REKLAMA

REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Podatnicy zrobieni w trąbę

Subskrybuj nas na Youtube

REKLAMA

Kilka lat temu rządzący zawarli z podatnikami coś na kształt niepisanej umowy - będziemy likwidować ulgi, w zamian za to dostaniecie niższe podatki. Ulg nie ma, zamiast niższych podatków są coraz to nowe obietnice obniżek... w przyszłości.


- Najpierw trzeba zlikwidować ulgi i uporządkować przepisy, potem przyjdzie pora na obniżanie stawek - taką wizją zmian w podatkach kolejne rządy przez lata mydliły nam oczy. I cięły ulgi.

Od AWS do SLD

Zaczęło się już pod koniec lat 90. zeszłego stulecia. Wtedy jednak to jeszcze nie wyglądało tak źle dla podatników - znikały pojedyncze ulgi, zmienił się też system odliczeń, np. ulgę budowlaną odpisywaną od dochodu zastąpił odpis od podatku. Na poważnie do ostrej redukcji przymierzył się dopiero AWS, który w 2001 r. przygotował projekt reformy podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT). Zakładał on m.in.: stopniowe obniżanie stawek podatkowych do 17 i 34 proc. docelowo w 2005 r., poprzedzone likwidacją większości ulg i znacznej części zwolnień podatkowych i zniesieniem możliwości wspólnego opodatkowywania dochodów przez małżonków i rodziny niepełne. Ostatecznie ten plan nie wszedł w życie, bo AWS przegrał wybory.

W podatkach zaczęło dłubać SLD, filozofia tego dłubania się jednak nie zmieniła. Straciliśmy ulgi budowlaną i na leczenie. Zamrożono progi podatkowe, jak się potem okazało, na wiele lat. Od tamtej pory co roku coś traciliśmy, inaczej mówiąc, podatki powoli rosły.

Kolejny ważny krok też należał do SLD - od 2004 r. zaczęła znikać ulga remontowa. Zdecydowanie najpopularniejsza z ulg i jednocześnie najkosztowniejsza z punktu widzenia budżetu (w zeszłym roku fiskus musiał zwrócić podatnikom korzystającym z ulgi remontowej 3,5 mld zł). Niemal w tym samym czasie resort finansów przygotował "Strategię podatkową", która "tempo dochodzenia do stawek docelowych" (w dokumencie nie określono ich wysokości) uzależniała od wygasania ulg i zwolnień. Podatki miały spaść, gdy budżet przestanie odczuwać skutki najdroższej z ulg - remontowej. Przestał odczuwać z początkiem 2007 r., bo podatnicy korzystali z ulgi do końca 2005 r., a na początku 2006 r. po raz ostatni uwzględniali ją w rozliczeniach rocznych i wtedy też fiskus musiał po raz ostatni zwracać pieniądze podatnikom odpisującym remont.

Co dotąd zrobił PiS?

Zgodnie z umową podatki powinny więc spaść od 2007 r. I kiedy PiS obiecywał to w kampanii wyborczej wydawało się, że realizacja umowy państwa z podatnikami nie jest zagrożona. Niestety, obniżki się nie doczekaliśmy (nie jest nią odmrożenie progów podatkowych i kwoty wolnej od podatku, bo dzięki niemu zahamowano tylko coroczną ukrytą podwyżkę podatków).

Rząd zasypuje nas za to coraz to nowymi obietnicami obniżek. Zamiast obecnych stawek PIT: 19, 30 i 40 proc., mamy mieć więc dwie stawki 18 i 32 proc. Do tego znacznie niższą niż dziś składkę na ubezpieczenie rentowe, która ma spaść najpierw o 3 pkt. proc., a zaraz potem o kolejne 4 pkt. Mocno mają wzrosnąć podatkowe ulgi na dzieci, choć tak naprawdę jeszcze nie zaczęliśmy z nich korzystać, bo po raz pierwszy będzie je można odliczyć dopiero w czasie rozliczeń z fiskusem z podatku za 2007 r. No i wreszcie najświeższa sprawa - podobno mógłby zniknąć tzw. podatek Belki płacony od dochodów z giełdy i lokat bankowych.

Sporo tego. Niestety, obietnice te, choć bardzo różne, mają pewne cechy wspólne.

Przede wszystkim więc większość z nich ma być zrealizowana w dość odległej przyszłości. Najdalsza z nich sięga 2013 r., kiedy to kwota odpisu podatkowego przysługującego na każde dziecko ma podskoczyć do docelowych 500 zł. Po drodze jest 2009 r., czyli data wprowadzenia dwóch stawek PIT, oraz lata 2009-10, czyli teoretyczny termin zniesienia podatku Belki.

