów finansowych, wielkich struktur holdingowych. Tymczasem rzeczywistość wygląda inaczej. Szwajcaria jest przede wszystkim przestrzenią dla tych, którzy potrafią działać mądrze, przejrzyście i z wizją. To kraj, który działa w oparciu o pragmatyzm, dzięki czemu potrafi stworzyć szanse również dla debiutantów na arenie międzynarodowej.

Fundacje rodzinne w Polsce: Rewolucja w sukcesji czy podatkowa pułapka? 2500 zarejestrowanych, ale grozi im wielka zmiana!

Fundacji rodzinnych w Polsce już ponad 2500! To narzędzie chroni majątek i ułatwia przekazanie firm kolejnym pokoleniom. Ale uwaga — nadciągają rządowe zmiany, które mogą zakończyć okres ulg podatkowych i wywołać prawdziwą burzę w środowisku przedsiębiorców. Czy warto się jeszcze spieszyć? Sprawdź, co może oznaczać nowelizacja i jak uniknąć pułapek!

Cypryjskie spółki znikają z rejestru. Polscy przedsiębiorcy tracą milionowe aktywa

Cypr przez lata były synonimem niskich podatków i minimum formalności. Dziś staje się prawną bombą zegarową. Właściciele cypryjskich spółek – często nieświadomie – tracą nieruchomości, udziały i pieniądze. Wystarczy 350 euro zaległości, by stracić majątek wart miliony.

REKLAMA

Zwolnienie SD-Z2 przy darowiźnie. Czy zawsze trzeba składać formularz?

Zwolnienie z obowiązku składania formularza SD-Z2 przy darowiźnie budzi wiele pytań. Czy zawsze trzeba zgłaszać darowiznę urzędowi skarbowemu? Wyjaśniamy, kiedy zgłoszenie jest wymagane, a kiedy obowiązek ten jest wyłączony, zwłaszcza w przypadku najbliższej rodziny i darowizny w formie aktu notarialnego.

KSeF od 1 lutego 2026: firmy bez przygotowania czeka paraliż. Ekspertka ostrzega przed pułapką „dwóch obiegów”

Już od 1 lutego 2026 wszystkie duże firmy w Polsce będą musiały wystawiać faktury w KSeF, a każdy ich kontrahent – także z sektora MŚP – odbierać je przez system. To oznacza, że nawet najmniejsze przedsiębiorstwa mają tylko pół roku, by przygotować się do cyfrowej rewolucji. Brak planu grozi chaosem, błędami i kosztownymi opóźnieniami.

REKLAMA