Aplikanci nie płacą opłaty skarbowej
REKLAMA
Opłaty skarbowej od upoważnień do dokonywania czynności związanych z zastępstwem nie muszą płacić aplikanci występujący w zastępstwie adwokatów lub radców prawnych.
- W tym roku nie miałem jeszcze okazji stawać przed sądem, jednak wiem, że moi koledzy z ostrożności płacą 17 złotych opłaty skarbowej - mówi Sławomir Łuczak z Kancelarii Sołtysiński Kawecki & Szlęzak.
Wymagania sądów
Sądy najczęściej wymagają ponoszenia opłaty, np. Sąd Okręgowy w Warszawie. Nie wszystkie jednak stosują taką praktykę. Sędzia Sądu Apelacyjnego w Białymstoku Magdalena Pankowiec uważa, że upoważnienie do dokonania jednorazowej najczęściej czynności procesowej wystawione przez patrona aplikantowi adwokackiemu lub radcowskiemu nie jest pełnomocnictwem czy też substytucją, pomimo że potocznie bywa tak nazywane.
- W naszym sądzie przyjęto zasadę, że jeśli w ramach odbywanego szkolenia aplikant składa pismo procesowe na podstawie upoważnienia udzielonego w oparciu np. o przepis art. 77 ustawy o adwokaturze, wówczas takie upoważnienie nie musi być opłacone opłatą skarbową - dodaje sędzia Pankowiec.
Z unormowań zawartych w tzw. ustawach korporacyjnych wynika, że w przypadku radców prawnych po upływie sześciu miesięcy od rozpoczęcia aplikacji aplikant może zastępować radcę prawnego przed sądami rejonowymi, organami ścigania i organami administracji publicznej, a po upływie roku i sześciu miesięcy także przed innymi sądami, z wyjątkiem Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego i Trybunału Konstytucyjnego. Podobne, choć nie identyczne unormowania zawarte są w prawie o adwokaturze. Gdy adwokat prowadzący sprawę nie może osobiście wziąć udziału w rozprawie lub wykonać osobiście poszczególnych czynności, może udzielić substytucji. W określonych sytuacjach może być zastępowany przez aplikanta adwokackiego.
Sąd Najwyższy potwierdza, że prawodawca wyraźnie rozróżnia dalsze pełnomocnictwo (substytucję), od zastępstwa adwokatów i radców prawnych sprawowanego przez aplikanta (uzasadnienie do uchwały z 28 czerwca 2006 r., sygn. akt III CZP 27/06). Zdaniem sądu co prawda upoważnienie aplikanta do zastępowania adwokata nazywane jest potocznie substytucją, to jednak w rzeczywistości nią nie jest. Nie ma więc podstaw do utożsamiania tych dwu przejawów działalności.
Problemy pełnomocników
Udzielenie dalszego pełnomocnictwa powoduje, iż substytuta oraz stronę łączy taki sam stosunek, jaki łączy stronę i pełnomocnika. Wystawienie substytucji oznacza zatem, że strona ma dwóch (lub więcej) równorzędnych pełnomocników procesowych. Inaczej jest w wypadku zastępstwa przez aplikanta. Zastępca nie uzyskuje statusu pełnomocnika procesowego, gdyż działa jedynie za pełnomocnika (w jego imieniu) i nigdy - jak substytut - nie wchodzi w jego miejsce. Zastępca zastępuje adwokata (radcę prawnego), który udzielił mu upoważnienia, i mimo że jego czynności wywołują skutek wobec strony, to jednak nie dlatego, że jest jej pełnomocnikiem, lecz dlatego, że działa w imieniu pełnomocnika.
Sądy nie powinny zatem domagać się opłaty skarbowej wtedy, gdy czynność procesowa dokonywana jest przez aplikanta działającego w zastępstwie radcy prawnego lub adwokata.
Edyta Wereszczyńska
REKLAMA
REKLAMA
- Czytaj artykuły
- Rozwiązuj testy
- Zdobądź certyfikat