Kolejną wspólną cechą obietnic jest ich cena. Niezwykle wysoka z punktu widzenia budżetu państwa. Gdybyśmy bowiem zsumowali koszty wszystkich zapowiadanych obniżek, ulg i zniesień, otrzymamy astronomiczną kwotę niemal 30 mld zł (7 mld zł obniżka stawek PIT, 20 mld zł obniżka składek na ubezpieczenia społeczne, prawie 1 mld zł likwidacja podatku Belki i przeszło 2 mld zł wprowadzenie ulgi na dzieci w docelowej wysokości 500 zł). Rocznie. Toż to więcej niż zeszłoroczny deficyt budżetowy. Po drugiej stronie są pieniądze ze zniesionych ulg - kilka miliardów złotych. O innych oszczędnościach na razie tylko się mówi. Zapowiadana od dawna likwidacja agencji i funduszy celowych idzie jak po grudzie. O obiecywanym "Tanim państwie" można zapomnieć - administracja miast się kurczyć, rośnie w najlepsze, a stanowiska w urzędach państwowych mnożą się jak norki. Śladów porządkowania finansów państwa nie wykryłby nawet Sherlock Holmes. Gołym okiem więc widać, że na wszystkie obiecywane obniżki po prostu nas nie stać. Bo nawet jeśli część z nich ma być rozłożona w czasie, w końcu nadejdzie moment, w którym skutki budżetowe poszczególnych zmian się skumulują.

Być może dlatego większość obietnic (to ich kolejna wspólna cecha) ma wirtualny charakter. Nie ma ich w projektach ustaw, nawet jeśli, jak obniżka składki na ubezpieczenie rentowe o 3 pkt proc., mają wejść w życie za nieco ponad trzy miesiące. Są na sztandarach rządzących. I pewnie tam zostaną. A umowa z podatnikami? Cóż, parafrazując Gombrowicza, można powiedzieć: "koniec i bomba, kto wierzył, ten trąba".

Piotr Skwirowski

REKLAMA

REKLAMA

Autopromocja
Zapisz się na newsletter
Chcesz uniknąć błędów? Być na czasie z najnowszymi zmianami w podatkach? Zapisz się na nasz newsletter i otrzymuj rzetelne informacje prosto na swoją skrzynkę.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

Źródło: gazeta.pl

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Księgowość
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Leasing w 2026 roku – jak odzyskać koszty podatkowe ponad nowe limity ustawowe? Klucz tkwi w odsetkach!

Od stycznia 2026 roku przedsiębiorców leasingujących samochody czeka przykra niespodzianka podatkowa. Nowe limity odliczenia kosztów związanych z nabyciem pojazdów, uzależnione od emisji CO2, drastycznie ograniczą możliwości optymalizacji podatkowej. Kontrowersje budzi zwłaszcza fakt, że zmiany dotkną umów już zawartych. Jednak jest nadzieja – część odsetkowa raty leasingowej pozostaje w pełni odliczalna, co może uratować budżety wielu firm. Czy Twoja księgowość wykorzystuje tę możliwość?

Już od stycznia 2026 r. wchodzi nowy 15% podatek, realizujący dyrektywę unijną. Kogo dotyczy i na czym polega?

Rozpoczyna się rewolucja w opodatkowaniu, a polskie przedsiębiorstwa, będące częścią dużych międzynarodowych grup, stoją u progu nowych, złożonych obowiązków. Wprowadzenie globalnego podatku minimalnego, znanego jako GloBE, stanowi fundamentalną zmianę w architekturze systemu podatkowego. Celem tej transformacji jest zapewnienie, że największe globalne koncerny będą płacić sprawiedliwą daninę, z efektywną stawką podatkową na poziomie co najmniej 15%, niezależnie od jurysdykcji, w której generują swoje zyski. To koniec z cypryjskimi spółkami?

Brak budżetu firmowego to zarządzanie "na oko" - nawet jeśli przedsiębiorca dziś zarabia. Jak stworzyć prosty budżet dla swojej firmy?

Wielu właścicieli małych i średnich firm podejmuje decyzje finansowe intuicyjnie. Zakup nowego sprzętu? „Przyda się, więc bierzemy.” Rekrutacja kolejnej osoby? „Zespół nie wyrabia, trzeba kogoś dołożyć.” Kolejny wydatek? „Jakoś się to pokryje.” Tak wygląda codzienność tysięcy przedsiębiorstw, w których budżet jest pojęciem abstrakcyjnym, a zarządzanie finansami odbywa się „na oko”.

Podatek od samozbiorów? Skarbówka bierze się nawet za darmowe warzywa

W polskim rolnictwie zawrzało. Okazuje się, że nawet samozbiory i darmowe rozdanie warzyw zostaną objęte podatkiem VAT. Dla wielu gospodarzy, którzy po tragicznym sezonie próbowali ratować plony, to kolejny cios ze strony państwa.

REKLAMA

Granica między urządzeniem technicznym a budowlą – najnowsze orzecznictwo w sprawie opodatkowania silosów i zbiorników

Czy zbiorniki i silosy wykorzystywane w procesach produkcyjnych mogą być traktowane jako budowle podlegające opodatkowaniu, czy jedynie jako urządzenia techniczne? Najnowsze orzecznictwo, w tym wyrok NSA z 7 października 2025 r. (sygn. III FSK 738/24), wskazuje, że nawet, gdy obiekty te służą procesom technologicznym, ich podstawowa funkcja i konstrukcja kwalifikują je jako budowle, co przekłada się na konieczność opodatkowania ich podatkiem od nieruchomości.

Tylko do 30 listopada przedsiębiorcy mogą złożyć ten wniosek i zaoszczędzić średnio ok. 1200 zł. Następna taka szansa w przyszłym roku. Kto ma do tego prawo?

Tylko do 30 listopada przedsiębiorcy mogą złożyć wniosek o wakacje składkowe ZUS i tym samym skorzystać ze zwolnienia z opłacania składek w jednym wybranym miesiącu roku. Jak wynika z najnowszych danych Ministerstwa Finansów, aż 40% uprawnionych firm nie złożyło jeszcze wniosku. Eksperci przypominają, że to ostatni moment, by skorzystać z preferencji – a gra jest warta świeczki, bo średnia wartość zwolnienia wynosi około 1200 zł.

Jak wdrożenie systemu HRM, e-Teczek i wyprowadzenie zaległości porządkuje procesy kadrowo-płacowe i księgowe

Cyfryzacja procesów kadrowych, płacowych i księgowych wchodzi dziś na zupełnie nowy poziom. Coraz więcej firm – od średnich przedsiębiorstw po duże organizacje – dostrzega, że prawdziwa efektywność finansowo-administracyjna nie wynika już tylko z automatyzacji pojedynczych zadań, lecz z całościowego uporządkowania procesów. Kluczowym elementem tego podejścia staje się współpraca z partnerem BPO, który potrafi jednocześnie wdrożyć nowoczesne narzędzia (takie jak system HRM czy e-teczki) i wyprowadzić zaległości narosłe w kadrach, płacach i księgowości.

Jak obliczyć koszt wytworzenia środka trwałego we własnym zakresie? Które wydatki można uwzględnić w wartości początkowej?

W praktyce gospodarczej coraz częściej zdarza się, że przedsiębiorstwa decydują się na wytworzenie środka trwałego we własnym zakresie - czy to budynku, linii technologicznej, czy też innego składnika majątku. Pojawia się wówczas pytanie: jakie koszty należy zaliczyć do jego wartości początkowej?

REKLAMA

183 dni w Polsce i dalej nie jesteś rezydentem? Eksperci ujawniają, jak naprawdę działa polska rezydencja podatkowa

Przepisy wydają się jasne – 183 dni w Polsce i stajesz się rezydentem podatkowym. Tymczasem orzecznictwo i praktyka pokazują coś zupełnie innego. Możesz być rezydentem tylko przez część roku, a Twoje podatki zależą od… jednego dnia i miejsca, gdzie naprawdę toczy się Twoje życie. Sprawdź, jak działa „łamana rezydencja podatkowa” i dlaczego to klucz do uniknięcia błędów przy rozliczeniach.

Prof. Modzelewski: Nikt nie unieważnił faktur VAT wystawionych w tradycyjnej postaci (poza KSeF). W 2026 r. nie będzie za to kar

Niedotrzymanie wymogów co do postaci faktury nie powoduje jej nieważności. Brak jest również kar podatkowych za ten czyn w 2026 r. – pisze profesor Witold Modzelewski. Może tak się zdarzyć, że po 1 lutego 2026 r. otrzymamy papierową fakturę VAT a do KSeF zostanie wystawiona faktura ustrukturyzowana? Czyli będą dwie faktury. Która będzie ważna? Ta, którą wystawiono jako pierwszą – drugą trzeba skorygować (anulować), ale w KSeF jest to niemożliwe – odpowiada profesor Witold Modzelewski.

REKLAMA